bł. JAN z FIESOLE
Fra Angelico
(ok. 1387-1400, Castello di Vicchio - 1455, Rzym)
zakonnik, malarz
patron: artystów, historyków sztuki
wspomnienie: 18 lutego
O, Madonno z błękitnej palety
Fra Angelica.
O, Madonno obwiedziona przeźroczystą linią
Fra Angelica.
O, Madonno wypełniona mistycznym złotem
Fra Angelica.
O, Madonno uświęcona anielską prostotą
Fra Angelica.
O, Madonno ze ściennych fresków
Fra Angelica.
Módl się za nami,
Którzy jesteśmy pustą i zmurszałą ścianą […]
Tak o Janie z Fiesole - Fra Angelico - i jego dziele pisał Roman Brandstaetter w „Litanii Florenckiej” (całość tutaj).
Gwidon (wł. Guido) urodził się między 1387 r. a 1400 r. w pobliżu Castello di Vicchio (Vicchio nell Mugello) w Toskanii.
Ojcem był Piotr (wł. Pietro), dlatego też zwano go Gwidon od Piotra (wł. Guido lub Guidolino di Pietro).
W 1407 r. Gwidon wstąpił, wraz z o. Benedyktem z Fiesole (wł. Fra Benedetto da Fiesole) lub z Mugello (wł. da Mugello) – prawdopodobnie jego młodszym bratem – do kaznodziejskiego zakonu dominikanów (…), do klasztoru św. Dominika w Fiesole. Bracia rozpoczęli działalność artystyczną od ilustrowania manuskryptów (o. Benedykt, który wykazał się sporym talentem jako miniaturysta i ilustrator, miał później pomagać bardziej sławnemu bratu między innymi podczas malowania słynnych fresków w konwencie św. Marka we Florencji. Był przełożonym klasztoru w Fiesole przez wiele lat, aż do śmierci w 1448 r.).
To wtedy też Gwidon przyjął imię zakonne, pod którym przeszedł do historii, a mianowicie Jana z Fiesole (wł. Giovanni da Fiesole, łac. Ioannes Faesulanus), często używane z przydomkiem „Anielski” (łac. „Angelico”) – o. Anielskiego (łac. Fra Angelico). Pod tym ostatnim znany jest w kręgach artystycznych i nie tylko…
Rok później, w 1408 r., Jan złożył pierwsze śluby zakonne…
O. Jan wkrótce awansował z pozycji ilustratora mszałów i śpiewników do twórcy fantastycznie prostych, 'naiwnych' bądź 'prymitywnych', jak chąc niektórzy, a inspirujących obrazów religijnych, prostotę i naturalność ukazywanych postaci wypełniając przedziwnym, pokornym mistycyzmem. Wierzył, że aby namalować Chrystusa sam artysta musi próbować Pana naśladować, być jak On. Jerzy (wł. Giorgio) Vasari opisywał, że Fra Angelico poprzedzał każde swoje nowe dzieło modlitwą…
Choć można ponoć wiele zarzucić jego technice malarskiej – osoby wszak pochodzącej z nizin – to wielki duch przenika jego dzieła. Szlachetne święte osoby, przepiękne anioły o postaciach ludzkich, ubrane w prześwitujące światłem wschodu bądź zachodu słońca, przejęci święci i męczennicy – wszystkich przenika głęboka wiara.
Niewiele wiadomo o jego edukacji. Oprócz umiejętności, które posiadł podczas praktykowania jako miniaturysta i ilustrator, specjaliści wskazują na wpływy szkoły sieneńskiej: być może więc studiował pod kierunkiem Gerarda (wł. Gherardo) Starnina lub Lorenzo Monaco, a może u Masolino da Panicale…
Na świecie wówczas, jak i obecnie spokoju nie było. Nawet tron papieski stał się obiektem zmagań rywalizujących fakcji i koterii. Dwóch antypapieży, Benedykt XIII i Aleksander V, rościło sobie pretensje do tiary św. Piotra noszonej przez papieża Grzegorz XII. Dwaj bracia o. Benedykt i o. Jan pozostali wierni Grzegorzowi i w 1409 r. musieli opuścić Fiesole, chroniąc się w innym klasztorze swojego zakonu, w Foligno w Umbrii.
Tam Jan najprawdopodobniej zaznajomił się ze sztuką Giotta di Bondone: dzieła tegoż artysty znajdowały się stosunkowo niedaleko, bo w Asyżu…
Pięć lat później Foligno doświadczyło atak zarazy i obaj bracia przenieśli się do Cortony. Tam przebywali przez cztery lata, po czym powrócili do Fiesole. W Cortonie o. Jan pozostawił po sobie jedne z najlepszych swoich obrazów. W konwencie dominikańskim do dziś można podziwiać poliptyk „Dziewicy z Dzieciątkiem i Ewangelistami”, ze scenami z „Życia św. Dominika” na predelli, oraz „Zwiastowanie” ze scenami z życia Dziewicy na podstawie (wł. predella).
W Fiesole, po powrocie, Fra Angelico – o. Jan – spędził następne osiemnaście lat. Pełnił funkcje wikariusza. Z dzieł tego okresu, które po sobie pozostawił, w Fiesole można podziwiać m.in. „Madonnę ze świętymi” w ołtarzu św. Dominika, i fresk „Ukrzyżowanie” w kapitularzu klasztornym, o których Vasari powiedział, iż musiała je namalować „ręka świętego albo anioła”… W Fiesole przetrwał także do dzisiaj fragment fresku z przepiękną „Madonną z Dzieciątkiem”
W 1436 r. wysłano go do Florencji z zadaniem udekorowania klasztoru św. Marka (wł. San Marco), przejętego trochę wcześniej przez jego zakon. Patronem przedsięwzięcia był Kosma z Medici (wł. Cosimo di Giovanni de' Medici), pierwszy znaczący władca Florencji z domu Medyceuszy, który w klasztorze posiadał własną celę, gdzie zamykał się uciekając od wrzasku dnia codziennego. I to we Florencji, gdzie formalnie pełnił rolę ekonoma - przeorem był św. Antoniusz (wł. Antoninus) Pierozzi - o. Jan namalował swoje najwybitniejsze dzieła…
Pośród dzieł o. Jana w klasztorze konwentu św. Marka we Florencji (dziś zamienionego w muzeum narodowe) u wejścia do kapitularza znajduje się „Ukrzyżowanie ze Świętymi”, fresk Ukrzyżowanego Chrystusa w otoczeniu dwudziestu świętych oraz sylwetek siedemnastu dominikanów namalowanych w medalionach pod główną sceną. Pełne mistrzostwo artysty ujawnia się w twarzach mnichów, w emocjach wywołanych w nich przez tajemnice naszego zbawienia… Nadto o. Jan ozdobił 40 cel zakonnych, wśród których wyróżnia się seria słynnych fresków „Ukrzyżowania”, ze Zbawicielem ukazanym mi.in. pomiędzy dwoma złoczyńcami (cela 37), ze św. Dominikiem (cela 17), ze św. Dominikiem samobiczującym się (cela 20), z Dziewicą i świętymi (cela 38), z Dziewicą, Marią Magdaleną i św. Dominikiem (cela 25), a także „Zdjęcie z Krzyża” (w celi 36), oraz „Pokłon Magów z Jezusem Frasobliwym” (cela 39), Jakże owocne musiały być dni spędzone przez mnichów na modlitwie w celach ozdobionych tak wspaniałymi scenami!
W konwencie św. Marka znajdują się także m.in. słynne „Madonna della Stella”, „Zwiastowanie”, „Koronacja Dziewicy”, „Sąd Ostateczny”, ołtarz „św. Piotra Męczennika”, „Tabernakulum Lianioli”, „Zdjęcie z Krzyża”, sceny z życia świętych Kosmy i Damiana i seria paneli ukazujących sceny z życia Chrystusa.
W 1445 r. papież Eugeniusz IV zaprosił o. Jana – Fra Angelico – do Rzymu i powierzył mu prace nad freskami w kaplicy Najświętszego Sakramentu (wł. Capella del Sacramento). Anonimowy autor pisał: „ta kaplica to Raj, z postaciami namalowanym z niezrównaną gracją i pięknem”; sama kaplica została później - za czasów Pawła III - przebudowana.
W międzyczasie Eugeniusz IV poprosił o. Jana o udanie się do Orvieto i udekorowanie kaplicy Madonny di San Brizio w miejscowej katedrze. Jan rozpoczął prace w 1447 r., ale ich nie ukończył i jeszcze tego samego roku powrócił do Rzymu.
Kaplica w Orvieto została ukończona wiele lat później przez znanego artystę Luca Signorellego. Wśród dzieł rozpoczętych przez o. Jana jest fresk „Chrystusa Sprawiedliwego w otoczeniu serafinów” oraz „Chrystusa w glorii anielskiej z szesnastoma świętymi i prorokami”.
W Rzymie, poza swoimi wspaniałymi obrazami w kaplicach watykańskich, namalował także piękne miniaturki w śpiewnikach.
W 1446 r. Eugeniusz IV oferował o. Janowi stanowisko arcybiskupa we Florencji, ale skromny dominikanin pokornie odmówił – nie czuł się wystarczająco godny by pełnić ofiarowaną mu rolę, wolał pozostać ze swoją sztuką. W zamian zasugerował osobę o. Antoniusza Pierozziego…
Rok później następca Eugeniusza, Mikołaj V powierzył o. Janowi udekorowanie freskami prywatnej papieskiej kaplicy św. Mikołaja (wł. Cappella Niccolina) scenami z życia św. Szczepana i Wawrzyńca. Kaplicę uzupełniają wizerunki ośmiu Doktorów Kościoła i czterech Ewangelistów… Dwa lata później udekorował niewielki papieski gabinet…
Pokora i posłuszeństwo to słowa chyba najlepiej oddające posługę o. Jana. Pewnego razu Mikołaj V przyglądając się, jak o. Jan maluje mu kaplicę, powiedział: „Bracie Janie, ponieważ tyle pracujesz, chcę, abyś posilił się mięsem”. On zaś na to: „Ojcze Święty, nie mam pozwolenia od przeora!”. „Daję ci dyspensę” — rzekł papież…
W 1450 r. jeszcze raz opuścił Rzym i wrócił do Fiesole, gdzie został przeorem klasztoru. Po czterech latach znów udał się do Wiecznego Miasta.
Błogosławiony Jan z Fiesole z przydomkiem Anielski (łac. Beatus Ioannes Faesulanus, cognomento Angelicus) zmarł w Rzymie, w dominikańskim konwencie, w 1455 r. i tamże, w kościele Santa Maria sopra Minerva, został pochowany. Jedno z trzech epitafium na jego grobie głosi:
Gdy będziecie mnie wychwalać, nie przyrównujcie moich talentów do Apellesa
Raczej powiedzcie, że wszystko co miałem rozdałem, w imię Chrystusa, ubogim
Osiągnięcia, które liczą się na Ziemi, nie liczą się w Niebie
Apelles (ok. 370 r. p.n.e, Kolofon lub Kos - ok. 300 r. p.n.e., Kos) był największym, wedle opinii starożytnych, malarzem greckim…
Kilka dzieł Fra Angelico – o. Jana – znajduje się we florenckiej galerii Uffizi, wśród nich „Koronacja Dziewicy” i „Dziewica z Dziecięciem”.
W galerii watykańskiej (Pinacoteca, pokój III) przechowywane są „św. Mikołaj z Bari”, „św. Franciszek otrzymujący stygmaty”, oraz „Madonna z Aniołami”. Natomiast w rzymskim Pałacu Corsinich, w galerii Borghese, przechowywany jest tryptyk „Wniebowstąpienia - Sądu Ostatecznego - Pięćdziesiątnicy”.
W Londynie, w National Gallery, znajduje się słynna predella (podstawa nastawy ołtarzowej w postaci skrzyni spoczywającej na mensie), pochodząca z konwentu św. Dominika w Fiesole, pięcio-częściowa, przedstawiająca Chrystusa zmartwychwstałego ze sztandardem, w otoczeniu chóru anielskiego i świętych.
W Waszyngtonie, w National Gallery, znajduje się obraz „Pokłonu Trzech Króli”, a w Bostonie „Śmierć i Wniebowzięcie Najświętszej Dziewicy”..
W turyńskiej galerii znajduje się jeszcze jedna „Madonna z Dzieciątkiem”.
Muzeum Louvre w Paryżu szczyci się „Koronacją Dziewicy”, „Ukrzyżowaniem ze św. Dominikiem”, „Męczeństwem świętych Kosmy i Damiana” oraz szkicem „Ustawowienia Sakramentu Eucharystii”.
W Berlinie znajduje się m.in. tryptyk „Sąd Ostateczny”, a w Dublinie, w National Gallery, „Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana”. W Madrycie jest jeszcze jedno „Zwiastowanie”; w Monachium obrazy z predelli ołtarza konwentu św. Marka we Florencji: ze scenami z życia świętych Kosmy i Damiana (i.e. „Przed Lizjuszem”, „Męczeństwo”, „Uratowanie”) oraz „Złożenie do grobu”; a w Sankt Petersburgu (muzeum Ermitaż) „Madonna z Dzieciątkiem i czterema aniołami” oraz „Madonna z Dzieciątkiem, św. Dominikiem i św. Tomaszem z Akwinu”.
Inne dzieła można podziwiać m.in. w Parmie, Perugii i Pizie i wielu innych muzeach świata. Wszędzie świadczą o tym, że źródłem i prawdy i piękna jest tylko Chrystus…
O jego sztuce, w 500-lecie śmierci artysty, papież Pius XII powiedział: „Świat malarstwa o. Jana z Fiesole jest światem idealnym, którego atmosfera emanuje pokojem, świętością, harmonią i weselem, i którego realność materializuje się w przyszłości, kiedy na Nowej Ziemi i w Nowych Niebiosach zatriumfuje ostateczna sprawiedliwość”.
O. Jana – Braciszka Anielskiego – Fra Angelico – beatyfikował, listem apostolskim „motu proprio” („Qui res Christi Gerit”), Jan Paweł II, w 1982 r. Napisał w nim m.in.
„’Kto pracuje dla Chrystusa musi być zawsze przy Nim’ – słowa motta, jakże często powtarzane przez o. Jana z Fiesole, wypełnienie których sprawiło, iż nadano mu przydomek ‘Błogosławionego Anioła’ (łac. ‘Beato Angelico’): wypełnienie poświadczone pełną spójnością jego życia i niebiańskiego wręcz piękna jego obrazów, w najwyższym stopniu wyrażonego w wizerunkach Dziewicy Maryi […]
…Surowa, mistyczna praktyka odżywiana cnotą wiary, kontemplacją rzeczy Bożych i modlitwą, [stała się] źródłem, z którego czerpał wzmacniając siłę przekazu artystycznego, siłę języka docierającego prosto do duszy, kierując ją ku współczuciu i przekształcając sztukę w modlitwę […]
Nadszedł więc czas, by w Kościele Bożym, w którym [o. Jan] nigdy nie zaprzestał przemawiać do nas swoją niebiańską sztuką, ukazać go w specjalnym świetle […]”
Dwa lata później Jan Paweł II powiedział na placu św. Piotra: „Piękna harmonia jego obrazów i ukojenie, które niosą duszy, są nie tylko znakiem jego geniuszu, ale również wewnętrznej pewności. O. Anielski zaprasza do kontemplacji prawdy, i do życia w niej, w pewności, że tylko w Chrystusie człowiek odnajduje swoją rzeczywistą godność”.
W 1984 r. Jan Paweł II ogłosił o. Jana z Fiesole – Fra Angelico - patronem artystów i twórców kultury.
W Polsce jest patronem historyków sztuki.
Posłuchajmy utworu „Fra Angelico” Jana Sebastiana Bacha:
Popatrzmy też na trzy niewielkie etiudy - hołd dla dzieła Fra Angelico ze strony internautów:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
włoskich:
„Motu proprio” („Qui res Christi Gerit”) - po łacinie: