NASZ PATRON
Zygmunt był synem Gunobalda, króla Burgundii. Był, tak jak i ojciec, arianinem. Jeszcze za życia ojca (przed 516 r.) rządził częścią państwa. Wszedł jednak w konflikt z ojcem, kiedy wbrew jego woli przyjął chrzest z rąk swojego kierownika duchowego i przyjaciela, św. Awita, biskupa Vienne. Potem jednak Gunobald pogodził się z decyzją syna.
Początkowo rządy Zygmunta były bardzo pomyślne. Pod wpływem św. Awita był pobożnym i dobrym władcą. Był uważany za obrońcę wiary katolickiej i pod jego wpływem nawróciło się wielu arian. Niestety, spokój ten zakłóciła druga żona Zygmunta. Oskarżyła jego syna z pierwszego małżeństwa - Zygrycha (Sigeryka), że pragnie zamordować ojca, żeby objąć po nim tron. Początkowo król nie chciał dać wiary oskarżeniom, z czasem jednak uległ podszeptom powodowanej nienawiścią żony i nakazał udusić syna podczas snu.
Zaraz jednak po śmierci syna król oprzytomniał i rzuciwszy się na zwłoki syna zaczął gorzko płakać. Żałując swojego czynu oddał się w ręce Awita, który uświadomił mu ogrom popełnionej zbrodni i zalecił pokutę.
Król odnowił klasztor św. Maurycego w Agaunum w szwajcarskim kantonie Wallis i bogato go wyposażył. Spędził w nim około roku, prowadząc surowe życie pokutne.
W 523 r. Zygmunt opuścił klasztor i wrócił do Burgundii. Wtedy o krew Zygrycha upomniał się jego dziadek, Chlodomir, król Franków, rozpoczynając wojnę z Burgundami. Zygmunt wojnę tę przegrał. Uciekającego z żoną i dziećmi pojmano, uprowadzono do Orleanu i na rozkaz Chlodomira w miejscowości Coulmiers wrzucono do studni, gdzie znaleźli śmierć. Działo się to, jak podaje tradycja 1 maja 524 r.
Mimo niecnego postępku ludzie pamiętali pobożność i dobre rządy króla, a także odbytą przez niego pokutę. Dlatego tuż po śmierci rozpoczął się jego kult. Ciało Zygmunta wydobyto ze studni i przeniesiono do klasztoru św. Maurycego, gdzie pochowano je w kościele św. Jana. Do dnia dzisiejszego spoczywa tam w ozdobnym sarkofagu. Część relikwii złożono w osobnym relikwiarzu, by można je było wystawiać i nieść w czasie procesji.
W 676 r. czaszkę zabrano do St-Sigismund w Alzacji. W 1354 r. część relikwii przeniesiono do Pragi, do katedry św. Wita. Jeszcze inne części szczątków świętego dotarły także do Fryzyngi i do Płocka (część czaszki), gdzie św. Zygmunt otoczony jest szczególną czcią.
Św. Zygmunt jest patronem Płocka, diecezji Monachium-Fryzynga i Fremony. Wzywany jest także w przypadku malarii i przepukliny.
Wspomnienie św. Zygmunta obchodzi się na całym świecie 1 maja, jedynie w Polsce, w diecezji Monachium-Fryzynga i w szwajcarskiej diecezji Sitten 2 maja. Zygmunta przedstawia się zazwyczaj jako młodego króla z insygniami władzy: koroną, berłem i jabłkiem królewskim; czasem na głowie ma kapelusz lub biret. Na śmierć męczeńską wskazują atrybuty: palma i miecz, także studnia, obok której często stoi.
św. Zygmunt dość często był bohaterem dzieł znanych artystów, m.in. Piero della Francesca (www.abcgallery.com), Nerrocio de Landi (www.american-pictures.com). Można go zobaczyć rownież na XV w. freskach w Konstacji (commons.wikimedia.org) i na pomniku na moście Karola w Pradze (www.prague.net).
W Polsce marmurowa rzeźba jego postaci znajduje się w kaplicy Wazów na Wawelu, jemu poświęcona jest też kaplica Zygmuntowska. Herma z relikwią św. Zygmunta jest dumą Płocka (miasta.gazeta.pl).
Św. Zygmunt w naszych kościele ma swój własny ołtarz (dzielony z Matką Bożą Nieustającej Pomocy) i swój obraz (patrz też ikonka po lewej stronie, pod menu), po lewej stronie nawy głównej.