MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCYLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno

św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własne

27 greckokatolickich męczenników totalitaryzmów
tutaj

bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI
(1886, Gaje Wielkie - 1941, Drohobycz)
męczennik

patron: bazylianów, eparchii samborsko-drohobyckiej

wspomnienie: 26-29 czerwca

wszyscy nasi święci
tutaj

Łącza do ilustracji (dzieł sztuki) związanych z błogosławionym:

  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - obraz współczesny; źródło: missiopc.blogspot.com
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - współczesna ikona; źródło: www.sde.org.ua
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - współczesna ikona; źródło:
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - Drohobycz; źródło: www.panoramio.com
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - lata 1910; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - 1914; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - lata 1910; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - 1935; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - 1937, klasztor św. Onufrego, Lwów; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - 1937; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI - 1937, Truskawiec; źródło: www.misionar.info
  • bł. JOACHIM SIEŃKIWSKI; źródło: www.basilianfathers.ca
  • KLASZTOR w KRASNOPUSZCZY; źródło: www.panoramio.com
  • DROHOBYCZ, ul. STRYJSKA; źródło: www.europeana.eu
  • MĘCZENNICY UKRAIŃSCY; źródło: narodna.pravda.com.ua
  • MĘCZENNICY UKRAIŃSCY; źródło: olha-church.org.ua

Jan Sieńkiwski (ukr. Іван Сеньківський) urodził się 2.v.1886 r. w Gajach Wielkich, niewielkiej wsi oddalonej o ok. 7 km od Tarnopola, ówcześnie w Królestwie Galicji i Lodomerii, w zaborze austriackim.

Rodzice, Szymon (ukr. Семен) i Antonina z domu Kardub (ukr. Кардуб), byli dość zamożni i zajmowali się uprawą ok. 40 mórg ziemi. Posiadali też dużą pasiekę z ok. 300 ulami.

Wychowany został, wraz z rodzeństwem, w głęboko religijnej atmosferze. W rezultacie nie tylko on sam, ale i jeden z jego braci, Włodzimierz, poczuli powołanie i wybrali drogę kapłańską…

Studia teologiczne ukończył w 1921 r., już niepodległej Rzeczypospolitej, we Lwowie.

Niedługo potem, 4.xii.1921 r., w archikatedralnym soborze pw. św. Jura we Lwowie, został wyświęcony, w rycie bizantyjskim, na kapłana Kościoła katolickiego obrządku bizantyjsko-ukraińskiego, potocznie zwanego greckokatolickim. Metropolitą archieparchii lwowskiej był wówczas abp Andrzej Szeptycki (1865, Przyłbice - 1944, Lwów).

Następnie był proboszczem paru wiejskich parafii, w Uhersku w okolicy Stryja oraz we Wrocowie k. Lwowa, równocześnie nadal pogłębiając wiedzę naukową.

W rezultacie w 1923 r. w Innsbrucku, w jezuickim kolegium Canisianum (niem. Colle­gium Canisianum), na wydziale teologicznym miejscowego uniwersytetu im. Leopolda i Franciszka (niem. Leopold-Franzens-Universität Innsbruck), gdzie studiowało wielu kapłanów greckokatolickich (i nie tylko - także polskich), obronił doktorat z teologii.

10.vii.1923 r., już w niepodległej Rzeczypospolitej, wstąpił do Zakonu Świętego Jozafata (łac. Ordo Basilianus Sancti Josaphat - OSBM), czyli bazylianów. Zapukał do bram klasztoru pw. św. Mikołaja w Krechowie, w woj. lwowskim, i tam rozpoczął nowicjat. Pozyskał wówczas nowe imię zakonne: Joachima (ukr. Яким).

Bazylianie to katolicki zakon rytu bizantyjskiego (inaczej: rytu greckiego), czyli wschodniego obrządku liturgicznego, żyjący według reguły zakonnej św. Bazylego Wielkiego, doktora Kościoła. W Krechowie prowadzili słynny klasztor, którego największymi skarbami były dwie ikony, uznawane za cudowne - św. Mikołaja (przywieziona, według tradycji, w XVII w. przez założyciela klasztoru, prawosławnego mnicha Jojiła) oraz Matki Bożej Werchrackiej (która w 1688 r. miała przez 4 tygodnie płakać krwawymi łzami).

Po złożeniu 1.iii.1925 r. ślubów czasowych rozpoczął pracę w wiosce Krasnopuszcza, ok. 57 km od Tarnopola, w województwie tarnopolskim, w klasztorze bazyliańskim ufundowanym przez króla Jana III Sobieskiego (1629, Olesko - 1696, Wilanów).

Następnie od 1927 r. posługiwał w klasztorze pw. św. Onufrego w Ławrowie, ok. 14 km od Starego Samborawojewództwie lwowskim. Pełnił funkcję wykładowcy w miejscowej wyższej szkole teologicznej, przygotowując przyszłych nauczycieli do pracy w szkołach parafialnych. Jako profesor humanistyki i retoryki nauczał języka ukraińskiego, łaciny, historii, geografii i chemii. Jednocześnie sam był katechetą w szkole w pobliskiej wsi Lenina Wielka oraz uczestniczył w wielu misjach, głoszonych do wiernych w wielu miejscowościach wschodniej Rzeczypospolitej.

W Ławrowie też, 31.viii.1930 r., złożył śluby wieczyste. W ten sposób stał się hieromnichem (gr. Iερομόναχος), czyli mnichem posiadającym święcenia kapłańskie.

W latach 1932-38 przebywał w klasztorze pw. św. Onufrego w Lwowie, pełniąc tam podobne funkcje, jak w klasztorze w Ławrowie. Prowadził też Sodalicję Mariańską (łac. Congregatio Mariana) oraz świecki Trzeci Zakon Bazyliański (łac. Tertius Ordo Basilianus), czyli tercjarzy.

W 1939 r. został proto-igumenem (gr. ἡγούμενος), czyli prowincjalnym przełożonym bazylianów z siedzibą w klasztorze w Drohobyczu, w woj. lwowskim, którego przeorem był wówczas o. Seweryn Baranyk. Świątynią klasztoru - i jednocześnie kościołem parafialnym, której proboszczem był o. Seweryn - był dawny kościół karmelicki pw. św. Michała, zrabowany podczas kasat zakonów przez zaborczą Austrię a później wykupiony przez unitów. W czasach II Rzeczypospolitej funkcjonował jako unicka cerkiew pw. Trójcy Przenajświętszej (stary klasztor bazyliański, pw. Apostołów Piotra i Pawła, był w tamtych latach w remoncie).

Jego posługa w Drohobyczu zbiegła się z początkiem współpracy między komunistyczną Rosją a nazistowskimi Niemcami. Owocem tej współpracy był atak 1.ix.1939 r. na Rzeczpospolitą i jej podział - w czwartym rozbiorze Polski - przez dwie potęgi: Rosję i Niemcy. Rozpoczęła się II wojna światowa a Drohobycz znalazł się pod rosyjską okupacją.

Życie religijne na zewnątrz świątyń zamarło. Rosjanie rozpoczęli eksterminację polskiej inteligencji oraz przymusową ateizację. W odpowiedzi tym intensywniejsze stało się życie religijne wewnątrz klasztoru w Drohobyczu. Bazylianie wzmogli wysiłki rekolekcyjne i nauczanie dla przybywających do klasztoru wiernych…

O. Joachim szybko uzykał uznanie w oczach owczarni w swojej prowincjalnej siedzibie, od najmłodszego na najstarszym kończąc. Nie mógł opuszczać klasztoru, by efektywnie sprawować obowiązki proto-igumenta, ale udzielał się w samym klasztorze. Zapamiętano szczególnie jego kazania…

Był wielokrotnie przesłuchiwany przez zbrodniczą rosyjską organizację NKWD - czyli ichniejszą służbę bezpieczeństwa, wyniesioną do rangi ministerstwa. Próbowano go zmusić do ograniczenia pracy duszpasterskiej - bezksutecznie.

Pierwsza rosyjska okupacja trwała do 22.vi.1941 r. (druga, znacznie dłuższa, rozpoczęła się w 1944 r.), gdy rozpoczęła się wojna między zaborcami. Niemcy zaatakowali Rosję (tzw. Operacja Barbarossa). Jedną z pierwszych, po ataku niemieckim, panicznych decyzji rosyjskich władz i zbrodniczej NKWD wobec bazylianów w Drohobyczu był zakaz opuszczania klasztoru.

Wierni radzili ojcom potajemne wyjście klasztoru i ukrycie się do czasu przejścia frontu, ale odmówili. O. Joachim miał powiedzieć: „Chować się nie będę. Bez woli Bożej żaden włos z głowy mi nie spadnie”.

Mnisi pozostali w klasztorze, ale wolą Bożą miało być, by obaj zostali Jego mę­czennikami.

Rankiem 26.vi.1941 r., gdy niemieckie wojska zbliżały się do Drohobycza a Rosjanie panicznie uciekali na wschód, O. Joachim odprawił ostatnią w życiu Mszę św. Przed południem pod bramą klasztoru pojawili się Rosjanie - zbrodniarze z NKWD aresztowali o. Joachima oraz przeora klasztoru, o. Seweryna. Wyciągnięto ich z klasztoru…

Parę dni później, już po ucieczce Rosjan a przed wejściem Niemców, do aresztu śledczego przy ul. Stryjskiej wdarli się w poszukiwaniu bliskich mieszkańcy Drohobycza. Na dziedzińcu i w celach więziennych znaleziono zwłoki setek więźniów (ok. 800-1,200 osób).

Tuż przed ucieczką Rosjanie wyprowadzili więźniów z cel aresztu na dziedziniec informując ich, że zostaną wypuszczeni na wolność. Gdy znaleźli się już na dziedzińcu, z wież strażniczych otwarto do nich ogień z karabinów maszynowych…

Pod zwałami trupów aresztu przy ul. Stryjskiej przeżyły cztery osoby. Według ich rela­cji obu bazylianów Rosjanie mieli zamordować parę dni wcześniej…

Odnaleziono - albo raczej rozpoznano - tylko nabrzmiałe, poczernione i zdeformowane ciało o. Baranyka. Opowiadania świadków, którzy przeżyli, uwiarygodniały ślady zastosowanych wobec niego tortur, na piersiach o. Seweryna widoczny był bowiem wyrżnięty ostrym narzędziem znak krzyża…

Ponadto w jednej z cel znaleziono pocztówkę zaadresowaną do o. Joachima i modlitewnik o. Seweryna

Los o. Joachima, którego ciała nie rozpoznano wśród stosu trupów, był zapewne podobny do swego współbrata. Od samego początku wśród byłych więźniów Drohobycza krążyły informacje, że przed śmiercią obu mnichów bazyliańskich miano straszliwie torturować: jednego z nich miano zakopać w ziemi, po głowę, a potem żołdackimi buciorami po niej stąpać. Drugiego miano gotować w kotle wrzącej wody, a „powstałą zupę” rozdać innym więźniom i psom. Szczęśliwcy, którzy przeżyli, opowiadali, że rzeczywiście podana im któregoś dnia ciecz miała jakiś dziwny, słodkawy smak i znajdywano w niej paznokcie. Po latach pośrednio potwierdzić te plotki miał jeden z oprawców, późniejszy - w czasie drugiej okupacji rosyjskiej po 1944 r. - prokurator w Drohobyczu, który chwalić się miał swej służącej opowieściami o strasznym losie bazylianów. Owa kobieta przekazać je miała znajomym i w taki sposób, z ust do ust, dotarły one do naszych czasów…

Ciała męczenników pochowane zostały prawdopodobnie w zbiorowym grobie ofiar więzienia w Drohobyczu.

W 1944 r. Drohobycz znowu zajęli, po wygnaniu Niemców, Rosjanie. Zlikwidowali bazyliańskie klasztory. W klasztorze w Krechowie urządzili dom dziecka i szkołę rolniczą. Dopiero po przełomie lat 1990-tych klasztor krechowski wrócił do bazylianów. Wróciły też Święte Ikony. Ponownie w Krechowie słychać śpiewy mnichów. W Drohobyczu natomiast acz kościół pw. Trójcy Przenajświętszej jest dziś katedrą Kościoła greckokatolickiego i jednocześnie eparchii samborsko-drohobyckiej to w dawnych budynkach klasztornych nadal znajdują się biura…

Joachima beatyfikował, 27.vi.2001 r., na hipodromie we Lwowie, w gronie 27 greckokatolickich męczenników totalitaryzmów, św. Jan Paweł II (1920, Wadowice - 2005, Watykan), podczas swojej pielgrzymki na Ukrainę. Wraz z nim wyniesiony na ołtarze został jego zakonny współbrat, o. Seweryn Baranyk.

Św. Jan Paweł II mówił wówczas o nich:

Na różne sposoby byli oni wypróbowani przez zwolenników zgubnych ideologii nazizmu i komunizmu. Świadomy cierpień, które dotykały tych wiernych uczniów Chrystusa, mój poprzednik Pius XII, podzielając ich ból, wyraził swą solidarność z tymi, ‘którzy trwają w wierze i opieraniu się wrogom chrześcijaństwa z tą samą nieugiętą siłą, z jaką kiedyś opierali się ich przodkowie’ i pochwalił ich odwagę pozostawania ‘wiernie złączonymi z Papieżem Rzymskim oraz swymi PasterzamiList Apostolski „Orientale Ecclesias”, 15.xii.1952, AAS 45 [1953], 8.

Umocnieni Bożą łaską kroczyli oni zwycięską drogą aż do końca. Jest to droga przebaczenia i pojednania, droga, która wiedzie ku jaśniejącemu światłu Wielkanocy, po ofierze na Golgocie. Ci nasi bracia i siostry są widocznymi przedstawicielami ogromnego mnóstwa anonimowych bohaterów — mężczyzn i kobiet, mężów i żon, kapłanów, zakonników i zakonnic, ludzi młodych i starych — którzy w przeciągu dwudziestego wieku, 'wieku męczeństwa', doświadczali prześladowań, przemocy i śmierci, aby tylko nie wyrzec się swojej wiary.

Dzień wcześniej, 26.vi.2001 r. upominał we Lwowie:

Czas już oderwać się od bolesnej przeszłości! Chrześcijanie obydwu narodów muszą iść razem w imię jedynego Chrystusa, ku jedynemu Ojcu, prowadzeni przez tego samego Ducha, który jest źródłem i zasadą jedności. Niech przebaczenie - udzielone i uzyskane - rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli, ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności.

Popatrzmy na krótki filmik o bł. Joachimie Sieńkiwskim:

  • JOACHIM SIENKIWSKI; źródło: www.youtube.com

Popatrzmy też na etiudkę o męczennikach ukraińskich:

  • MĘCZENNICY UKRAINY; źródło: www.youtube.com

Posłuchajmy też „Ave Maria” specjalnie napisane na wizytę Ojca św. na Ukrainie:

  • AVE MARIA; muz. i wyk. Alla SIRENKO; źródło: www.youtube.com

Popatrzmy też na film o lwowskiej wizycie Ojca św:

  • LWOWSKIE SPOTKANIA; źródło: www.youtube.com

Pochylmy się nad homilią Ojca św. Jana Pawła II wygłoszoną 26.vi.2001 r. we Lwowie:

oraz homilią beatyfikacyjną Ojca św. Jana Pawła II wygłoszoną 27.vi.2001 r. we Lwowie:

Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:

  • GoogleMap

Opracowanie oparto na następujących źródłach:

polskich:

angielskich:

ukraińskich:

włoskich: