Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
bł. EUGENIUSZ od NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA
wincenty BOSIŁKOW
1900, Belene – ✟ 1952, Sofia
męczennik
patron: pasjonistów, Bułgarii
wspomnienie: 11 listopada
wszyscy nasi święci
tutaj
Wincenty Bosiłkow (bułg. Винченций Босилков) urodził się 16.xi.1900 r. w Belene, nad Dunajem, w Bułgarii, niedaleko granicy z Rumunią, w chłopskiej rodzinie katolickiej.
Był czwartym z pięciu synów Ludwika (bułg. Левиджо) i Beatrycze (bułg. Беатрижа). W dzieciństwie wpadł do Dunaju i od śmierci w odmętach tej rzeki uratowała go matka. Z wdzięczności ofiarowała go wtedy Bogu…
W wieku 11 lat — w roku, w którym zmarł mu ojciec (matka później ponownie wyszła za mąż) — rozpoczął nauki w niższym seminarium, prowadzonym przez Zgromadzenie Męki Pańskiej (łac. Congregatio Passionis Iesu Christi – CP), czyli pasjonistów, w pobliskiej miejscowości Oresz (bułg. Орѐш).
Pasjoniści w Bułgarii przebywali od 1781 r., a działalność misyjną prowadzili w tym kraju zakonnicy z Belgii i Holandii. Katolicy w Bułgarii byli nieliczni, ich przodkowie pochodzili głównie z Saksonii i zamieszkali w miejscowościach o charakterze górniczym. Ponieważ ilość lokalnych powołań była niewielka watykańska Kongregacja Rozkrzewiania Wiary (łac. Congregatio de Propaganda Fide) — dziś Kongregacja Ewangelizacji Narodów i Krzewienia Wiary (łac. Congregatio pro Gentium Evangelizatione) — wystąpiła w 1781 r. do pasjonistów z prośbą o wsparcie „misji bułgarskiej”…
W Wincentym zatem, obiecującym młodzieńcu, o sporej bystrości umysłu, acz stwarzającym pewne problemy wychowawcze, upartym i ze sporymi ambicjami, musiano widzieć nadzieję na przyszłość. Stąd też pasjoniści bacznie go obserwowali i umiejętnie kierowali jego krokami życiowymi…
Od 13 roku życia, czyli od 1913 r., kontynuował nauki w seminarium pasjonistów w Ruse, na granicy bułgarsko–rumuńskiej. Rok później zakon wysłał go do klasztoru w Mook, w Holandii, gdzie studiował filozofię, oraz do seminarium w Wezembeek i Kortrijk, w Belgii, gdzie podjął studia teologiczne.
18.iv.1919 r. złożył pierwsze śluby zakonne wstępując do nowicjatu w klasztorze pasjonistów w Ere, w Belgii, i przyjmując imię Eugeniusza (bułg. Евгений) od Najświętszego Serca Pana Jezusa. Cztery lata później, 21.iv.1923 r., złożył zakonne śluby wieczyste…
Nauki seminaryjne zakończył w 1924 r., wspomagany finansowo przez okres studiów przez dwie zamożne niewiasty holenderskie, które nazywał swymi „ciotkami”, i wrócił do Bułgarii. W seminarium w Ruse dalej kontynuował studia.
Tam też, w katedrze pw. św. Pawła od Krzyża (bułg. Катедрален храм „Свети Павел от Кръста”) w Ruse, 25.vii.1926 r., przyjął święcenia kapłańskie (prezbiterat) z rąk biskupa diecezji nikopolskiej (łac. dioecesis nicopolitanus), obejmującej północną część Bułgarii, Holendra Damiana Jana (łac. Damian Johannes) Theelena (1877, Beesel – 1946, Ruse), także pasjonistę…
Zaraz potem, w 1927 r., został skierowany na studia doktoranckie do Rzymu, na Papieski Instytut Wschodni (łac. Pontificio Istituto Orientale).
Dziedziną zainteresowań młodego zakonnika stała się historia. I to nie historia powszechna, ale historia jego narodu — Bułgarii. Choć stały przed nim różne możliwości — kariera w strukturach międzynarodowych — wybrał pracę na rzecz rodzinnych stron. Jego praca doktorska z 1932 r. — „De Unione Bulgarie cum Ecclesia Romana, primo dimidio saeculi XIII” (pl. „Unia Bułgarii z Kościołem Rzymskim w pierwszej połowie XIII w.”) — dotyczyła bowiem unii kościelnej zawartej w 1204 r. przez Bułgarię ze Stolicą Apostolską.
I choć mógł pozostać na Zachodzie wrócił w 1933 r. do Bułgarii. Początkowo pracował jako sekretarz biskupa a potem proboszcz katedry w Ruse. Jednak wolał bezpośrednią pracę z wiernymi. W związku z czym na swoją prośbę został skierowany do pracy w parafii Bardarski–Geran, położonej w naddunajskiej wsi, z bułgarskim kościołem pw. św. Józefa. Wieś zamieszkiwali Bułarzy i Niemcy, którzy mieli tam własną parafię…
Zyskał wtedy wśród społeczności spore uznanie, angażując się w pracę z młodzieżą. Inspirował rozmaite, religijne, socjalne i sportowe, inicjatywy. Założył stowarzyszenie Córek Maryi dla dziewcząt, klub piłkarski dla chłopców i klub strzelecki — dla rodziców. Katechizował dzieci, młodzież i dorosłych, zbudował nowy kościół, dom parafialny, szkołę języków obcych…
Jego reputacja rosła z każdym rokiem. Niezmiernie ceniono sobie jego zdolności lingwistyczne — porozumiewał się w 13 językach (m.in. bułgarskim, rosyjskim, rumuńskim, greckim, hebrajskim, łacinie, włoski, niemieckim, flamandzkim, holenderskim i hiszpańskim) i oratorskie. Wybierano go na prestiżowe stanowiska i powierzano mu prestiżowe zadania — i tak poproszony został przez władze Bułgarii o wygłoszenie dwóch publicznych przemówień z racji obchodów 250 rocznicy wyzwolenia spod jarzma tureckiego w 1938 r., opublikowanych następnie w prawie wszystkich bułgarskich gazetach. Trzy lata póżniej, w 1941 r., wygłosił kolejne publiczne przemówienie z okazji rocznicy wydrukowania pierwszej książki w języku bułgarskim: brewiarza „Abagar” (bułg. „Абагар”), napisanego, i wydanego w 1651 r. w Rzymie, przez katolickiego biskupa nikopolskiego, Filipa Stanisławowa (ok. 1610–1674).
Wraz z przystąpieniem Bułgarii do II wojny światowej po stronie III Rzeszy — co zapobiegło masakrom, które miały miejsce w tylu miejscach okupowanych przez Niemcy — udzielał schronienia i pomocy kilku tysiącom prześladowanych Żydów…
W 1944 r. Bułgarię zajęli Rosjanie. Natychmiast zlikwidowali monarchię i oddali władzę komunistom i odtąd rozpoczął się okres bezwzględnych prześladowań oraz terroru wymierzonego w chrześcijan.
Tymczasem w 1946 r. zmarł biskup diecezji nikopolskiej Theleen i o. Eugeniusz — rodowity Bułgar — został tymczasowym aministratorem diecezji. 27.vii.1947 r. został przez Piusa XII (1876, Rzym – 1958, Castel Gandolfo) nominowany ordynariuszem. Sakrę biskupią otrzymał 7.x.1947 r. w katedrze w Ruse, za motto swej posługi przyjmując „Sprawiedliwością i miłością” (łac. „Iustitia et caritate”)… Stał się w ten sposób głową kościoła katolickiego na obszarze swojej diecezji, którego członkami było ok. 3% ludności: 25,000 katolików, 31 kapłanów, 7 zakonników (prawie wszyscy pasjoniści), 123 siostry zakonne, 25 kościołów i kaplic, 3 szkoły dla dziewcząt i chłopców i jedno niższe seminarium (gimnazjum)…
Napisał wówczas do swych holenderskich „ciotek”: „Przez chwilę przed oczami stanęło mi moje dzieciństwo, moi rodzice, moje pierwsze lata szkolne […] To musi być sen! Jestem biskupem! […] Mały Wincenty, później radosny i pełen życia student, jeszcze później ojciec Eugeniusz. Ale to rzeczywistość. To wielki dar Boży i czuję się taki mały wobec tej wielkiej łaski”…
W 1948 r. udał się do Rzymu, gdzie miał w ramach wizyty do progów (grobów) Apostołów (łac. „ad limina Apostolorum”) spotkanie z Piusem XII. Przyjaciele radzili mu, by nie wracał do kraju, w związku z prześladowaniami komunazistowskimi. Odpowiedzieć miał: „Jestem pasterzem swojej trzody. Nie mogę jej porzucić”…
W zachowanej notatce z rozmowy z o. Eugeniuszem współbrat pasjonista, niejaki o. Malcolm della Valle, zapisał wówczas: „Mons. Bosiłkow został ostrzeżony, by nie wracać do swego kraju, zważywszy na zagrożenie jego wolności, a nawet życia. Przemyślawszy to jednak głęboko, stwierdził, ze Duch Święty wzywa go do jego obowiązków”.
W liście do przełożonego generalnego pasjonistów napisał: „Mam odwagę żyć; ufam, że będę ją też miał, gdy przyjdzie cierpienie i pozostanę wierny Chrystusowi, Ojcu świętemu i Kościołowi…”list XIV.
Po odwiedzeniu swoich dobroczyńców w Holandii do Bułgarii, do kraju rządzonego przez jednego z komunazistowskich zbrodniarzy, Jerzego Dymitrowa Michajłowa (bułg. Гео̀рги Димитро̀в Миха̀йлов) (1882, Kowaczewci –1949, Barwisze), który przed wyjazdem osobiście nakazał mu zerwanie z Rzymem!, wrócił 1.x.1948 r.
Komunaziści, jak na całym obsarze bloku rosyjskiego, powstałego w wyniku II wojny światowej, krok po kroku dążyli do fizycznej likwidacji Kościoła Katolickiego. W 1949 r. znacjonalizowali — czyli zrabowali — wszystkie dobra kościelne. Prawnie ograniczyli możliwość działania zgromadzeń zakonnych (niebawem je rozwiązano, a zakonników rozproszono). Deportowano z Bułgarii delegata Stolicy Apostolskiej, Franciszka (wł. Francesco) Galloni (1890, Montagnana – 1976, Vincenza)… Następnie wyrzucono z kraju wszystkich zagranicznych duchownych i siostry zakonne.
W 1952 r. rozpoczął się etap fizycznej likwidacji Kościoła. Aresztowano świeckich i zakonników oraz ok. 40 kapłanów — ponad połowę posługujących w Bułgarii. o. Eugeniusza aresztowano 16.vii.1952 r. w Sofii, gdzie odpoczywał podczas urlopu. Aresztowany został też Sługa Boży bp Jan (bułg. Iwan) Romanow (1878, Sekirowo – 1953/9, Szumen) z diecezji Sofia–Płowdiw.
Komunaziści, jak wszędzie, próbowali ukrywać bandytyzm swej działalności pod pozorami legalności. W związku z tym o. Eugeniuszowi postawiono formalne zarzuty: uczestnictwo w spisku mającym na celu obalenie władzy komunistycznej w Bułgarii i zdradę stanu poprzez szpiegowanie na rzecz Watykanu. Uznano go za „faszystę”…
W więzieniu był fizycznie i psychicznie — na rosyjski wzór — torturowany: próbowano zmusić go do „dobrowolnego” przyznania się do zarzucanych czynów, do publicznego wyrażenia skruchy podczas przewodu sądowego — tak jak to miało miejsce w Rosji. 20.ix.1952 r. na pierwszych stronach komunazistowskich gazet pojawiły się oskarżenia stawiane o. Eugeniuszowi…
Na pokazowym procesie, w dniach 29.ix–3.x.1952 r., na którym bronił się z godnością, nikogo nie atakując, jako dowód przestępstwa pokazano dwa pistolety, będące częścią wystawy znajdującej się w jednej ze szkół katolickich…
To komunazistowskiemu „wymiarowi sprawiedliwości” wystarczyło. Zresztą nie miało to wielkiego znaczenia, bo osąd i wyrok został wydany nie na sali sądowej, ale w Moskwie. o. Eugeniusz został uznany za winnego zarzucanych mu przestępstw — do których się nie przyznał, a wyrok brzmiał następująco:
„Na mocy artykułów 70 i 83 kodeksu karnego, Sąd skazuje oskarżonego, Eugeniusza Bosiłkowa na śmierć przez rozstrzelanie, a wszystkie jego przedmioty na skonfiskowanie […] Doktor Eugeniusz Bosiłkow, biskup katolicki, ukończył studia religijne we Włoszech i był szkolony przez Watykan za działalność kontrrewolucyjną i szpiegowską. Jest jednym z dyrektorów konspiracyjnej organizacji katolickiej. Był w kontakcie z dyplomatami z krajów imperialistycznych i przekazywał im informacje o charakterze poufnym. Oskarżony zwołuje diecezjalne rady, w których zapadają decyzje mające na celu zwalczania komunizmu poprzez religijne konferencje, które odbywają się w Bułgarii pod pozorem prowadzenia działalności zwanej jako ‘misja’.
Wyrok jest ostateczny”…
Wraz z nim sądzonych było 26 innych kapłanów, jedna siostra zakonna, dwóch redaktorów katolickiego pisma „Istin” oraz dziesięciu świeckich współpracowników. Na śmierć, poza o. Eugeniuszem, skazano trzech zakonników zgromadzenia Augustianów od Wniebowzięcia (łac. Augustinianorum ab Assumptione – AA), czyli asumpcjonistów: Kamena Piotra Wiczewa (bułg. Камен Петър Вичев) (1893, Srem – 1952, Sofia), prowincjała i przełożonego seminarium, Pawła Józefa Dżidżowa (bułg. Павел Джиджов) (1919, Płowdiw – 1952, Sofia), pracującego w seminarium oraz Jozafata Roberta Macieja Sziszkowa (bułg. Йосафат Шишков) (1884, Płowdiw – 1952, Sofia), oraz aresztowanego 8.ix.1952 r. o. Fortunata Bakalskiego (1916, Duvanlia – 1952, Sofia), przełożonego zakonu Braci Mniejszych Kapucynów (łac. Ordo Fratrum Minorum Capuccinorum – OFMCap) — kapucynów — w Sofii.
Bp Romanow został skazany na 12 lat więzienia, gdzie wkrótce wyniszczony torturami odszedł do Pana.
o. Eugeniusz ostatnie widzenie miał ze swoją bratanicą, siostrą zakonną Gabrielą (właśc. Rafaelą) Bosiłkow. Z łańcuchami założonymi na rękach i nogach (ostatnie dni życia przebywał w niewielkiej celi skuty owymi łańcuchami), poproszony, by złożył podanie do komunazistowskiego prezydenta o łaskę, odrzekł: „Nie, czuję że Pan daje mi łaskę przyjęcia śmierci… Nie martw się o mnie i bądź odważna. Nasza Pani nigdy cię nie opuści. Pozdrów moich braci i wszystkich przyjaciół i powiedz im, że nie zdradziłem Kościoła, ani Ojca Świętego ani delegata apostolskiego”…
Rozstrzelany został na terenie więzieni a w Sofii 11.xi.1952 r., o 2330, tak jak to mieli w zwyczaju Rosjanie: strzałem w tył głowy…
Tego samego dnia zamordowano też trzech asumpcjonistów. O. Bakalski, kapucyn, zmarł dzień wcześniej, ponoć na „zapalenie płuc”…
Ciała wrzucono gdzieś do masowego grobu i nigdy nie odnaleziono.
Rodziny nie powiadomiono o wykonaniu wyroku. Prywatnie potwierdził to wszelako strażnik więzienny. Oddano też rodzinie ubrania o. Eugeniusza (zakrwawioną koszulę, habit, etc.). S. Gabriela przypomniała sobie wówczas słowa wypowiedziane kiedyś przez o. Eugeniusza: „Ślady naszej krwi będą gwarancją wspaniałej przyszłości odrodzonego kościoła w Bułgarii”…
Publicznie komunazistowskie władze tymczasem rozpuszczały plotki, że o. Eugeniusz zesłany został na Syberię…
Biskupa męczennika wspominał w swej encyklice „Orientales Ecclesias” (pl. „Kościoły Wschodnie”), wydanej jeszcze w 1952 r., Pius XII. Protestował amerykański prezydent Harry Truman. bł. Ildefons kard. Schuster (1880, Rzym – 1954, Venegono Inferiore) z Mediolanu, członek Zakonu Świętego Benedykta (łac. Ordo Sancti Benedicti – OSB) — benedyktyn, porównał śmierć o. Eugeniusza do męczeństwa chrześcijan w starożytnym Rzymie…
Nie znano wtedy jeszcze ani daty ani miejsca śmierci o. Eugeniusza. Komunazistowskie władzy ukrywały tę wiedzę aż do 1975 r., gdy komunistyczny bułgarski minister spraw zagranicznych poproszony został o ich ujawnienie przez Pawła VI (1897, Concesio – 1978, Castel Gandolfo)…
15.iii.1998 r. w Rzymie Eugeniusza beatyfikował św. Jan Paweł II (1920, Wadowice – 2005, Watykan). Podczas Mszy św. beatyfikacyjnej mówił wówczas:
„Bp Bosiłkow stał się promieniującą chwałą Kościoła w swoim kraju. Bezkompromisowy świadek Krzyża Chrystusowego jest jedną z wielu ofiar ateistycznego komunizmu w Bułgarii i innych krajach, planującego zniszczyć Kościół. W owych latach wielkich prześladowań wielu na niego spoglądało i z jego odwagi wierności Ewangelii — do końca — wspierało własne życie […]
Gdy nienawiść reżimu komunistycznego do Kościoła ukazała się z całą mocą bp Bosiłkow nie opuścił swojej owczarni, choć wiedział, iż ryzykuje życiem. Nie bał się przeciwstawić nadchodzącej fali prześladowań […]
Ten biskup i męczennik, który przez całe życie starał się być wiernym naśladowcą Dobrego Pasterza, stał się nim niejako w kluczowym momencie — chwili śmierci — gdy swoją krew złączył z Krwią Baranka przelaną na zbawienie świata.
Cóż za niezwykły przykład dla nas wszystkich, powołanych do świadczenia o Chrystusie i Jego Ewangelii! Co za wzmocnienie dla tych, którzy dziś cierpią niesprawiedliwość i prześladowania z powodu swej wiary! Niech świadectwo tego męczennika […] zaszczepi i wzmocni wiarę i gorliwość u wszystkich chrześcijan…”
W 2002 r. św. Jan Paweł II beatyfikował trzech asumpcjonistów zamordowanych w 1952 r.…
Rok później o. Eugeniusz został zrehabilitowany przez bułgarskie władze państwowe, a jego proces uznano za mord sądowy.
Popatrzmy na dłuższy program „Ukrzyżowane Bałkany” (po bułgarsku):
oraz program o procesach bułgarskich katolików (po bułgarsku):
Popatrzmy też na film z Mszy św. beatyfikacyjnej (15.iii.1998 r., Rzym):
Pochylmy się nad słowami Ojca św. Jana Pawła II z 15.iii.1998 r. w Rzymie (po angielsku):
Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
włoskich: