św. MIKOŁAJ PIECK
(1534, Gorkum – 1572, Brielle)
męczennik
patron: bernardynów
wspomnienie: 9 lipca
Urodził się w 1534 r. w Gorkum w Holandii. Pochodził ze starej, szlacheckiej rodziny Jana Piecka (albo: Picka) i Henriey Clavia, głęboko religijnej, która niejednokrotnie w przeszłości dawała świadectwo przywiązania do katolicyzmu występując przeciw nowinkom sugerowanym przez kalwinów.
Mikołaja wysłano do szkoły w Bois-le-Duc ('S Hertogenbosch), gdzie natychmiast po ukończeniu nauki (studiował nauki klasyczne) przyjął, w lokalnym klasztorze, habit zakonu Braci Mniejszych (łac. Ordo Fratrum Minorum Observantiae OFMObs) - franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów.
Po święceniach zakonnych wysłany został do klasztoru w Louvain, gdzie kontynował studia we franciszkańskim college przy tamtejszym, słynnym uniwersytecie.
W 1558 r. przyjął święcenia kapłańskie i poświęcił się całkowicie służbie apostolskiej. Nauczał w głównych miastach Holandii i Belgii (Louvain, Brukseli, Antwerpii), zwalczając szerzące się heretyckie poglądy, wzmacniając katolików w wierze. Wyróżniała go pokora, skromność, bezinteresowność, gorliwość w głoszeniu prawd miłości Bożej i dbałość o zbawienie powierzonych sobie dusz.
Z natury miał być otwarty i wesoły, pełen zaufania do każdego rozmówcy i ufny w miłość Bożą. „Musimy zawsze służyć Bogu z radością” – zwykł mawiać (jakże często podobną postawę, postawę radości w służbie, spotykamy u świętych!). Jednocześnie na poważnie traktował franciszkańskie cnoty ubóstwa, pokory i pokuty. Swoich współbraci miał upominać: „obawiam się, że gdyby św. Franciszek żył, nie zgodziłby się na [to bądź owo]”, mając na myśli zbyt wyszukane, w jego mniemaniu, posiłki czy wygody. Te jego cechy szybko zauważyli przełożeni i mianowali go gwardianem klasztoru w jego rodzinnym mieście, Gorkum.
A wokół zagrożenie protestanckie nabierało na sile. Mikołaj wygłosił więc kilka kazań i rekolekcji dla mieszkańców miasta, ostrzegając przed niebezpieczeństwami i błędami kalwinizmu. W szczególności bronił dogmatu o rzeczywistej i substancjalnej obecności Jezusa Chrystusa w Ciele Eucharystycznym, wskazując, iż stanowi Ono przedłużenie samego Wcielenia. Bronił tak skutecznie, że udało mu się namówić do powrotu do klasztoru dwóch braci zakonnych…
W Holandii kalwinizm okazał się niebezpieczniejszy niż luteranizm (w 1571 r. w Embden zwolennicy szwajcarskiego kaznodziei mieli swój pierwszy synod). Operując hasłami wolnościowymi (przeciw hiszpańskiej i katolickiej dominacji w Niderlandach), w oparciu o mniej zamożną szlachtę i drobnomieszczaństwo, zaczął zdobywać kolejne przyczółki. Jedna z jego odnóg, zwana Watergeuzen (żebracy morscy - Gezowie, często działający z morza, o charakterze pirackim, stąd nazwa), w 1572 r. siłą 13 statków i 150 ludzi zdobyła – głównie w celach rabunkowych – najpierw nadmorskie Brielle, później miasta w głębi lądu, w tym Dordrecht, a wreszcie – mimo bohaterskiej obrony - cytadelę i miasto Gorkum.
W zemście heretycy uwięzili dziewięciu franciszkanów:
Ponadto zamknięto dwóch franciszkańskich braci świeckich:
Ale nie tylko klasztor franciszkanów stał się obiektem wściekłości napastników. Aresztowano też:
Szczególną nienawiścią wiecznie pijani Gezowie pałali do Mikołaja Piecka. Tortury rozpoczęły się zaraz po uwięzieniu. Zawiązano mu jego bernardyński sznur wokół szyi, przerzucono przez belkę u powały, a drugi jego koniec opasano wokół bioder. Podniesiono do góry i spuszczono w dół… Torturę powtarzano kilkakrotnie, i pewnie zakończyła by się ona śmiercią Mikołaja, gdyby sznur nie zerwał się…
Bezwładne ciało Mikołaja padło na posadzkę…
By sprawdzić, czy żyje, podpalano mu uszy, czoło i policzki. Otwierano usta i wsadzano palącą się głownię parząc podniebienie…
Torturowano tak, żądając apostazji i przepytując o srebra zakonne - wszystkich uwięzionych.
W międzyczasie bracia Mikołaja próbowali go uwolnić. Rozmawiali z katami i uzyskali obietnicę, że zwolnienie nastąpi, jeśli Mikołaj … wyrzeknie się papieża! Na takie odstępstwo zgody nie było…
Po dziesięciu dniach męczarni piętnastkę więźniów przewieziono barce, rzeką Maas, na wyspę Brielle (Voorne). Po drodze w okolicach Dortrechtu wystawiano ich na widok publiczny, pobierając od stojących na brzegu ciekawskich opłaty!
Po przybyciu na miejsce do aresztowanych dołączono kolejnych czterech nieszczęśników:
Jan van Hoornaer i Andrzej Wouters mieli w swym życiorysie niezbyt chwalebne przypadki, ale w momencie próby wykazali się niezłomnością w wierze…
Więźniów przesłuchiwał, prowadząc z nimi swego rodzaju dysputę, przywódca Watergeuzen, niejaki William de la Marck, pan na Lumey. Męczenników znieważano. Wyśmiewano osoby Matki Bożej, świętych i papieża. Próbowano wymusić odstępstwo od wiary w prawdziwą obecność Chrystusa w Eucharystii i prymat papieża w Kościele.
Żaden ze stojących u progu wieczności męczenników nie wyrzekł się swej wiary.
Mimo ogłoszonego publicznie listu Williama i Orańskiego nakazującego pozostawienie księży i zakonników przy życiu de la Marck nakazał egzekucję. Męczenników powieszono na belkach stropu szopy w byłej siedzibie augustianów (jednego z nich powieszono na drabinie), ich ciała poćwiartowano i zakopano w wykopanych dwóch dołach w tej samej szopie.
W 1616 r., w czasie krótkotrwałego rozejmu, ciała męczenników potajemnie odkopano i dwa lata później przewieziono do Belgii, którą uważano za bezpieczniejszą: do Brukseli. Tam też, w klasztorze franciszkańskim, większość ich relikwii przechowywano do XIX w., gdy klasztor zburzono, a na miejscu zbudowano budynek giełdy. Szczątki męczenników, umieszczone w miedzianym relikwiarzu autorstwa niejakiego Höllnera z niemieckiego Kempen, przeniesiono do kościoła św. Mikołaja w Brukseli, gdzie przechowywane są do dnia dzisiejszego…
Klemens X beatyfikował męczenników w 1675 r. Kanonizował ich Pius IX w 1867 r.
W roku męczeństwa św. Mikołaja w Gorkum miało miejsce inne niezwykłe zdarzenie, a mianowicie broczenie Krwią przebitej przez kalwińskich napastników konsekrowanej Hostii. Hostia ta do dziś przechowywana jest w królewskim klasztorze El Escorial w Hiszpanii…
Zobaczmy filmik (po hiszpańsku) o wspomnianym w tekście cudzie w Gorkum:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
norweskich:
włoskich: