MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

Valid XHTML 1.0 Strict

27 greckokatolickich męczenników totalitaryzmów
tutaj

bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI
(1903, Stanisławów - 1973, Winnipeg)
biskup i męczennik

patron: redemptorystów, Galicji Wschodniej

wspomnienie: 30 czerwca

wszyscy nasi święci
tutaj

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych z błogosławionym:

  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - współczesna ikona; źródło: www.cssr.lviv.ua
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - współczesna ikona; źródło: www.cerkiew.net.pl
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI
1973, Winnipeg
źródło: www.bvmartyrshrine.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - ok. 1973; źródło: www.cssr.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - ok. 1973; źródło: www.cerkiew.net.pl
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - ok. 1973; źródło: www.bvmartyrshrine.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - ok. 1973, Winnipeg; źródło: cssr-kovel.ucoz.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI; źródło: uk.wikipedia.org
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - 15.VI.1972, Winnipeg; źródło: www.cerkiew.net.pl
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - 1972, Rzym; źródło: www.bvmartyrshrine.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI
1972, po przylocie do Rzymu
źródło: www.bvmartyrshrine.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - ok. 1960?; źródło: www.istpravda.com.ua
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - ok. 1933, Ukraina; źródło: www.bvmartyrshrine.com
  • bł. BAZYLI WEŁYCZKOWSKI - 1925, po święceniach, Lwów; źródło: www.bvmartyrshrine.com
  • BŁOGOSŁAWIENI REDEMPTORYŚCI OBRZĄDKU BIZANTYJSKIEGO - MĘCZENNICY TOTALITARYZMÓW - współczesne wyobrażenie; źródło: www.santiebeati.it
  • BŁOGOSŁAWIENI REDEMPTORYŚCI OBRZĄDKU BIZANTYJSKIEGO - MĘCZENNICY TOTALITARYZMÓW - współczesny rysunek; źródło: www.redemptorists.net
  • BŁOGOSŁAWIENI REDEMPTORYŚCI OBRZĄDKU BIZANTYJSKIEGO - MĘCZENNICY TOTALITARYZMÓW - współczesny rysunek; źródło: www.redsandbetest.co.uk
  • BŁOGOSŁAWIENI REDEMPTORYŚCI OBRZĄDKU BIZANTYJSKIEGO - MĘCZENNICY TOTALITARYZMÓW - współczesna ikona; źródło: www.redemptorists.co.uk
  • MĘCZENNICY UKRAINY - ikona; źródło: www.protectionofthebvm.org
  • MĘCZENNICY UKRAINY - pomnik, sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, Bellevue; źródło: catholictoledo.blogspot.com
  • MĘCZENNICY UKRAINY - kościół greckokatolicki św. Józefa, Winnipeg; źródło: thpastor.wordpress.com
  • MĘCZENNICY UKRAINY - ikona, XXI w.; źródło: ucu.edu.ua
  • MĘCZENNICY UKRAINY - ikona, XXI w.; źródło: home.catholicukes.org.au

Bazyli Wełyczkowski (ukr. Василь Величковський) urodził się 1.vi.1903 r. w Stanisławowie, w Galicji Wschodniej (zwanej przez Ukraińców Hałyczyną), w zaborze austriackim, w rodzinie, w której na przestrzeni wieków po obu stronach było wielu kapłanów.

Ojciec, Włodzimierz, pracował w greckokatolickiej katedrze (dawnej świątyni jezuickiej pw. św. Józefa) w Stanisławowie i tam Bazyli został — w kościele greckokatolickim, czyli kościele katolickim obrządku bizantyjsko-ukraińskiego — ochrzczony. Matką była Anna z domu Teodorowicz.

Rodzina przeniosła się niebawem do wioski Szuparka niedaleko miasteczka (później siedziby powiatu) Borszczów. Tu Bazyli przeżył dzieciństwo i tu otrzymał pierwsze nauki – głównie w domu…

W 1911 r. rodzice wysłali go do miejscowości Probużna, w tarnopolskiej prowincji austriackiej, gdzie w kościele, w którym posługiwał dziadek Bazylego, Bazyli został poświęcony Matce Bożej. Przez całe życie uznawał tę chwilę za decydującą – od tej pory zawsze czuł się pod specjalną opieką Pani Wszechświata.

Tam też, w instytucie pw. św. Jozafata, prowadzonym przez Zakon Świętego Jozafata (łac. Ordo Basilianus Sancti Josaphatgdzie - OSBM), czyli bazylianów, pobierał następnie kolejne lata nauki.

Do szkoły średniej uczęszczał w miejscowości Horodenka, niedaleko Stanisławowa.

W 1918 r. 15‑letni Bazyli wstąpił do Strzelców Siczowych (ukr. Січові стрільці), i walczył z rosyjską armią bolszewicką. Potem walczył w szeregach Ukraińskiej Armii Halickiej, która w latach 1917-21 zmagała się z Rosją o powstanie niezależnej Ukrainy (wojna ukraińsko–rosyjska), a w latach 1918-9 prowadziła także wojnę z odrodzoną Rzeczpospolitą (wojna polsko-ukraińska), której kulminacyjnym aktem była bitwa o Lwów

Po zakończeniu I wojny światowej, po wojnie polsko–rosyjskiej 1920 r., gdy zachodnie ziemie ukraińskie weszły w skład Rzeczypospolitej, wstąpił w 1920 r. do greckokatolickiego Seminarium Duchownego w polskim Lwowie.

Po otrzymaniu święceń diakońskich w 1924 r. przerwał nauki w Seminarium i wybrał powołanie zakonne. Zdecydował się wstąpić do Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (łac. Congregatio Sanctissimi Redemptoris – CSsR), czyli redemptorystów, i w Hołosku koło Lwowa (dziś dzielnica tego miasta) rozpoczął nowicjat. W 1925 r. złożył pierwsze śluby zakonne.

Tego samego roku też, 9.x.1925 r., przyjął w Zboiskach (dziś dzielnica Lwowa) święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego greckokatolickiego biskupa-nominata łuckiego i całego Wołynia, Józefa (ukr. Josyfa) Bociana (1879 Busko – 1926, Lwów).

Po święceniach przez dwa lata nauczał w niższym seminarium (gimnazjum) „Juvenat” w Zboiskach, ale nie to miało okazać się jego powołaniem — wkrótce pochłonęła go praca misjonarza ludowego.

Przełożeni dostrzegli jego zdolności homiletyczne i wysłali go do rodzinnego miasta, Stanisławowa, a stamtąd na Wołyń. Rozpoczął się 20-letni okres intensywnej pracy misyjnej.

Na Wołyniu, rozpoczynając od klasztoru redemptorystów w Kowlu (w czasach Rzeczypospolitej mieście powiatowym województwa wołyńskiego), pracował wśród prawosławnych, którzy pragnęli przejść na katolicyzm oraz ukraińskich imigrantów z Galicji Wschodniej. Nauczał podstaw wiary, głosił słowo Boże.

Po wiekach dominacji kościoła prawosławnego, wspieranego przez rosyjskie władze carskie, udało mu się nawrócić wielu na wiarę katolicką. Założył kilka kościołów i kaplic.

W 1935 r. aliści — na życzenie władz polskich, zaniepokojonych zbytnim rozbudzeniem ukraińskich aspiracji nacjonalistycznych na Wołyniu — musiał opuścić Wołyń. Ówczesny wojewoda wołyński, Henryk Jan Józewski (1892, Kijów – 1981, Warszawa), prowadził politykę dążenia do zgodnego współżycia Polaków i Ukraińców. W jej ramach sprawił, że liczba szkół wyłącznie ukraińskojęzycznych wzrosła od ośmiu (w 1930 r.) do kilkuset. Popierał również rozbudowywanie ukraińskich i polsko–ukraińskich organizacji społecznych, ale sprzeciwiał się rozszerzaniu wpływów i działalności ukraińskich organizacji politycznych i społecznych o charakterze nacjonalistycznym…

Bazyli więc opuścił Wołyń i powrócił do Stanisławowa, ale nie porzucił powołania misjonarskiego. Został przełożonym tamtejszego klasztoru i z niego kontynował misje parafialne. Idąc od wsi do wsi prowadził dwu-tygodniowe rekolekcje gromadząc tysięce wiernych…

Po ataku rosyjskim na Rzeczpospolitą w  ix.1939 r. tereny województwa stanisławowskiego zajęli okupanci. Bazyli pozostał w rodzinnym mieście. 27.vi.1940 r. w święto Matki Bożej Nieustającej Pomocy, szczególnie czczonej w zakonie redemptorystów, poprowadził procesję ulicami Stanisławowa, w której — z krzyżami w rękach — wzięło udział 20 tys. wiernych. Po procesji został zatrzymany, ale tym razem Rosjanie po przesłuchaniu go wypuścili…

W 1941 r., po wybuchu wojny niemiecko-rosyjskiej, wygonieniu Rosjan i nadejściu okupacyjnych wojsk niemieckich, został wysłany do Kamieńca Podolskiego. Miasto to nie należało do II Rzeczpospolitej, ale od czasów rozbiorowych pozostawało pod kontrolą rosyjską — aż do ataku niemieckiego w 1941 r.

Witany niezmiernie serdecznie przez wiernych pozbawionych duchowej opieki przez lata przebywał tam wszelako kilka zaledwie dni. Już po trzech dniach jego obecność napotkała na opór ze strony Niemców. Otrzymał nakaz natychmiastowego opuszczenia miasta. Po kilku więc dniach wyjechał z Kamieńca i został igumenem (gr. ἡγούμενος) – czyli przeorem - monastyru (pl. klasztoru)Tarnopolu, w II Rzeczypospolitej stolicy województwa tarnopolskiego.

W 1944 r. na tereny Ukrainy powrócili zwycięscy Rosjanie wyganiając Niemców. Rozpoczęła się kolejna, prawie 50‑letnia, okupacja rosyjska…

Rok później, wiosną 1945 r., rozeszły się pogłoski, iż rosyjska zbrodnicza organizacja NKWD poszukuje Bazylego. Pewnie nie zdziwiło go to bardzo, skoro 11.iv.1945 r. Rosjanie aresztowali wszystkich biskupów greckokatolickich na zachodniej Ukrainie. Wkrótce wytoczyli im procesy sądowe pod zarzutem współpracy z gestapo oraz obcym wywiadem. Torturowani, więzieni w nieludzkich warunkach i zsyłani do obozów pracy, hierarchowie kościoła greckokatolickiego zapłacili ofiarą cierpienia i życia za wierność Chrystusowi i Kościołowi…

Gdy wieści o aresztach hierarchii i zainteresowaniu NKWD jego osobą do niego dotarły nie było go w Tarnopolu, prowadził bowiem — jak zazwyczaj — misje po wioskach w okolicy. Przez parę tygodni w ten sposób unikał żołdaków zbrodniczego NKWD.

Do czasu. 26.vi.1945 r. NKWD załomotało do klasztoru w Tarnopolu, gdzie właśnie powrócił. Został na miejscu aresztowany i zawieziony do miejscowej siedziby NKWD.

Już podczas pierwszego przesłuchania zaproponowano mu porzucenie swego kościoła i przejście na prawosławie. Odpowiedział krótko: „Nie, nigdy”.

W zamian za apostazje proponowano mu wolność: „Możecie mnie zabić, ale nigdy nie usłyszycie innej odpowiedzi”…

Przewieziono go do Kijowa. Tam przez dwa lata przetrzymywano go w więzieniu, nieustannie przesłuchując i torturując, bez procesu. W końcu wytoczono mu go i stanął przed „sądem”, ale rozprawa okazała się farsą. Oskarżono go m.in. o użycie zwrotów „czerwona hołota” i „czerwony gang” w … kalendarzu podręcznym wydanym w 1939 r. w Stanisławowie!

Wina — mierzona zasadami rosyjskiego aparatu „praworządności” — została „udowodniona”. Bazylego skazano na karę śmierci…

W celi śmierci przebywał przez trzy miesiące. Nawet tam, gdzie każdy dźwięk kroków zbliżającego się strażnika mógł oznaczać początek ostatniej drogi na miejsce straceń, katechizował współwięźniów, tak jak i on oczekujących na wykonanie wyroku. Przygotowywał ich na spotkanie ze Stwórcą, Panem, na nadchodzącą śmierć, udzielając sakramentów świętych.

Po trzech miesiącach wywołano i jego. Był gotów. Po wyjściu z celi nie poprowadzono go jednak po schodach w dół, gdzie kierowano skazańców, ale w górę, na piętro. Tam powiadomiono go, że z łaski rosyjskiej „władzy ludowej” wyrok zamieniono na 10 lat robót przymusowych, w obozach koncentracyjnych rozległego Gułagu, systemu wykorzystania niewolniczej siły roboczej, rozrzuconych po całym wielkim imperium…

Początkowo więziony był w Kirowsku, 200 km na południe od Murmańska. Po dwóch latach przewieziono go dalej na wschód, do Workuty, 160 km na północ od koła podbiegunowego, na tereny wiecznej zmarlizny, gdzie odbył większość kary niewolniczo pracując w kopalniach węgla.

W 1953 r. został oskarżony o agitację strajkową i przeniesiony do ciężkiego więzienia we Włodzimierzu, ok. 180 km od Moskwy. Pozostał nieugięty i dalej protestował, teraz już w więzieniu. I totalitarna władza po raz pierwszy się ugięła — było już bowiem po śmierci Stalina — i przeniesiono go z powrotem do Workuty.

Rosjanom nie udało się go złamać. Nawet w Gułagu, za kołem podbiegunowym, wycieńczony zabójczą pracą, prawie codziennie sprawował Mszę św., wykorzystując w celach liturgicznych zwyczajne naczynia. Jak to opisał późniejszy arcybiskup Winnipeg, Maksym Hermaniuk (1911, Nove Selo – 1996, Winnipeg): „[puszka] była kielichem, ołtarzem, kościołem … nic nie mogło zniszczyć jego kościoła, bo był oparty o pewność Bożego miłosierdzia i Bożej łaski”…

W Workucie odbył resztę kary. W 1955 r. został zwolniony i powrócił do Lwowa.

We Lwowie, ten były więzień, rozpoczął — w zasadzie od zera - odbudowywać zniszczony przez Rosjan swój kościół. Ponieważ formalnie kościół greckokatolicki został przez okupantów zlikwidowany pozostawała działalność podziemna, tajna. I tak się stało — jego pokój, ołtarz zbudowany z pustych pudeł kartonowych, stały się centrum jego aktywności. Tam Bazyli odprawiał Msze św., udzielał sakramentów, nauczał, przygotowywał seminarzystów, udzielał rad. To stamtąd organizował tajne zgromadzenia żeńskie i udzielał wskazówek, jak w ciężkich warunkach rosyjskiej okupacji prowadzić życie konsekrowane i religijne.

Dzięki jego wysiłkom, wkładanej energii, narodziło się sporo powołań. Powstawał kościół podziemny, „Kościół Niemy”…

W 1959 r. Stolica Apostolska nominowała Bazylego biskupem i powiadomiła go o tym. Ale na Ukrainie nie było żadnego biskupa, który mógłby go wyświęcić, a Bazyli nie miał szans, by pozwolono mu na wyjazd za granicę…

Czekał cierpliwie przez cztery lata. Szansa pojawiła się, gdy w ii.1963 r. Rosjanie zwolnili, po 18 latach w obozach koncentracyjnych — łagrach — rosyjskiego Gułagu, greckokatolickiego metropolitę lwowskiego Józefa (ukr. Josyfa) Slipyja (1892, Zazdrist – 1984, Rzym), i dozwolili mu na wyjazd na Sobór Watykański II, bez prawa powrotu. Przed wydaleniem Slipyja przywieziono do Moskwy, gdzie przez parę dni oczekiwał na samolot.

Tę chwilę wykorzystał Bazyli. 4.ii.1963 r. pojawił się w pokoju hotelowym arcybiskupa. Slipyj, wcześniej sekretnie powiadomiony o sytuacji, natychmiast rozpoczął obrzęd przekazywania sakry. Nowo wyświęcany biskup podczas śpiewania Litanii do Wszystkich Świętych położył się krzyżem w moskiewskim hotelu… Pięć dni później abp Slipyj został wydalony z Rosji i wyjechał do Rzymu, by już nigdy nie powrócić na ziemie ojczyste…

Po tych tajnych święceniach Bazyli powrócił do Lwowa…

Sześć lat później — do tego czasu zdążył wyświęcić potajemnie ok. 40 kapłanów — 27.i.1969 r., został ponownie uwięziony, wraz z wieloma kapłanami, zakonnikami i zakonnicami. Ponownie też został skazany, tym razem na trzy lata. W uzasadnieniu „sąd” zamieścił listę „przestępstw” Bazylego: „szerzenie antykomunistycznej propagandy; nagminne uchylanie się od prac społecznych; odmowa wypełniania obowiązków obywatelskich; napisanie książki o ikonie Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w której poprzez przykłady udawadniał, że ateiści nie mogą być dobrymi obywatelami; słuchanie audycji Radio Watykańskiego”…

Zesłano go do Ałczewśka, zwanego przez Rosjan Kommunarskiem, we wschodniej Ukrainie. Tam poddano go próbie specyficznej rosyjskiej rehabilitacji, charakterystycznej dla owego okresu: kombinacji tortur fizycznych, nacisku psychologicznego i farmakologicznej „kuracji” psychiatrycznej. Próbano wyciągnąć z niego informacje o ukraińskim kościele podziemnym — bez powodzenia.

Zwolniono go, bliskiego śmierci, w 1972 r. i zmuszono do wyjazdu z Ukrainy…

Po wielu latach spędzonych w łagrach, chory na serce, otrzymał paszport (w jedną stronę) i wyjechał, najpierw do Jugosławii, stamtąd do Rzymu, i wreszcie — zaproszony przez ukraińską diasporę — do Winnipeg w Kanadzie, gdzie po niecałym roku, 30.vi.1973 r., odszedł do Pana.

Dwa tygodnie przed śmiercią swojej owczarni w Kanadzie powiedział: „Więzienia i obozy zrujnowały mi zdrowie i wyczerpały siły, ale taki los zgotowała mi Opatrzność. Pan Bóg moje plecy takim właśnie obciążył krzyżem…

Istnieją przypuszczenia, iż bezpośrednim powodem śmierci była wolno działająca trucizna, którą miano mu wszczepić – wśród wielu środków farmakologicznych, jakimi szpikowano go w więzieniu w Ałczewśku - tuż przed wyrzuceniem ze stron rodzinnych…

Beatyfikowany został przez papieża Jana Pawła II, 27.vi.2001 r. we Lwowie, w gronie 27 greckokatolickich męczenników totalitaryzmów. Papież powiedział wówczas:

 […] Ziemia Galicyjska, która w ciągu historii była świadkiem wzrostu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, została usłana, jak mawiał niezapomniany metropolita Josyf Slipyj, ‘górami trupów i rzekami krwi’. […] Żywa i płodna wspólnota swymi początkami sięga nauczania świętych braci CyrylaMetodego, św. Włodzimierza i św. Olgi. Przykład męczenników z różnych okresów historii, lecz szczególnie minionego wieku poświadcza, iż męczeństwo jest najwyższą miarą służby Bogu i Kościołowi. […]

Jak ziarno zboża zapadłe w ziemię umiera, aby dać życie nowemu kłosowipor. J 12, 24, tak oni oddali swoje życie, ażeby niwa Boża wydała nowe i obfite żniwo”…

Po beatyfikacji, w 2002 r., grób Bazylego otwarto i okazało się, że jego ciało pozostało w zasadzie nienaruszone. Odpadły tylko palce u nóg i to one zostały wykorzystane jako relikwie. Reszta ciała, umieszczona w sarkofagu ze stali n ierdzewnej, przechowywana jest w greckokatolickim kościele ukraińskim pw. św. Józefa w Winnipeg.

Popatrzmy na trzy filmy o bł. Bazylim i ukraińskich męczennikach (po ukraińsku):

  • Nasz Bohater - Bazyli Wełyczkowski
    NASZ BOHATER - BAZYLI WIELICZKOWSKI - 2013; źródło: www.youtube.com
  • Bazyli Wełyczkowski
    BAZYLI WIELICZKOWSKI; źródło: www.youtube.com
  • Wierni do końca — męczennicy redemptorystowscy(po ukraińsku)
    WIERNI do KOŃCA - MĘCZENNICY REDEPTORYŚCI; źródło: www.youtube.com

Popatrzmy też na krótki filmik o męczennikach ukraińskich:

  • MĘCZENNICY UKRAINY; źródło: www.youtube.com

Posłuchajmy też „Ave Maria” specjalnie napisane na wizytę Ojca św. na Ukrainie:

  • AVE MARIA - muz. i wyk. Alla SIRENKO; źródło: www.youtube.com

Popatrzmy też na film o lwowskiej wizycie Ojca św:

  • LWOWSKIE SPOTKANIA; źródło: www.youtube.com

Pochylmy się nad homilią Ojca św. Jana Pawła II wygłoszoną 26.vi.2001 r. we Lwowie:

oraz homilią beatyfikacyjną Ojca św. Jana Pawła II wygłoszoną 27.vi.2001 r. we Lwowie:

Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:

  • GoogleMap

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

ukraińskich:

włoskich: