Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
św. PIOTR KLAWER
(1580, Verdu - 1654, Kartagena)
zakonnik
patron: misji wśród Murzynów, Kolumbii
wspomnienie: 9 września
Urodził się 1580 r. w Verdu (Katalonia w Hiszpanii) w rodzinie chłopskiej.
Gdy miał 14 lat otrzymał, według ówczesnego zwyczaju, tonsurę jako znak przeznaczenia do stanu duchownego. W 1596 r. rozpoczął studia na jezuickim uniwersytecie w Barcelonie. Mając lat 20 rozpoczął nowicjat w Tarragonie.
W czasie studiów filozoficznych (1605-1608) w kolegium jezuickim w Palma na Majorce zetknął się ze św. Alfonsem Rodriguezem. Ten miał mu przepowiedzieć, że polem jego misyjnej pracy będą Murzyni w Ameryce Południowej (Hiszpania założyła tam wiele kolonii). Dalsze studia teologiczne odbywał w Barcelonie (1608-1610).
Naukę nakazano mu przerwać i wysłano do misji w Nowej Grenadzie (Kolumbia), do pracy wśród niewolników murzyńskich, których wówczas masowo zwożono z Afryki, miejscowa ludność bowiem była zdziesiątkowana chorobami i, jak uważano, niezdolna do pracy w kopalniach złota. Sprzedani przez swoich lokalnych kacyków handlarzom niewolników i przewożeni, głównie z Gwinei, Kongo i Angoli, w najprymitywniejszych warunkach nie wytrzymywali podróży przez ocean - wyrzucano ich na pożarcie rekinom, które gromadami towarzyszyły konwojom. Dziesiątkowały ich epidemie. Mimo prawie 50% „strat” interes był jednak intratny, bowiem cena niewolnika w nowym świecie była 100-krotnie wyższa niż płacono za niego w Afryce…
Wielokrotne potępienia papieskie (m.in. Pawła III i Pius IX, który handel żywym towarem nazwał „największą nikczemnością”) i nauczania trafiały w próżnię. Sumienie uspokajano twierdzeniem, że Murzyni nie są ludźmi i nie mają duszy…
Wstrząśnięty Piotr stał się „niewolnikiem niewolników”. Na kartce formuły ślubów kapłańskich – złożył je w 1616 r. w Kartagenie, głównym rynku żywym towarem w Nowym Świecie - dopisał słowa: Piotr Klawer, sługa Etiopczyków (tak naonczas nazywano Murzynów).
Ten introwertyk stał się wspaniałym organizatorem – gdy przybywał transport niewolników (a co miesiąc zwożono ich ok. 1000) płynął do ich łodzi i rozdawał żywność, lekarstwa, cytryny, tytoń – i, co najważniejsze, podawał przerażonym pomocną dłoń. Zgodnie ze swoim mottem: „Najpierw musimy przemawiać do tych ludzi swoimi dłońmi, zanim zaczniemy to czynić ustami”.
Po tym pierwszym akcie by dotrzeć do każdego z nich - a pochodzili wszak z różnych miejsc, posługiwali się różnymi językami - zebrał grupę tłumaczy, których uczynił katechizatorami. Jeszcze przed aukcją uczył niewolników w wierze i chrzcił.
Nauczał na placach miast, organizował misje dla żeglarzy i handlarzy, często odwiedzał już sprzedanych sprawdzając, jak są traktowani… Unikał podczas tych wizyt siedziby właścieli i plantatorów zamieszkując w barakach niewolników (acz pamiętać należy, iż w hiszpańskich koloniach niewolników traktowano lepiej niż w angielskiej Jamajce, nie dopuszczając do rozbijania rodzin i pozwalając na zawieranie nowych małżeństw)…
Bronił ich – co przyczyniło mu wielu wrogów, nie tylko wśród handlarzy niewolników - przed bezpośrednimi prześladowaniami. Oskarżano go o udzielanie sakramentów „kreaturom bez duszy”. Kobiety lokalnych elit bojkotowały kościoły, gdzie Piotr gromadził Murzynów. Nawet przełożeni niejednokrotnie przyłączali się do krytyków Piotra, oszołomieni skalą ataków na niego…
Stał się prorokiem i cudotwórcą Nowej Grenady, głosem sumienia Kartegeny, a wielu wierzyło, że gdyby nie on Bóg nie chroniłby tego miasta. Nie ustawał w katechizacji – czynił to 8 godzin dziennie. W ciągu 44 lat nieprzerwanej pracy miał ochrzcić i poinstruować w wierze ponad 300,000 Murzynów…
Odszedł po nagrodę do nieba w 1654 r. w Kartagenie, po czterech lat choroby, która progresywnie przywiązywała go do łóżka. Gdy opiekujący się nim Murzyn traktował go szorstko, szczególnie w trakcie ubierania się, powiedział, że „jego przewinienia karane winny być większym bólem i cierpieniem” i nie pozwolił zmienić służącego…
Dopiero po śmierci, z upływem czasu, zaczęto zdawać sobie sprawę ze skali jego apostolskiej i ewangelizacyjnej działalności…
Beatyfikował go Pius IX w 1851 r., a Leon XIII zaliczył go (wraz z Alfonsem Rodriguezem) do grona świętych w 1888 r.
W 1917 r. odkryto płytę nagrobną Piotra Klawera. Jego relikwie przeniesiono do szklanej trumny przechowywanej w katedrze jego imienia w Kartagenie. Modlił się przy nich w 1986 r. Jan Paweł II podczas swej wizyty w Kolumbii.
Jest specjalnym patronem misji wśród Murzynów.
Imieniem Piotra Klawera nazwała bł. Maria Teresa Ledóchowska założone przez siebie Stowarzyszenie dla Misji Afrykańskiej…
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich: