bł. ALOJZY WIKTOR STEPINAC
(1898, Brezarić - 1960, Krašić)
męczennik
patron: Chorwacji
wspomnienie: 10 lutego
Alojzy Wiktor (chorw. Alojzije Viktor) Stepinac urodził się 8.v.1898 r. we wsi Brezarić, niedaleko miejscowości Krašić, ok. 40 km od Zagrzebia, jako piąte z ośmiorga dzieci Józefa (chorw. Josip) i Barbary, głęboko wierzącej chorwackiej rodziny chłopskiej.
Szkołę podstawową w Krašiću ukończył w 1909 r., po czym kontynuował edukację w gimnazjum sierocińca arcybiskupiego w Zagrzebiu.
W 1915 r. wstąpił do seminarium arcybiskupiego w Zagrzebiu, w którym rok później zdał maturę…
Tocząca się wówczas I wojna światowa spowodowała jednak, iż zaraz potem, tuż przed 18 urodzinami, powołano go do austro-węgierskiej armii – Chorwacja wszak wchodziła wówczas w skład cesarstwa austro-węgierskiego - i znalazł się na froncie włoskim, gdzie wojska cesarskie walczyły z Włochami. Najpierw spędził 6 miesięcy w Rijece, gdzie przeszedł intensywne szkolenia wojskowe. Nastepnie wysłany na front został w vii.1918 r. ranny i spędził pięć miesięcy we kilku włoskich obozach dla jeńców wojennych.
29.x.1918 r., wobec rozpadu cesarstwa austro-węgierskiego. powstało państwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców (później przekształcone w Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców, a w 1929 r. w Królestwo Jugosławii). Wtedy Alojzego – jako obywatela przyjaznego już wobec Włoch państwa – zwolniono.
Wstąpił wówczas, jako ochotnik, do wojska nowego państwa i został wysłany na tzw. front macedoński (albo front salonicki), gdzie alianckie - brytyjsko-francusko-grecko-serbskie - wojska jeszcze walczyły z państwami osi (Niemcami i Bułgarami). Kilka miesięcy później wojna się zakończyła i Alojzy został, w stopniu podporucznika, zdemobilizowany. Wiosną 1919 r. wrócił do domu, z orderem gwiazdy Karađorđe za zasługi wojenne…
Rozpoczął studia na wydziale agronomii Uniwersytetu w Zagrzebiu, ale szybko, już po pierwszym semestrze, je przerwał i wrócił na wieś, żeby pomagać ojcu.
Przez sześć lat pracował w gospodarstwie ojca i działał w młodzieżowej sekcji Akcji Katolickiej…
Myślał wówczas, idąc za radami ojca, o małżeństwie (wybranką miała być córka nauczyciela szkoły podstawowej, niejaka Maria (chorw. Marija) Horvatova), ale w 1924 r. powołanie przeważyło: wstąpił do seminarium duchownego i ponowił studia na Uniwersytecie w Zagrzebiu – tym razem na wydziale teologicznym…
W latach 1926-31 studiował – wysłany przez metropolitę Zagrzebia, abpa Antoniego (chorw. Antun) Bauera (1856, Breznica – 1937, Zagrzeb) - na wydziałach filozofii i teologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego (wł. Pontificia Università Gregoriana) w Rzymie. Formalnie przebywał wówczas w tzw. Pontyfikalnym Koledżu Niemieckim i Węgierskim (wł. Pontificium Collegium Germanicum et Hungaricum), dla studentów z obszarów języka niemieckiego i węgierskiego…
W Rzymie też 26.x.1930 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk wikariusza Rzymu, abpa Józefa (wł. Giuseppe) Palica (1869, Rzym – 1936, Rzym)…
Wtedy również doktoryzował się z filozofii i teologii.
Po powrocie do ojczyzny w 1931 r. został wikariuszem w Zagrzebiu. Pełnił urzędy ceremoniarza arcybiskupiego oraz notariusza Kurii. Z jego inicjatywy powstała Caritas archidiecezji oraz rozpoczęto publikację czasopisma „Caritas”.
Już trzy lata później, 28.v.1934 r., został niespodzianie mianowany przez Piusa XI (1857, Desio - 1939, zym) – po odrzuceniu przez papieża trzech innych kandydatur - biskupem koadiutorem archidiecezji, z prawem następstwa po śmierci abpa Bauera, i 24.v tegoż roku otrzymał sakrę biskupią jako najmłodszy biskup na świecie…
Jako motto swej posługi wybrał łac. „In te, Domine, speravi” (pl. „Tobie, Panie, zaufałem”)…
Był jeszcze wówczas młodym człowiekiem i w 1936 r. zdobył górę Triglav (2864 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Alp Julijskich (część Alp Wschodnich) i ówczesnej Jugosławii – w 2006 r. uczczono to osiągnięcie wystawieniem specjalnej kaplicy niedaleko szczytu (którego wizerunek po odzyskaniu przez Słowenię niepodległości znalazł się w herbie i na fladze nowego państwa)…
Rok później przewodniczył pielgrzymce do Ziemi Świętej, podczas której pobłogosławił specjalny ołtarz wystawiony ku czci św. Mikołaja Tavelića (wtedy już beatyfikowanego – kanonizowany został później, przez Pawła VI (1897, Concesio – 1978, Castel Gandolfo))…
Tego samego roku abp Bauer odszedł do Pana i wtedy Alojzy został formalnie nowym arcybiskupem Zagrzebia.
Szybko dał się poznać jako wybitny, rzutki, dobry organizator. Erygował nowe parafie w powstających dzielnicach Zagrzebia. Organizował spotkania dotyczące najbardziej palących kwestii społecznych, w tym szerzącego się bezrobocia. Wspierał prasę katolicką - doprowadził nawet do powstania nowego czasopisma zajmującego się życiem społeczności katolickich. Głośno i ostro sprzeciwiał się mocno propagowanej przez środowiska lewicowe aborcji: uznawał ją za „czyste zło, którego w żaden sposób nie da się rozumowo usprawiedliwić”…
Corocznie udawał się na pielgrzymkę do chorwackiego narodowego sanktuarium maryjnego Marija Bistrica (ok. 36 km od Zagrzebia). Rozpoczął również przygotowania do uroczystych obchodów 1300 rocznicy nawiązania formalnych związków między Chorwacją a Stolicą Apostolską. Planowano je na lato 1941 r. - ale odbyły się one już w zupełnie innej sytuacji policznej…
A jednocześnie był człowiekiem niezwykłej odwagi, niezłomnej konsekwencji i niezachwianej wiary. Odrzucał nazizm i komunizm. Z nieufnością odnosił się do zachodnich demokracji. W dzienniku, już po wybuchu II wojny światowej, zapisał: „Jeśli zwyciężą Niemcy, zapanuje okrutny terror i dokona się zagłada małych narodów. Jeśli zwycięży Anglia, przy władzy pozostaną masoni, Żydzi, a zatem królować będą w naszych krajach nieobyczajność i korupcja. Jeśli zwycięży Rosja, wówczas diabeł zdobędzie władzę nad światem i nastanie piekło”5.xi.1940 r..
Obawiał się zatem o przyszłość swojego narodu. Podzczas Wielkiego Postu 1938 r. proroczo ostrzegał słuchających go studentów Uniwersytetu w Zagrzebiu: „Miłość do własnego kraju i narodu nie może przemienić człowieka w dzikie zwierzę, niszczące wszystko na swej drodze i pałające zemstą, ale musi go uszlachetniać, tak, by jego naród cieszył się uznaniem i miłością innych nacji”…
Z radością jednakże powitał powstanie, po ataku państw Osi – Niemców i Włochów – na Jugosławię (6.iv.1941 r.) i jej upadku po 11 dniach, marionetkowego państwa chorwackiego. W okólniku z 28.iv.1941 r. pisał do duchowieństwa swojej diecezji: „I któż może wziąć nam za złe, że my, pasterze, włączymy się także w narodową radość i uniesienie, zwracając się do Boskiego Majestatu z głębokim wzruszeniem i serdeczną wdzięcznością? […] Łatwo jest bowiem rozpoznać rękę Boga w dziele Jego”.
Ale szybko zorientował się w charakterze nowego, ustaszowskiego reżimu. Wkrótce w Chorwacji rozpętał się terror, szczególnie wobec Serbów, a potem Żydów. Początkowo Alojzy sądził, że zbrodnie na Żydach i Serbach dokonywane są bez wiedzy władz. 21.vii.1941 r., czyli zaledwie 3 miesiące od powstania państwa Ustaszy (chorw. Ustaše) – tzw. Niepodległego Państwa Chorwackiego (chorw. Nezavisna Država Hrvatska - NDH) - pisał do ich wodza (chorw. poglavnik), Antoniego (chorw. Ante) Pavelića (1889, Bradina – 1959, Madryt): „Przekonany jestem, że dzieje się tak poza Pańską wiedzą”.
Zaczął formułować listy protestacyjne. Początkowo - do wiosny 1942 r. – wysyłał je jedynie do ówczesnych władz. Od maja tegoż roku wszelako zaczął je upubliczniać i otwarcie, podczas kazań w zagrzebskiej katedrze, krytykować chorwackie państwo. W kazaniu z 14.iii.1943 r. mówił: „Każdy człowiek, bez względu na to, do jakiej rasy czy narodu należy […] nosi na sobie pieczęć Boga Stworzyciela i ma swoje niezbywalne prawa, których nie może mu samowolnie odebrać czy też ograniczyć żadna ludzka władza”.
Starał się ponadto, w miarę możliwości, ratować prześladowanych - bez względu na ich przekonania religijne. Już wcześniej, bo w 1936 r., wsparł finansowo komitet wspomagający żydowskich uciekinierów z Austrii i Niemiec. Trzy lata później, w 1939 r., przyjął grupę chorwackich karmelitanek bosych z austriackiego Mayerling, wypędzonych przez nazistowskie władze niemieckie, i przeznaczył dla nich dom w dzielnicy Zagrzebia, Brezovica.
W czasie wojny z pomocą Watykanu uratował ponad pół tysiąca Serbów i Żydów z mieszanych małżeństw. Wystarał się o ułaskawienie wielu Chorwatów skazanych z powodów politycznych na karę śmierci. Ukrył w majątkach kościelnych 60 pensjonariuszy żydowskiego domu starców, którzy dzięki temu przeżyli wojnę. Z jego polecenia założona przez niego przed laty organizacja Caritas zapewniła schronienie ponad tysiącowi serbskich dzieci, osieroconych w wyniku ustaszowskich „czystek”…
Podawał w wątpliwość szczerość masowych nawróceń, dokonywanych pod lufami karabinów, ale by ratować zagrożonych, Stepinac zgadzał się na przyjmowanie przez prawosławnych Serbów chrztu katolickiego (co po wojnie serbscy komuniści uznali jako jeden z najpoważniejszych zarzutów wobec Alojzego)…
Angażował się także w ratowanie życia prześladowanych duchownych prawosławnych, żydowskiego rabina i grupy słoweńskich księży katolickich.
Jako wikariusz wojskowy, zasiadając w kontrolowanym przez Ustaszów parlamencie i uczestnicząc w państwowych ceremoniach, próbował namawiać władze na złagodzenie polityki…
Za ratowanie Żydów Instytut Pamięci Jad Washem w Jerozolimie rozważał możliwość przyznania kardynałowi wyróżnienia „Sprawiedliwy wśród narodów świata”…
Naraził się nie tylko władzy Ustaszy. Francuski pisarz, zaliczany do najwybitniejszych pisarzy katolickich XX wieku, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1952 r., Franciszek (fr. François) Mauriac (1885, Bordeaux – 1970, Paryż), zanotował w znany m dzienniku „Le Figaro”: „część prasy katolickiej wypowiedziała mu posłuszeństwo, do tego stopnia, że niektóre instrukcje arcybiskupa musiały ukazywać się w podziemnych ulotkach”iii.1946 r..
Pavelić wysłał nawet tajną notę do Watykanu z prośbą o usunięcie Stepinaca z urzędu.
Gdy w 1945 r. Pavelić uciekał z kraju zaproponował Alojzemu, by stanął na czele rządu tymczasowego. Stepinac odmówił, ale przyjął depozyt władz NDH – archiwa i część zarekwirowanych kosztowności…
Po klęsce Niemiec i upadku reżimu Ustaszy władzę na terenie Jugosławii, a zatem także Chorwacji, zdobyli zwycięzcy komuniści. Natychmiast rozpoczęły się prześladowania i terror. Dla niewielkich narodów Chorwacji i Słowenii symbolizują je w najczystszy sposób tzw. masakry w Bleibergu, które w 1945 r. miały miejsce w okolicach owego niewielkiego miasteczka austrackiej Karyntii, Tam to, za milczącą zgodą aliantów angielskich, komunaziści wymordowali od 40 do 300 tys. Chorwatów i Słoweńców (historycy do dziś nie są w stanie określić miarodajnej liczby ofiar). Mordy miały charakter podobny do rosyjskich mordów w Katyniu - ofiarom, którym ręce krępowano drutem, strzelano, po rosyjsku, w tył głowy…
Tak zaczynały się czasy, gdy - używając określeń Alojzego - „diabeł zdobył władzę nad światem i nastało piekło”. Już 17.v.1945 r. (niecałe dwa tygodnie po „oficjalnym” zakończeniu działań wojennych!) Alojzy został przez komunazistów aresztowany. Po dwóch tygodniach został zwolniony, a już następnego dnia spotkał się z przywódcą komunistycznym, Józefem (serb. Josip) Broz Tito (1892, Kumrovec – 1980, Lublana).
Do porozumienia między nimi nie doszło…
Alojzy stanowczo sprzeciwił się prześladowaniom Kościoła katolickiego. Był inicjatorem listu pasterskiego biskupów katolickich Jugosławii z 22.ix.1945 r., w którym zdecydowanie skrytykowane zostały wszystkie posunięcia nowych władz wobec Kościoła. Znalazła się w nim również polemika z zarzutami formułowanymi przez komunistów, a także osąd nowego systemu, który - zdaniem biskupów - uosabiał „bezbożnego ducha materializmu, skąd ludzkość nie może się spodziewać niczego dobrego”…
Pętla się jednakże zaciskała. 4.xi.1945 r. w miejscowości Zaprešić tzw. nieznani sprawcy próbowali zamordować Alojzego. Nie udało się, ale zmusiło to Alojzego do ograniczenia wizyt pastoralnych poza Zagrzebiem…
Komunaziści aresztowali go 18.ix.1946 r., o 530 rano. W sfingowanym procesie, który zaczął się już po dwóch tygodniach 30.ix.1946 r., zarzucili arcybiskupowi zbrodnie wojenne, współudział w eksterminacji Serbów, narzucanie siłą swych przekonań innym i konspirowanie przeciw nowej władzy. Alojzy nie ugiął się, nie przyznał do niepopełnionych przewinień – choć wielu innych to uczyniło. Nie uznał legalności procesu sądowego widząc w nim tylko propagandową rozprawę - na wzór rosyjskich procesów „pokazowych”. Do końca zachował godność i niewzruszoną pewność przekonań. W pewnym momencie pytany o coś przez prowadzącego proces powiedział: „Odmawiam udzielenia odpowiedzi na dalsze pytania. Moje sumienie jest czyste”…
W przemówieniu końcowym powiedział m.in.: „Oskarżony arcybiskup zagrzebski potrafi za swoje przekonania nie tylko cierpieć, ale i umrzeć”11.x.1946 r..
11.x.1946 r. skazany został na 16 lat więzienia.
19.x.1946 r. osadzono go w ciężkim więzieniu w Lepoglaviu (ok. 70 km od Zagrzebia). Powiedział wówczas: „Odebraliście mi wszystko, ale mogę jeszcze jak Mojżesz wznosić ręce ku niebu”…
Po odsiedzeniu 5 lat został przewieziony, pod eskortą policji, do Krašića (dano mu alternatywę: albo wyjazd do Rzymu, albo reszta kary w Krašiću – wybrał to drugie), niedaleko miejsca urodzenia. Tam zamknięto go w domu parafialnym. Zabroniono mu wykonywania jakichkolwiek czynności związanych z publiczną posługą kapłańską i biskupią…
Nie posłuchał. Zaraz po przewiezieniu do Krašić, w 1952 r., wydał dokument pasterski łac. „Non licet” (pl. Nie można), w którym zabronił księżom uczestnictwa w organizowanym przez komunazistów związku księży-patriotów (podobny istniał też w Polsce rządzonej przez rodzimych i rosyjskich komunazistów…)
12.i.1953 r. Pius XII (1876, Rzym - 1958, Castel Gandolfo) mianował go kardynałem. Tego samego dnia kardynałem został też Stefan Wyszyński (1901, Zuzela – 1981, Warszawa). Ale ani on, ani Alojzy, nie mogli przyjechać na konsystorz (łac. consistorium). Kard. Wyszyński po swój kapelusz mógł pojechać o Rzymu dopiero w 1956 r. Alojzy nigdy go nie założył…
Do śmierci pozostał w areszcie domowym. Ciężko chorował – istnieją uzasadnione przypuszczenia, że cierpienia były następstwem próby otrucia w więzieniu w Lepoglaviu…
Pozostał nieugięty, nieustannie nękany i prześladowany przez komunazistów. Jednemu z gości powiedzieć miał: „Narody dojrzały do Chrystusa. Przeżyły liberalizm, nacjonalizm, faszyzm, komunizm i socjalizm. Wszystkie one okazały się błędne i chybione. Tylko Chrystus może pomóc. Nadchodzą nowe czasy!”
Do Pana odszedł 10.ii.1960 r. w Krašiću, nie doczekawszy się otrzymania kapelusza kardynalskiego. Przed śmiercią przebaczył swym prześladowcom. Jego ostatnie słowa brzmiały: łac. „Fiat voluntas tua!” (pl. „Bądź wola Twoja!”).
Pochowany został 13.ii.1960 r. w katedrze w Zagrzebiu w obecności całego Episkopatu Jugosławii, licznych kapłanów i wiernych.
Cztery dni później, w Rzymie, wielkość i rolę zmarłego hierarchy docenił bł. Jan XXIII (1881, Sotto il Monte – 1963, Watykan). Podczas Mszy św. w intencji Alojzego wygłosił w bazylice św. Piotra kazanie sławiące dokonania Stepinaca. Uznano je powszechnie za nieoficjalne rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego…
14.ii.1992 r., po rozpadzie Jugosławii, parlament chorwacki unieważnił proces polityczny wytoczony kard. Alojzemu Stepinacowi i wyrok skazujący.
Beatyfikację Alojzego poparli Żydzi chorwaccy. W specjalnym oświadczeniu wspólnota żydowska podkreśliła, że kardynał zasługuje na uznanie za to, że „pod rządami Ustaszów odważył się ratować Żydów”…
3.x.1998 r. Jan Paweł II, ogłaszając w sanktuarium Marija Bistrica beatyfikację męczennika za wiarę, powiedział: „Błogosławiony Alojzy Stepinac pozostawił swemu narodowi rodzaj kompasu, pomagający mu w orientacji. Jego zasadniczymi punktami były: wiara w Boga, szacunek dla człowieka, miłość d o wszystkich posunięta do przebaczenia, jedność z Kościołem pod wodzą następcy świętego Piotra. Wiedział on doskonale, że prawda nie może być przedmiotem targów, gdyż nie podlega ona negocjacjom. Dlatego stawił czoło cierpieniu, aby nie zdradzić własnego sumienia i nie sprzeniewierzyć się słowu danemu Chrystusowi i Kościołowi”…
Popatrzmy na krótki film z procesu bł. Alojzego:
Obejrzyjmy też na dłuższy film „Moje sumienie jest czyste” (po angielsku):
Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
angielskich:
chorwackich:
czeskich:
polskich: