Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
13 męczenników pratulińskich
tutaj
bł. Konstanty ŁUKASZUK
1829, Zaczopki — ✟ 25.i.1874, Zaczopki / Pratulin
męczennik
patron: diecezji chełmińskiej, unitów
wspomnienie: 25 stycznia
wszyscy nasi święci
tutaj
Jest jednym z 13 męczenniów pratulińskich, tło męczeństwa których szczegółowo omówione zostało ⇒ tutaj…
Urodził się w 1829 r. we wsi Zaczopki, niedaleko, ok. 1.5 km na zachód od Pratulina, w dekanacie Konstantynów. znajdującym się podówczas w rosyjskiej guberni siedleckiej (ros. Седлецкая губерния) należącej do tzw. Królestwa Polskiego (ros. Царство Польское), pseudo–państewka wchodzącego w skład zaborczego Imperium Rosyjskiego — a dziś w woj. lubelskim — położonej malowniczo w pobliżu lewego brzegu rzeki Bug.
Całe w zasadzie życie spędził w rodzinnych Zaczopkach i okolicy, życie, którego centrum i serce stanowiła pratulińska parafia, należąca do Kościoła unickiego, katolickiego Kościoła zachowującego bizantyjski ryt liturgiczny i uznającego prymat papieża.
Prowadził gospodarstwo rolne.
Tam się ożenił z Ireną. Mieli siedmioro dzieci.
Miał opinię sprawiedliwego i uczciwego.
Pracowite, spokojne życie przerwane zostało dopiero, gdy zaborcze władze rosyjskie zdecydowały się na likwidację Kościoła unickiego i wcielenie go do Kościoła prawosławnego…
24.i.1874 r., w sobotę, do Pratulina przyjechał by objąć kościół i parafię pop Leontiew Urban, pochodzący ze znajdującej się w zaborze austriackim Galicji zwolennik unii z prawosławiem — w zasadzie apostata. Nie sam — wraz z nim pojawiły się dwa oddziały rosyjskiego wojska, na czele ze niejakim Kutianinem, rosyjskim naczelnikiem powiatu Konstantynów, i niemieckim luteraninem, ppłk Steinem, dowódcą oddziału wojskowego.
Wówczas parafianie zaczęli bić w dzwony. Słyszalne były w całej okolicy…
Parafianie, w większości chłopi, słysząc je porzucali zajęcia i, świadomi zagrożenia, zaczęli udawać się pod świątynię. Pojawiło się ok. 500 osób,ok. ⅓ parafii…
Wiedzieli, że może ich kosztować ofiarę z życia. Żegnali się z bliskimi w rodzinach, ubierali się odświętnie, ponieważ, jak mówili, szło „o najświętsze sprawy”.
Otoczyli świątynię…
Jeden z nich, bł. Daniel Karmasz, stanął na czele niosąc wysoko krzyż…
Początkowo rosyjscy żołdacy starali się przekonać unitów, by odstąpili od świątyni. Naczelnik Kutianin żądał kluczy do kościoła. Odpowiedziano mu:
„Gdyście zabierali nam organy zaręczałeś nam, że rząd nie ma zamiaru narzucać nam prawosławia. Powiedziałeś, że gdyby kto kiedy od nas lub od naszej cerkwi zażądał czegoś więcej, to wtedy możemy wszyscy, starzy i młodzi, wziąć kołki i za wieś przepędzić każdego, choćbyś ty sam był wtrącającym się do naszej wiary i cerkwi. Tyś sam więc nas nauczył i upoważnił, że dziś stoimy w obronie naszej cerkwi i wiary, gdy nam przez popa chcecie narzucić prawosławie a cerkiew świętą sprofanować. Dziś sądzisz, panie, swoją własną sprawę i swoje słowa.
Nie wzięliśmy jednak kołków jakieś ty nam nakazał, wolimy stać i umrzeć bezbronni, przy świętym progu naszej cerkwi”…
Wówczas padł rozkaz ataku. Żołdacy, uzbrojeni w karabiny z bagnetami, próbowali przedrzeć się przez tłum. Bili kolbami karabinów. Zgromadzeni zaczęli bronić się, rzucali kamieniami, używali jedynie owe „kołki”, czyli drewniane sztachety, które zdołali znaleźć przy kościele.
Atak się nie udał. Regularne wojsko, poturbowane, pobite, wycofało się.
Podczas pierwszego ataku obrażenia poniósł Kutianin. Padł koń ppłka Steina. I to on wydał następnie rozkaz użycia broni.
Wówczas jeden z obrońców krzyknął: „Odrzućcie wszystko, kołki i kamienie, pod kościół. To nie bitwa o kościół. To walka za wiarę i za Chrystusa!”
Widząc żołdaków szykujących się do oddania salwy zgromadzeni parafianie uklękli przed kościołem i zaintonowali: „Kto się w opiekę…”
Ok. 1200 uderzono w bębny. Padła salwa. Po niej nastąpiła szarża…
Zginęło 10 mężczyzn. Rannych było ok. 180 osób. Jeden z nich zmarł jeszcze tego samego dnia. Trzech umarło dzień później.
Jednym z nich był Konstanty. Prawd. nie został postrzelony ale na przykościelnym cmentarzu podczas szarży przebity bagnetem. Rannego wyniesiono z pola masakry i przeniesiono do domu rodzinnego.
Zmarł tam, w swoim domu w Zaczopkach, następnego dnia po wydarzeniach, 25.i.1874 r., ok. 1600.
Ciała męczenników poległych pierwszego dnia Rosjanie porzucili na cmentarzu. Leżały tam całą dobę. Następnego wrzucili do zbiorowego dołu, w odosobnionym miejscu, dodając zwłoki tych, którzy umarli w swych domach.
Obrzędowi pogrzebowemu przewodniczył nowy pop.
Mogiłę zrównano z ziemią.
Ale mieszkańcy Pratulina zapamiętali miejsce i przechowali o nim pamięć… Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. upamiętnili miejsce mordu.
Już po zakończeniu okupacji komunazistowskiej, 18.v.1990 r., szczątki zamordowanych zostały ekshumowane i przeniesione do pratulińskiego kościoła parafialnego pw. św. Apostołów Piotra i Pawła.
13 męczenników pratulińskich beatyfikował św. Jan Paweł II (1920, Wadowice – 2005, Watykan) 6.x.1996 r. w Watykanie.
Papież mówił wówczas:
„»Rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali«Mt 21, 35.
Czyż ten sam los nie stał się udziałem […] męczenników z Podlasia? Jako wierni »słudzy« Pana, pełni ufności w moc Jego łaski, dali świadectwo swojej przynależności do Kościoła Katolickiego w wierności własnej tradycji wschodniej. Uczynili to z pełną świadomością i nie zawahali się złożyć ofiary z życia na potwierdzenie swego oddania Chrystusowi.
Nie szczędząc siebie męczennicy z Pratulina bronili nie tylko świątyni, przed którą ponieśli śmierć, ale także Kościoła, który Chrystus zawierzył apostołowi Piotrowi. Tego Kościoła, którego czuli się częścią, jako ‘żywe kamienie’1 P 2, 5. Przelali swą krew zjednoczeni z Bożym Synem, wyrzuconym z winnicy i zabitym dla zbawienia i pojednania człowieka z Bogiem.
Wyniesieni dzisiaj na ołtarze […], przez swój przykład i wstawiennictwo, zapraszają nas wszystich, abyśmy mężnie kontynuowali wędrówkę ku pełnej jedności całej rodziny uczniów Chrystusa w duchu wskazań ekumenicznych Soboru Watykańskiego II”.
Zaiste, męczennicy pratulińscy, „żywe kamienie” wiary, świadczą dziś o niezłomności naszych greckokatolickich braci w wierze…
Więcej ⇒ tutaj
Popatrzymy na krótki film „Między niebem a ziemią” o sanktuarium pratulińskim:
Popatrzymy też na zwiastun filmu „Pratulin”:
oraz filmik o wydarzeniach w Drelowie:
Przypomnijmy sobie też transmisję z Mszy św. z udziałem św. Jana Pawła II, w Siedlcach, 10.vi.1999 r.:
Pochylmy się nad encykliką Ojca św. Piusa XII „Orientales omnes Ecclesias”:
nad homilią beatyfikacyjną św. Jana Pawła II z 6.x.1996 r. w Watykanie:
oraz homilią św. Jana Pawła II z 10.vi.199y r. wygłoszoną w Siedlcach:
Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich: