Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
św. BRONISŁAWA
(ok. 1200/4, Kamień Śląski - 1259, Sikornik / Kraków)
zakonnica
patron: Norbertanek, Krakowa, diecezji opolskiej, dobrej sławy
wspomnienie: 1 września
Urodziła się ok. 1200/4 r. w Kamieniu Śląskim. Była córką Stanisława Odrowąża Prandoty i Anny z Jaxów Gryfitów. Z tej samej, zamożnej rodziny Odrowążów, pochodzili św. Jacek i bł. Czesław - jej kuzyni – natomiast jej stryj, Iwo, piastował godność biskupa krakowskiego.
Wiara zatem w okresie formacyjnym stanowiła podstawowy element wychowania Bronisławy; wiara i jej cnoty pochodne: szlachetność, pobożność…
W wieku 16-17 lat wstąpiła do klasztoru żeńskiej gałęzi zakonu Premonstratensów - Norbertanek - na Zwierzyńcu w Krakowie. Norbertanki przyciągnęły także jej siostrę, Gertrudę…
Bronisława musiała posiadać silny charakter skoro niebawem, jeszcze w młodym wieku, została przełożoną klasztoru.
W czasie zarazy w 1224 r. z wielkim zaangażowaniem służyła chorym, rozdawała leki i ubrania, karmiła głodnych.
Norbertanki były świadkiem wielu ważnych wydarzeń XIII stulecia w Krakowie. Ich klasztor był zajmowany wielokrotnie przez zwalczające się armie Konrada Mazowieckiego i Henryka Brodatego - jedyny niewzruszony filar w historii zmieniającej się fortuny zmagających się stron. W takich sytuacjach siostry pewnie chroniły się po okolicznych lasach…
W 1241 r. Polska najechana została przez mordercze hordy tatarskie. Zwierzyniec, w tym i klasztor Norbertanek, został splądrowany i spalony.
Legenda niesie, że Norbertanki schroniły się w pobliskiej kotlinie, wśród wapiennych skał, u podnóża wzgórza Sowiniec (część Lasku Wolskiego). Ukryły się w małej kapliczce i tu osaczyli je najeźdźcy. Wówczas uklękły do modlitwy i … wraz z kapliczką zapadły się pod ziemię. Miejsce to po dzień dzisiejszy nazywa się Panieńskimi Skałami. Ponoć człowiek bez grzechu, gdy przytknie oko do skalnej szczeliny, może owe uśpione mniszki zobaczyć…
Tyle jedna z wielu wieści gminnych. W rzeczywistości mniszki, mimo niedogodności, mimo trudności i cierpień spadających na ich zgromadzenie – w miarę możliwości - niosły pomoc ofiarom wojny…
W najtrudniejszych chwilach Bronisława udawała się na wzgórze Sikornik (zwane dziś wzgórzem bł. Bronisławy), gdzie w pustelni oddawała się modlitwie i medytacji. Tam również miała mieć widzenie Chrystusa, który obiecał jej:
»Bronisławo, krzyż Mój jest twoim, lecz i chwała Moja twoją będzie«.
Nie dziwi więc jej wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. By przypodobać się swemu Oblubieńcowi podejmowała różne pokuty i umartwienia…
Choć reguła Norbertanek była bardzo surowa (mieszkanie w celach bez podłóg i pieców, bez osobistej własności, żadnych realcji z zewnętrznym światem - nawet odwiedziny krewnych tylko za kratą i w obecności innych zakonnic, ścisłe przestrzeganie zasady milczenia i samotności, nie odpieranie zarzutów), to z rodziną utrzymywała żywy kontakt, w szczególności z Jackiem (późniejszym świętym) i biskupem Iwonem. Od Jacka nauczyła się modlitwy różańcowej, którą obdarowała i wzbogaciła duchowość swojego zakonu. Gdy Jacek zmarł w 1253 r., Bronisława doznać miała wizji tryumfalnego wprowadzenia jego duszy - przez Matkę Bożą - do nieba…
Zmarła w 1259 r. w swojej pustelni, na ulubionym Sikorniku. Tuż przed kolejnym najazdem tatarskim…
Jej kult zaczął się szerzyć wkrótce po śmierci, ale potem - na kilka stuleci - pamięć o niej trochę przygasła.
I tak by pewnie pozostało, gdyby w 1604 r. nie odnaleziono, w pęknięciu muru, w niszy nad posadzką (elewatio) remontowanego kościoła Norbertanek, bronionym ponoć przez rój pszczół, skrzynki z kośćmi. Domyślono się, że należały do Bronisławy: ukryto je pewnie w obawie przed którymś z kolei zagrożeniem tatarskim (być może natychmiast po śmierci, Tatarzy najeżdżali bowiem Małopolskę w roku jej śmierci, 1259, i w 1287 r., choć wtedy nie udało im się zdobyć ufortyfikowanego Krakowa. Kolejne najazdy miały miejsce jeszcze w XV i XVI w.)
Ukrycie trumny w kościele było też dowodem czci oddawanej Bronisławie – pochowanie w kościele wymaga wszak pozwolenia biskupiego…
Istnieje ciekawy zapis pochodzący z tego okresu, w którym czytamy: „Albowiem w roku 1604 dnia 12 Octobris szatan przezwiskiem (jak to sam powiedział) Rokitcha, żałosnym głosem i straszliwem, gdy beł pytany od kapłana iesliby znał albo wiedział o Błogosławiony Bronisławie na Zwierzyńcu, odpowiedział mówiąc: Nie dosyć mieliście na tak wielu inszych y dawnych świętych na naszą zgubę ich wzywaiąc y do nich się uciekaiąc, ale i iuż y tę z kraiów podziemnych y nieznaiomych kości iey wyięniście, który iuż bezpiecznie oprzeć się nie możem”. I rzeczywiście, od tego czasu kult Bronisławy już nigdy nie przygasł.
Nawet po najeździe szwedzkim w 1655 r. - nie tylko Tatarzy zagrażali wszak Polsce - a był to jeden z najbardziej grabieżczych najazdów w naszej historii. Relikwie Bronisławy szczęśliwie ponownie ukryto. I choć przez stulecie przeleżały zapomniane - aż do 1782 r., gdy je odnaleziono i umieszczono w nowej trumience - to o samej Bronisławie już nie zapomniano.
Przeciwnie. Już w 1702/3 r., staraniem ksieni Zofii Urbańskiej, prepozyt zwierzyniecki Herman Suchodębski na wzgórzu Sikornik wystawił kapliczkę ku Jej czci. Stała się ona małym sanktuarium, do którego z prośbami o wstawiennictwo, aż do 1839 r., zmierzali pątnicy w procesjach. Ta wiara nie dziwi, skoro to Bronisławie przypisywano cud szybkiego końca straszliwej morowej zarazy z 1707 r., pochłaniającej tysiące, wywożonych z Krakowa drabiniastymi wozami, ofiar. To do jej kaplicy na Sikorniku spieszyły z żarliwymi modłami, prośbami o ratunek, liczne pielgrzymki zatrwożonych mieszkańców miasta. I Bronisława wsparcia udzieliła…
Więc przez następne lata, jak mówił ks. Jan Laskiewicz w 1765, do Bronisławy „idzie cały Kraków, miasto stołeczne, oddawać się opiece tej Świętej Panny”…
W uroczystej procesji w 1759 r., z okazji 500-lecia śmierci bł. Bronisławy, śpiewano:
Wspomniy na Polskę, w któreyś się zrodziła
Y na to mieysce, gdzieś Bogu służyła,
Weź w protekcyą to Miasto Krakowskie
Królestwo Polskie.
Już nieprzyiaciel rożny następuie,
Kościoły niszczy, Wiarę Świętą psuie,
Śmierć nieużyta pastwi się nad nami,
Twemi ziomkami.
Pospiesz się prosim przed tron Naywyższego,
Odday supliki od Narodu Twego,
Niech się nad nami Pan Jezus zmiłuie,
Nam pofolguje.
W 1786 r. powstał hymn, litania i modlitwy ku jej czci. Być może dlatego w 1787 r. kapliczkę nawiedził król Stanisław August Poniatowski, a dwa lata później ukazał się drukiem jej pierwszy żywot napisany przez o. Wawrzyńca Teleszyńskiego, dominikanina.
A Bronisława odwdzięczała się wiernym krakowianom – na przykład w 1835 r., gdy miasto po raz kolejny nawiedziło „morowe powietrze”. Odprawiono procesję na Sikornik i … zaraza, jak zanotowano w księgach klasztornych, ominęła Zwierzyniec!
Odwdzięczyła się także podczas powodzi w 1997 r., gdy woda zaczęła zalewać znajdujące się na parterze mieszkania wikarych. Jeden z księży wyszedł wówczas z relikwiarzem błogosławionej – pomieszczenia uratowano…
Wreszcie w 1839 r. papież Grzegorz XVI zatwierdził pradawny kult oddawany Bronisławie, a rok później zezwolił nań w całym zakonie Norbertanek i w diecezji krakowskiej.
Odtąd kult bł. Bronisławy przeniósł się z Sikornika do kościoła Panien Norbertanek, zwłaszcza kiedy Austriacy w 1854 r. zburzyli oryginalną, barokową kaplicę na Sikorniku. Jednak kult tam całkowicie nie zanikł, bowiem na jej miejscu – w wyniku protestów krakowian, które ponoć trafiły do samego cesarza austriackiego - powstała nowa, włączona w ciąg murów okalających kopiec T. Kościuszki, kaplica, poświęcona w 1861 r.
Pius IX rozszerzył kult Bronisławy także na diecezję wrocławską, a Leon XIII - na cały zakon norbertański.
Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymi do Ojczyzny w 1979 r. zaliczył bł. Bronisławę do „umiłowanych przez siebie krakowskich świętych”. Wspomniał o niej również w 1999 r. w czasie uroczystości kanonizacyjnej bł. Kingi w Starym Sączu.
Dziś relikwie Bronisławy przechowywane są w kościele Norbertanek, Najświętszego Salwatora, w Krakowie.
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
„Spacer na Kopiec Kościuszki”, krótki film:
„Powołanie Sióstr Norbertynek”:
Gregoriański hymn „Panis Angelicus”, w wykonaniu chóru o. Norbertynów z opactwa St. Michael, Kalifornia: