Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
bł. WINCENTY a PAULO
(1581, Pouy - 1660, Paryż)
kapłan
patron: wszystkich dzieł miłosierdzia,
zgromadzenia lazarystów,
szarytek, kleru, organizacji charytatywnych,
podrzutków, szpitali i więźniów
wspomnienie: 27 września
Urodził się w Pouy (obecnie St-Vincent-de-Paul) w 1581 r., jako trzecie z sześciorga dzieci Jana i Bertrandy de Moras, w średnio-zamożnej, wiejskiej rodzinie.
Od najmłodszych lat musiał pomagać w ciężkiej pracy w gospodarstwie i wychowywaniu młodszego rodzeństwa.
Dostrzegając inteligencję chłopca rodzice wysłali go do szkoły franciszkanów (Cordeliers) w Dax. Po czterech latach zaczął sam na siebie zarabiać korepetycjami. Po ukończeniu szkoły podjął studia teologiczne najpierw w Saragossie, a potem w Tuluzie. W 1600 r. został kapłanem. Studia w Tuluzie zwieńczył licencjatem w 1604 r. W późniejszych latach pogłębił jeszcze studia na uniwersytetach w Rzymie i Paryżu, zdobywając licencjat z prawa kanonicznego (1623).
Do tego czasu droga Kościoła dla Wincenta była standardową drogą kariery w ówczesnych czasach. Tak postępowali wszyscy, którzy próbowali dostać się w wyższe sfery. Ścieżka do sukcesu. Droga Wincenta miała aliści być inna, a przełomem, który otworzył mu oczy na świat go otaczający, jego rzeczywiste problemy i potrzeby, był rok 1605 r.
Statek mianowicie, którym wracał z Marsylii, gdzie odbierał niewielki spadek, do Narbonne został napadnięty przez tureckich piratów, ówcześnie grasujących i stanowiących ciągłe zagrożenie na Morzu Śródziemnym. Sprzedano go w Tunisie jako niewolnika. W ciągu dwóch lat miał kolejno czterech muzułmańskich panów – władców życia i śmierci. Ostatnim z nich był renegat z Nicei Sabaudzkiej, który porzucił wiarę na rzecz islamu. Młody kapłan zdołał go jednak w jakiś przedziwny sposób nawrócić. I obaj szczęśliwie uciekli do Europy (ów renegat wstąpił później do zgromadzenia Jana Bożego w Rzymie…)
A Wincent, przez Awinion, udał się w dziękczynieniu do Rzymu, gdzie dalej się kształcił. Ale w 1609 r. papież Paweł V, widocznie mu ufając, wysłał go do Francji w nieznanej bliżej misji na dwór Henryka IV. Tam pozyskał sobie zaufanie królowej, Małgorzaty Walezy, która mianowała go jałmużnikiem i powierzyła mu opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia.
W Paryżu poznał księdza Pierre'a de Berulle (późniejszego kardynała), który znalazł mu niewielką parafię w Clichy, na obrzeżach Paryża, oraz poznał z rodziną de Gondi, księcia Joigny, dyrektora generalnego więzień i galer we Francji (m.in. był wychowawcą dzieci Gondich).
W 1617 r. został wezwany do chorego w Folleville. Podczas spowiedzi zorientował się, że wszystkie poprzednie owego człowieka były świętokradcze, udawane. To był kolejny wstrząs. W tamtych czasach, jak pewnie i wszystkich innych, możni często zapominali, że ich obowiązkiem jest nie tylko dbanie o materialną stronę życia ale i duchową swoich podwładnych. Za zgodą rodziny de Gondi, wyjątku w regule, Wincenty zaczął służyć ubogim i pokrzywdzonym.
Złożył Bogu ślub poświęcenia się ubogim. Głosił im Chrystusa i prawdę odnalezioną w Ewangelii. Prowadzona przez niego działalności misjonarska cieszyła się takim sukcesem, iż wkrótce musiał prosić innych kapłanów o pomoc. W rezultacie powstało (1625) Zgromadzenie Księży Misjonarzy – lazarystów (od kościoła St. Lazaire – św. Łazarza - w Paryżu, gdzie wkrótce powstał dom macierzysty Zgromadzenia).
Członkami Zgromadzenia byli, i są w wielu miejscach świata do dziś, kapłani i świeccy, którzy po krótkim okresie przygotowań, czynią śluby czystości, posłuszeństwa i ubóstwa, a później żyją na wspólnym utrzymaniu. Celem jest uświęcanie siebie i nawracanie grzeszników. Działają poprzez prowadzenie misji, w szczególności w środowisku wiejskim, nauczając katechizmu, głosząc kazania, i czyniąc akty miłosierdzia.
Odtąd Wincenty nie oglądał się już do tyłu. Polem jego działalności stała się każda parafia. Z zorganizowanych przez niego grup pomocy chorym powstał wkrótce, pod kierunkiem św. Ludwiki de Marillac, zakon Sióstr Miłosierdzia – szarytek (od fr. charite – miłosierdzie), dla których „kaplicą jest kościół parafialny, klasztorem – ulice miast i oddziały w szpitalach”.
Założył też hospicjum imienia Jezus, które przetrwało do dziś (otoczeni w nich opieką są nieuleczalnie chorzy). Brał również udział w jednej z największych, jak to określono, akcji charytatywnej XVII w.: stworzeniu azylu dla 40,000 biednych i bezdomnych, gdzie mogliby przebywać i pracować. Powstał tam też (Salpetriere) szpital, obsługiwany przez siostry szarytki.
Zgodnie z ustaleniami synodu w Trencie przygotowaniami młodych mężczyzn do kapłaństwa. Gdy zaczynał z 20 założonych uprzenio seminariów przetrwało tylko 10 – reszta padła ofiarą wojen i zawieruch. Wincent zaczął, za zgodą biskupów (w szczególności bpa Beauvais, Potier des Gesvresa), organizować specjalne rekolekcje przed święceniami, trwające najpierw kilka dni, później miesięcy, wreszcie lat. W ten sposób zaczęły powstawać seminaria (fr. grands semi-noires). Gdy umierał prowadził 11 z nich, a w chwili wybuchu rewolucji francuskiej wiek później założone przez niego zgromadzenie prowadziło 53 wyższe i 9 niższych seminarów…
W kościele St. Lazaire prowadził rekolekcje dla księży. Przyjmuje się, że w ostatnich 25 latach życia odbywało je około 800 księży rocznie, razem ponad 20,000 wzięło w nich udział…
W okresie wojny 30-letniej i Frondy niósł pomoc rzeszom głodujących, dotkniętym nieszczęściami i zniszczeniami wojennymi. Nie zapomniał o galernikach (zakładał dla nich szpitale, prowadził misje) i porwanych niewolnikach (miał nawet wykupić kilkuset z nich dzięki wsparciu kardynała Richelieu). Przez wiele lat był członkiem Rady Królewskiej - tzw. Rady Sumienia, której podlegały wszystkie sprawy Kościoła (a także wychowanie młodego delfina, przyszłego Ludwika XIV).
Aktywnie przeciwdziałał herezji jansenistycznej. Protestował przeciw poglądom, iż Bóg miałby ograniczać udzielanie swej łaski: „przez trzy miesiące modliłem się do miłosierdzia Bożego i każdego dnia Bóg potwierdzał moją wiarę, że Pan umarł za nas wszystkich i pragnie zbawić cały świat” - miał powiedzieć…
Zajmując tak wysokie stanowiska pozostał cichy i skromny. Jedną z jego zasad było, iż „tak dalece jak to możliwe człowiek nie powinien mówić o sobie i swoich problemach, ponieważ prowadzi to zazwyczaj do samouwielbienia i próżnej dumy”…
Pozostawił po sobie ponad 30,000 listów, z których do dziś przetrwało ponad 5,000…
Zmarł w 1660 r. Jego misjonarze pracowali wtedy już w większości krajów europejskich, dotarli też do krajów misyjnych w Afryce północnej. W 1651 r. przybyli też do Polski.
Pochowany został w kościele St. Lazaire w Paryżu. Tam też jego relikwie przechowywane są do dziś w woskowej figurze. Natomiast serce, w stanie nienaruszonym, przechowują siostry szarytki w swoim domu macierzystym w Paryżu.
W 1729 r. Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a Klemens XII w 1737 r. do chwały świętych.
W 1885 r. Leon XIII uznał go za patrona wszystkich dzieł miłosierdzia w Kościele…
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
włoskich: