Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
85 bł. angielskich i walijskich męczenników reformacji
tutaj
bł. EDWARD OSBALDESTON
(ok. 1560, Osbaldeston Hall – 1594, York)
męczennik
patron: hrabstwa Lancashire
wspomnienie: 16 listopada
wszyscy nasi święci
tutaj
Urodził się ok. 1560 r. w posiadłości Osbaldeston Hall, w wiosce Osbaldeston, niedaleko miasta Blackburn, w hrabstwie Lancashire, w północno–zachodniej Anglii, w dzisiejszej diecezji Salford.
Był młodszym synem Tomasza (ang. Thomas), i Małgorzaty (ang. Margaret), córki Jerzego (ang. George) Stanleya (ok. 1460, Knowsley – 1503, Londyn), barona Strange z Knockin.
Pochodził z rodziny, której początki sięgają ostatniego zdobywcy Anglii, normańskiego króla, Wilhelma Zdobywcy (ur. ok. 1028, Falaise – 1087, Saint Gervais). Rodzina była jedną z 28 rodzin tzw. ang. freemen — feudalnie wolnych ziemskich zarządców (nie będących właścicielami, ale gospodarujących na ziemi) posiadłości odnotowanych w „Księdze z Winchesteru” (łac. „Liber de Wintonia”), szerzej znanej jako „Doomsday Book” (pl. „Księga Sądu Ostatecznego”), sporządzonym w 1086 r. na rzecz króla Wilhelma spisie własności w Anglii — z prawem prowadzenia rozpraw sądowych najniższego stopnia na swojej posiadłości (ang. manor). Był wnukiem Jana (ang. John) Osbaldeston (1508–1575), właściciela Osbaldeston Hall, i bratankiem Edwarda Osbaldeston (1533 – 1590, Osbaldeston), dziedzica i późniejszego właściciela tejże posiadłości…
Prawdopodobnie młodość spędził z rodzicami w Wigan (tam w 1576 r. mieszkali rodzice), ok. 40 km na południe od rodzinnych włości.
Rodzina, mimo dziesięcioleci prześladowań w czasie angielskiej reformacji, zapoczątkowanej herezją Henryka VIII Tudora (1491, Greenwich — 1547, Londyn), pozostawała katolicka.
Katolikiem wolno był być, a jakże, ale należało też uczestniczyć w anglikańskich nabożeństwach. Odmowa groziła wysokimi karami finansowymi. Katolicy nie piastowali też żadnych stanowisk publicznych — wymagało to bowiem złożenia tzw. Przysięgi Zwierzchności (ang. Oath of Supremacy), stanowiącej konsekwencję tzw. Aktu Zwierzchności (ang. Act of Supremacy — 1 Eliz. 1c. 1) z 1558 r., mocą którego urzędnicy państwowi zmuszani byli do uznania ówcześnie panującego — a była nim wówczas następczyni Henryka, królowa Elżbieta I Tudor (1533, Greenwich – 1603, Richmond) — za głowę Kościoła Anglii. A takiej przysięgi katolicy nie chcieli składać. Szkocki odpowiednik tego prawa, tzw. Akt Obowiązywania Władzy Papieskiej (ang. Papal Jurisdiction Act) z 1560 r. obowiązuje zresztą do dnia dzisiejszego…
Oczywistym jest też, że posługa kapłańska w wierności ze Stolicą Apostolską była zabroniona. Więcej — uznawana była za zdradę stanu. A za to groziła kara śmierci…
Mimo tego wielu pozostało wiernymi Kościołowi katolickiemu. Określano ich jako tzw. ang. recusants (od łac. recusare czyli pl. odmówić), czyli tych, którzy odmawiali udziału w nabożeństwach anglikańskich. Jedną z takich rodzin była rodzina Osbaldeston. W gnieździe rodzinnym, Osbaldeston Hall, istniała kaplica, gdzie odprawiano — oczywiście potajemnie — katolickie Msze św., o ile akurat dostępny był kapłan. A kapłanów ukrywano: w wielu posiadłościach konstruowano specjalne skrytki, niewielkie dziuple zwane ang. priest hole (pl. księżowska skrytka), w których skrywano posługujących…
By zostać katolickim kapłanem Edward musiał z Anglii wyjechać. W Anglii nie istniało bowiem żadne seminarium — ba, nie istniała żadna szkoła katolicka.
Musiał udać się więc na kontynent. I tak, gdy w Wigan narodziło się powołanie, się stało.
Pojawił się w geograficznie północno–francuskim, natomiast politycznie wchodzącym wówczas w skład należących do katolickiej monarchii Habsburgów Niderlandów, mieście katedralnym Douai, u bram katolickiego Kolegium Angielskiego (ang. English college). Owo kolegium, stanowiące część uniwersytetu w Douai, powstałe ok. 1561 r. — jako de‑facto kontynuacja na wygnaniu dawnego „katolickiego Uniwersytetu w Oxford” — z inicjatywy Wilhelma (ang. William) Allena (1532, Rossall — 1594, Rzym), późniejszego kardynała, kształciło kapłanów i zakonników pochodzących z Anglii i Walii i pragnących prowadzić w swoim rodzinnym kraju działalność misyjną i duszpasterską, w zgodzie i jedności z Ojcem św.
Polityczne zawirowania na terenie Niderlandów spowodowały aliści, że w 1578 r. Edward musiał przenieść się — wraz z Kolegium Angielskim — do pozostającego pod rządami monarchii francuskiej miasta Reims, położonego ok. 160 km na południe od Douai. Tam dalej pobierał nauki i kontynuował przygotowania.
W Reims też, zapewne w tamtejszej katedrze pw. Najświętszej Maryi Panny (fr. Cathédrale Notre–Dame de Reims), gdy ordynariuszem archidiecezji Reims był kard. Ludwik II Lotaryński (1555, Dampierre – 1588, Blois), został w 1583 r. wyświęcony na diakona, a następnie 21.ix.1585 r., na kapłana.
Do rodzinnego kraju, jako misjonarz, wrócił 27.iv.1589 r. W międzyczasie być może pielgrzymował po kontynencie…
Po dotarciu w rodzinne strony północnej Anglii, do hrabstwa Yorkshire, przez pięć lat, w przebraniu, nieustannie się ukrywając posługiwał angielskim katolikom…
Zdradzony został przez kapłana–apostatę, niejakiego Tomasza (ang. Thomas) Clarka. Wieczorem 30.ix.1594 r., w gospodzie w wiosce Tollerton, ok. 16 km na północ od miasta York, w hrabstwie Yorkshire, został aresztowany…
Był to dzień poświęcony wspomnieniu św. Hieronima, dokładnie 9. rocznica jego Mszy św. prymicyjnej…
Następnego dnia został przewieziony do Yorku i uwięziony w lochach tamtejszego zamku York.
York było i jest drugą, najważniejszą stolicą kościelną w Anglii, z jedną z największych i najwspanialszych, gotyckich katedr średniowiecznych (ang. York Minster). W XVI w. katedrę przejął oczywiście Kościół anglikański, ale w okolicy przetrwało wielu katolików i to tam — w północnej Anglii — rozpoczynały się największe bunty przeciwko nowej wierze, w obronie bądź za przywróceniem porządku katolickiego.
W Yorku funcjonowała też stała Rada Północy (ang. Council of the North), zarządzająca w imieniu monarchy północną częścią królestwa angielskiego. Pierwsza wstępna rozprawa odbyła się zatem przed przedstawicielem owej Rady — był nim być może sam przewodniczący, Henryk (ang. Henry) Hastings (ok. 1535, Ashby-de-la-Zouch – 1595, York), 3. hrabia (ang. Earl) Huntingdon, gorliwy kalwin — który zdecydował o przekazaniu sprawy właściwemu sądowi.
Sędzia pojawiał się w Yorku zazwyczaj dwa razy w roku. Gdy aresztowano Edwarda akurat zbliżała się jesienna sesja. Edward stanął więc wkrótce przed sędzią pod zarzutem zdrady.
Odmówił podpisania Przysięgi Zwierzchności…
Został skazany na śmierć.
Wyrok był oczywisty. Skazano go na okrutną karę przewidzianą dla zdrajców – wieszanie, wypatroszenie i ćwiartowanie (ang. hanging, drawing and quartering). Kara brzmiała: „Zostaniesz zawieziony na wozie na miejsce egzekucji. Tam zostaniesz powieszony, po czym odczepiony od stryczka, gdy jeszcze żyć będziesz. Następnie odjęte będą ci twoje wstydliwe części ciała, wnętrzności wyrwane i spalone przed twoimi oczami. Na koniec zostaniesz ścięty a ciało poćwiartowane. Twoje szczątki zostaną następnie rozdysponowane zgodnie z wolą królewską”…
Ze swej celi napisał list, który wprawdzie nie zachował się do dnia dzisiejszego w całości, ale jego streszczenie i fragmenty przekazywane były ustnie z pokolenia na pokolenie. Ujawniał się w nim człowiek głęboko pokorny, pokładający całą nadzieję w Bogu i z niezwykłym spokojem oczekujący na wykonanie wyroku…
Pisać miał m.in.: „Bożą wolą i dobrocią zostałem powołany do kapłaństwa. Pierwszy raz honor sprawowania pierwszej Mszy św., konsekrowania Najświętszego Ciała i Krwi Naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, dane mi było spełnić w święto św. Hieronima. […]
W Bożej dobroci znajduję oparcie i w pełni jej ufam, a nie sobie. Przez Niego, który mnie wspiera, mogę czynić wszystko […]
W tym życiu wystarczy mi tylko to i tylko tego żądam, co Jego wychwala i Jemu, Jego Matce i niebiańskim Duchom oddaje cześć, co wznosi, buduje i wzmacnia Jego dzieci na drodze ku Jezusowi, Królowi wiecznej szczęśliwości […]
Tak jak moi bracia przede mną, tak i jak pokornie pójdę [na szafot]”…
Wybaczył temu, który go zdradził…
Wykonanie wyroku wyznaczono na 16.xi.1594 r.
Z zamku York, poprzez bramę Micklegate (ang. Micklegate Bar), na drabiniastym wozie wywieziono go z miasta. Przez most, zwany Ousebridge, zawieziono na zwyczajowe miejsce straceń w Yorku, na pola Knavesmire, przy drodze wyjazdowej do Londynu.
Tam oddał duszę Panu.
Nie oszczędzono mu żadnej z części okrutnej kary…
Zgodnie ze zwyczajem poćwiartowane członki zawieszono na pikach na murach miejskich przy bramach wyjazdowych z York…
Beatyfikował go św. Jan Paweł II (1920, Wadowice – 2005, Watykan), 22.xi.1987 r., w Watykanie, w gronie 85 angielskich i walijskich męczenników angielskiej reformacji.
bł. Jan Henryk (ang. John Henry) Newman (1801, Londyn — 1890, Edgbaston), angielski konwertyta i kardynał, żyjący w XIX w., beatyfikowany przez Benedykta XVI (1927, Marktl), pytał kiedyś:
„Czy możemy przypuszczać, że krew naszych męczenników, sprzed trzech stuleci i późniejszych czasów, nigdy nie przyniesie owoców? Ci księża i świeccy — czy cierpieli na darmo? dla czegoś, na co jeszcze musimy czekać? Długie uwięzienie, cuchnące lochy, nieustanne napięcie, bezwzględny proces, barbarzyński wyrok, straszliwa egzekucja, madejowe łoże tortur, szubienica, nóż, kocioł — niezliczone tortury, których doświadczyli ci święci męczennicy — o Boże, czy wszystko na próżno? […] Czy w tym dniu próby i spustoszenia Anglii, gdy serca zostały przebite bólem Maryi, w czasie ukrzyżowania Jego mistycznego Ciała, żadna uroniona łza, żadna kropla krwi przelana, nie stały się zaczynem przyszłych żniw, gdy ci, którzy sieli w smutku, zbierać będą w radości? […]”
św. Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej odpowiadał:
„Zaświadczyli prawdzie poświęceniem własnego życia.
Do końca wierzyli w krzyż Chrystusowy.
Jednocześnie wierzyli w moc Jego zmartwychwstania.
»Wszyscy będą ożywieni w Chrystusie«, przez którego »dokona się zmartwychwstanie«por. 1 Kor 15, 22:21.
Męczennicy […] oddali swe życie, by dać świadectwo Prawdzie. Doświadczyli męczeńskiej śmierci. Przechodząc przez śmierć wyznawali wiarę w życie. W życie, które ujawnione zostało światu poprzez zmartwychwstanie Chrystusa.
Stali się więc świadkami życia, które poprzez Jezusa Chrystusa jest silniejsze niźli śmierć.
Świadectwo Prawdy i świadectwo Życia: przez nie ujawnia się pełne znaczenie męczeństwa na podobieństwo ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa. Ale jednocześnie w odkupieńczej męczeńskiej śmierci, świadectwie Prawdy, ujawnia się rzeczywista twarz Paschalnej tajemnicy…”
Owo „świadectwo Prawdy i świadectwo Życia” pozwoliło bł. Janowi Henrykowi Newmanowi na uzupełnienie — z mocą i siłą — swoich spostrzeżeń:
„Jedno wiem na pewno — będziemy mieli niezbędne siły. Jednej rzeczy jestem pewien, że im bardziej jesteśmy atakowani, tym usilniej Święci w Niebie orędują za nami; im cięższe przeciwności na tym świecie, tym bliżej nas jest nasza Matka Boża, nasi dobrzy Patroni i Aniołowie Stróże; im bardziej przebiegłe metody naszych wrogów, tym głośniej brzmieć będzie błagalny głos całego Kościoła wznoszony do naszego Boga.
Nie zostaniemy sierotami…”
I nie zostaliśmy. I zaiste „im bardziej jesteśmy atakowani” tym usilniej m.in. bł. Edward Obaldeston „oręduje za nami”…
Popatrzmy też na filmik o angielskich męczennikach (z angielskimi napisami):
Pochylmy się nad słowami Ojca św. Jana Pawła II z 22.xi.1987 r., wygłoszonymi w Watykanie, podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 85 angielskich męczenników (po włosku i angielsku):
Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
angielskich:
włoskich: