św. ALEKSANDRA z ANCYRY
(ok. 250 - ok. 303, Ancyra)
męczennica
patronka: Ankary, dziewic
wspomnienie: 20 marca
Pochodziła z okolic Ancyry (dzisiejsza Ankara), ówcześnie należącej do prowincji Galacji (łac. Gallograecia) imperium rzymskiego w Azji Mniejszej. Żyła na przełomie III i IV w. w czasach cesarza Dioklecjana wsławionego m.in. najstraszliwszymi w starożytności prześladowaniami chrześcijan.
W marcu 303 r. w Nikomedii ów cesarz wydał edykt, mocą którego religia chrześcijańska została zdelegalizowana na obszarze państwa rzymskiego, a obywatele zobowiązani do oddawania czci pogańskim bożkom. Wszelkie praktyki chrześcijańskie, oddawanie czci Bogu prawdziwemu, zostały zabronione.
Zgodnie z owym edyktem lokalny zarządca Ancyry, gubernator Teoktenus (Teoteknus?), nakazał, by wszystkie dobra, którymi handlowano w mieście, przedkładać przed sprzedażą i poświęcać pogańskim bóstwom. Zarządził obowiązkowe procesje ku czci owych bóstw. Pragnął, jak tylu jego naśladowców po nim, wytępić wiarę w Chrystusa z powierzchni ziemi…
W Ancyrze prześladowania przybrały szczególnie okrutną formę. Część chrześcijan, woląc niepewny los tułacza od zaprzaństwa, uciekła z miasta - na pustynię i w góry. Na ulicach Ancyry grasowały bowiem gangi wyszukujące wiernych i wymuszające oddanie czci bożkom. Część wiernych znalazła się w więzieniach. Kobiety gwałcono. Dzieci poddawano umyślnym prześladowaniom. Posiadłości chrześcijan rabowano …
Nie wszyscy uciekli. Pozostali słabsi i starsi. Wśród nich była, mająca prawdopodobnie ok. 60 lat, żyjąca w dziewictwie, Aleksandra. Ok. 303 r. przechwycono ją i próbowano zmusić groźbami do odstępstwa. Nie ugięła się.
Wydano ją więc na pohańbienie: oddano w ręce młodych libertynów i zaprowadzono, wraz z sześcioma towarzyszkami (Martyrologia RzymskaActa SS., maj, IV, 147 przechowała imiona owych starszych niewiast, żyjących w dziewictwie: najstarsza z nich Tekusa, Klaudia, Faina albo Polaktia, Eufrazja albo Eufrozyna, Matrona, i Julia albo Julita bądź Atanazja), do domu publicznego. Bezskutecznie: udało im się napastników, mogących być wszak ich synami a nawet wnukami!, przekonać i zachowały dziewictwo…
Postanowiono zmusić je zatem do wzięcia udziału w procesji ku czci bóstw Artemidy i Ateny - w jej trakcie posążki bogiń rytualnie obmywano w lokalnym stawie. Odmówiły, publicznie świadcząc wobec pogańskich kapłanek, o Jezusie. Odrzuciły ofiarowane im pogańskie ubiory ceremonialnych…
Zawieziono je więc na wozach nagie, wystawione na pośmiewisko pospólstwa, nad znajdujące się w okolicy grzęzawiska. W zamyśle morderców miały stać się ofiarami na cześć pogańskich bogiń czczonych w procesji. Obciążono je wielkimi kamieniami i utopiono, wrzucając – jak owe obmywane posążki –do stawu…
Nie zaparły się wiary. Pozostały jej wierne - do końca…
Z losem heroicznych kobiet związać się miała jeszcze jedna męczeńska śmierć. Chodzi o Teodota, właściciela restauracji, który postanowił wydobyć z wody ciała dziewic (jedna z nich, Tekusa, była jego ciotką), aby sprawić im chrześcijański pogrzeb. Zamierzenie – mimo wystawionych straży, pod osłoną burzy i ulewy - wykonał, ale zobaczył go jeden z sąsiadów i zdradził.
Ciała męczennic wydobyto ponoć z grobu, zbeszczeszczono i spalono. Teodota zaś poddano torturom i po paru dniach ścięto. Jego szczątki ukrywająca się społeczność chrześcijańska miała uratować i przenieść potajemnie pobliskiego do Malos, gdzie je pochował lokalny kapłan, niejaki Fronto…
Kościół prawosławny czci święte męczennice 18 maja.
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
niemieckich:
norweskich:
włoskich: