św. GABRIEL
(1838, Asyż - 1862, Isola del Gran Sasso)
zakonnik
patron: młodzieży włoskiej Akcji Katolickiej, kleryków i młodych zakonników, diecezji Teramo i Atri, regionu Abruzzo
wspomnienie: 27 lutego
Ks. Jan Twardowski napisał:
[…] O Gabrielu bledziutki,
z bolesnym w ręku obrazkiem;
jesteś mi cały - gdy kocham -
Szczęśliwym wynalazkiem.
Franciszek Possenti urodził się w Asyżu w 1838 r. Był jedenastym z trzynaściorga dzieci arystokratycznej rodziny Sante Passenti i Agnieszki Frisciotti. W dniu narodzin został ochrzczony w tej samej chrzcielnicy, w której wiele wieków wcześniej Sakrament Chrztu św. przyjął św. Franciszek, otrzymując także imię wielkiego poprzednika.
Jego ojciec, prefekt, zarządzał urzędem miasta i okolic z ramienia Stolicy Apostolskiej, gdyż obszar ten należał wówczas do państwa kościelnego.
Pierwsze lata swojego życia spędził w różnych miejscach, podążając za zmieniającymi się obowiązkami i stanowiskami ojca w różnym miastach państwa kościelnego. W końcu w 1841 r., po krótkim pobycie w Montalta, ojciec osiadł na stałe w Spoleto, gdzie pracował jako radca prawny.
Gdy Franciszek miał 4 lata, zmarła jego matka. Parę miesięcy wcześniej zmarła jego malutka siostra, Róża, a zaraz po niej inna siostra Adela…
Franciszek odbywał studia najpierw u Braci Szkół Chrześcijańskich, którzy pogłębili w nim zasady religijne, wyniesione już z domu. Od 1850 r. uczęszczał do kolegium jezuitów. Należał do najlepszych uczniów (w szczególności wybijał się w nauce łaciny). Jako 12-latek Sakrament Bierzmowania przyjął z rąk arcybiskupa Jana Sabbioni.
Prowadził normalne, na chłopca jego wieku i jego czasów, życie. Lubił grę w karty, tańce, imprezy artystyczne, wieczorki towarzyskie, polowania – na które potrafił godzinami się przygotowywać. Znany był bowiem z dbałości, niekiedy aż do przesady, o swój wygląd zewnętrzny. Przylgnął do niego przydomek „tancerza”, potwierdzany paroma romantycznymi znajomościami…
W 1851 r. zachorował obłożnie. Obiecał sobie wtedy, że jeśli wyzdrowieje, rozpocznie życie zakonne. Nie dotrzymał słowa… Historia powtórzyła się, gdy cudownie uniknął przypadkowej kuli wystrzelonej podczas polowania (może dlatego jest nieoficjalnym patronem strzelców w USA)…
A tragedie ciągle dotykały jego rodzinę. W 1848 r. zmarł jego brat, Paweł. Inny, Wawrzyniec, popełnił w 1853 r. samobójstwo w rezultacie zaangażowania w działalność masońską. Wreszcie na cholerę zmarła jego siostra, Maria Luiza, która opiekowała się nim po śmierci matki…
W 1853 r. sam ponownie zachorował na schorzenie gardła. Wyzdrowienie przypisywał niedawno beatyfikowanemu bł. Andrzejowi Boboli. Po raz trzeci obiecał sobie rozpoczęcie życia religijnego w przypadku wyzdrowienia. Nawet poczynił pewne kroki: zgłosił się do Jezuitów, ale … wycofał się.
Dopiero zakończenie epidemii cholery, która pochłonęła Marię Luizę, a w zasadzie objawienie, które doznał podczas procesji dziękczynnej w katedrze Spoletto z antyczną ikoną Maryi Dziewicy w 1856 r. (usłyszał wewnętrzny głos, Maryję pytającą dlaczego jeszcze nie rozpoczął życia zakonnego…), sprawiły, iż pojawił się – w towarzystwie brata, Alojzego, dominikanina - u bramy klasztoru pasjonistów w Morovalle.
Ojciec, który myślał o zaślubieniu go z pewną panienką z dobrej rodziny, był stanowczo przeciwny, by jego syn wstąpił do zakonu i to wówczas jednego z najsurowszych. Franciszek zdołał jednak przełamać jego opór i jako 18-letni młodzieniec pożegnał ojca i braci, i zapukał do bram nowicjatu. Przyjął imię Gabriela od Matki Bożej Bolesnej - dell'Addolorata - figurkę której posiadała jego matka…
Obrał sobie zresztą zakon, którego celem było pogłębianie w sobie i szerzenie wśród otoczenia nabożeństwa do męki Pańskiej i do Matki Bożej Bolesnej. Ten związek podkreślają zapiski w zachowanym notatniku Alojzego, w którym notował postanowienia coraz to nowych ofiar, w duchu pokuty. Był gotów przyjąć wszystkie, choćby największe męki, byle tylko pocieszyć Serce Jezusa i Jego Matki…
Ok. 1860 r., w cztery lata po wstąpieniu do pasjonistów, zachorował na gruźlicę kości. Przebywał wówczas w Isola del Gran Sasso w regionie Abruzzi. W pełni świadomy, do końca spełniał ciążące na nim obowiązki zakonne (te, które był w stanie, w związku z chorobą, wypełniać).
Zmarł na gruźlicę w 1862 r., z obrazem Matki Bolesnej na piersiach, w Isola del Gran Sasso w Abruzzi, mając 24 lata, nie doczekawszy święceń kapłańskich. Tam też, w sanktuarium jego imienia, przechowywane są, w stanie nienaruszonym, jego relikwie…
Papież św. Pius X ogłosił Gabriela błogosławionym (1908 r.), a Benedykt XV wpisał go do katalogu świętych (1920 r.).
Włosi nazywają św. Gabriela „Santo del sorriso” – „Świętym uśmiechu”.
Pius XI obrał św. Gabriela za patrona młodzieży włoskiej Akcji Katolickiej (1926 r.). Jest też patronem kleryków i młodych zakonników.
Pius XII wyznaczył św. Gabriela na patrona diecezji Teramo i Atri, a Jan XXIII ogłosił go patronem regionu Abruzzo.
W sieci znajduje się sporo filmów poświęconych św. Gabrielowi, sanktuarium jego imienia i wystawieniom teatralnym mu poświęconym. Medytując nad życiorysem Świętego obejrzyjmy niektóre z nich:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
norweskich:
włoskich: