Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
bł. EDWARD STRANSHAM
(ok. 1554, Oksford - 1586, Tyburn, Londyn)
męczennik
patron: Oksfordu
wspomnienie: 21 stycznia
Urodził się w Oksfordzie (ang. Oxford), w parafii pw. św. Marii Magdaleny (ang. St Mary Magdalen), niedaleko północnej bramy miejskiej zwanej Bocardo, ok. 1554 r., zatem na cztery lata przed objęciem rządów przez Elżbietę I Tudor (1533, Greenwich – 1603, Richmond), w czasach Marii I Tudor (1516, Greenwich – 1558, St James's Palace). Maria I próbowała przywrócić w Anglii katolicyzm, zdelegalizowany schizmą jej ojca, Henryka VIII Tudora (1491, Greenwich – 1547, Londyn), ale jej siostra przyrodnia, Elżbieta I, prowadziła inną polityką, podążając w zasadzie w ślady ojca…
Wychował się zatem w czasach, gdy w Anglii z każdym rokiem wzmagała się kolejna fala antykolickich fobii, przeradzających się powoli w fizyczne prześladowania. Mimo tego rodzice Edwarda zachowali wiarę prawdziwą i w takiej wychowali Edwarda.
Ukończył studia w założonym w 1555 r. kolegium św. Jana (ang. St John's college) na Uniwersytecie w rodzinnym Oksfordzie, uzyskując 29.ii.1576 r. tytuł licencjacki – bakalaureata (łac. artium baccalaureus - AB).
Niebawem, w 1577 r., wiara zwyciężyła i uznał Kościół Anglikański – w którego wierze musiał być kształcony na studiach w Oksfordzie – za schizmatycki. Było to już wiele lat po ponownym wprowadzeniu przez parlament angielski tzw. Aktu Zwierzchności (ang. Act of Supremacy - 1 Eliz.1 c.1) z 1558 r., mocą którego Elżbieta I stała się głową kościoła w Anglii, oraz zaledwie kilka lat po uchwaleniu tzw. Aktu Zdrady (ang. Treasons Act - 13 Eliz.1 c.1) z 1570 r., mocą którego za zdradę uznawano samo twierdzenie, że królowa jest heretykiem…
W Anglii nie istniało żadne katolickie seminarium, żadna szkoła katolicka, zniesione administracyjnymi nakazami państwa. By kształcić się na katolickiego kapłana należało wyjechać z kraju i udać się na kontynent. Decyzja nie była zapewne łatwą, tym bardziej, że taki czyn uznawany był - na mocy wspomnianego Aktu Zdrady - za zdradę królowej i kraju…
Edward wszelako 18.iv.1577 r. opuścił Anglię, przepłynął kanał angielski (fr. La Manche), i udał się do Douai w północnej Francji, gdzie angielscy wierni, pod przywództwem późniejszego kardynała, Wilhelma (ang. William) Allena (1532, Rossall – 1594, Rzym), kościołowi rzymskiemu założyli w 1569 r. – u boku miejscowego uniwersytetu – specjalne angielskie kolegium (ang. English college) kształcące Anglików i Walijczyków przygotowujących się do kapłaństwa rzymsko-katolickiego i trudnej misji w kraju rodzinnym.
Po roku musiał, z związku z problemami politycznymi we Francji i samym Douai, przenieść się wraz z kolegium do niedalekiego Reims (tam kolegium pozostało do 1593 r., gdy przeniosło się z powrotem do Douai).
W Reims zachorował, na gruźlicę (łac. tuberculosis). To w owych czasach mogło oznaczać szybką śmierć, więc wrócił do kraju rodzinnego, do Anglii, bez przyjęcia święceń kapłańskich. Udało mu się uniknąć prześladowań, poczuł się lepiej i natychmiast, 8.vi.1579 r., wraz czterema innymi kandydatami do kapłaństwa, przepłynął z powrotem kanał angielski i znów pojawił się u bram kolegium w Reims.
Święcenia kapłańskie przyjął w pobliskim Soissons, w katedrze pw. św. Gerwazego i św. Protazego (fr. Saint-Gervais-et-Saint-Protais), w xii.1580 r., z rąk miejscowego biskupa, Karola (fr. Charles) de Rouci-Sissonne (? – 1585, Soissons).
Odtąd zaczął się czas bezpośredniego przygotowania do misji w Anglii. Od razu wracać nie mógł – nieustannie chorował. Ale w końcu jego przełożony, wspomniany William Allen, wyraził zgodę, mimo złego stanu zdrowia, ale w nadziei, że powrót do ojczyzny będzie najlepszym lekarstwem. Wyruszył więc 30.vii.1581 r. w drogę i kanał angielski przepłynął w vii.1581 r. W gronie współtowarzyszy podróży, wśród których było trzech kapłanów, Mikołaj (ang. Nicholas) Woodfen (ok. 1550, Leominster – 1586, Tyburn), Jakub (ang. James) Taylor (później, po spędzeniu wielu lat w więzieniu, wydalony z Anglii) i Wilhelm (ang. William) Morcott (?, k. Lichfield – 1594?, Derbyshire?). Wszyscy oczywiście ukrywali swój stan pod ubiorami zwykłych podróżnych…
Przez następne cztery lata pełnił, pod przybranym nazwiskiem Edmunda Barbera, posługę wśród ukrywających swoją wiarę katolików angielskich. Przemieszczał się od domu do domu, głównie w rodzinnym Oksfordzie oraz w okolicach Londynu, odprawiając Msze św., udzielając sakramentów. Szczególnie ceniono ponoć jego kazania…
Przemieszczał się zawsze w przebraniu, zawsze potajemnie. Nie raz i nie dwa tylko niezwykłej bystrości i opiece Opatrzności zawdzięczał uniknięcie wykrycia i aresztowania…
A potrzeby były wielkie. Znaleźli się też młodzi ludzie, gotowi pójść w jego ślady - do stanu kapłańskiego. Prowadził dla nich wstępne przygotowania, a w 1583 r. przywiódł z Oksfordu 12 z nich na kontynent, do wrót kolegium w Reims.
W Reims przebywał pięć miesięcy, po czym udał się do Paryża, gdzie przez półtorej roku chorował na gruźlicę. Marzył o wyjeździe do Włoch, zobaczeniu Rzymu i Mediolanu, ale gdy poczuł się lepiej natychmiast postanowił powrócić do rodzinnego kraju, do Oksfordu…
Ale do celu nie dojechał. Przepłynął kanał angielski w łodzi rybackiej, wylądował na bezludnym wybrzeżu południowego hrabstwa Sussex, po czym pieszo, po trzech dniach marszu, dostał się do Londynu. Tam, 14.vii.1585 r., w prywatnym domu przy ul. Bishopsgate, został aresztowany, po zdradzie jednego ze współtowarzyszy. Akurat odprawiał Mszę św. i to oczywiście wystarczyło…
Przesłuchania rozpoczęły się już 17.vii.1585 r.
W oczekiwaniu na proces – najpoważniejsze rozprawy (ang. Assizes), a do takich zaliczało się oskarżenie Edwarda, miały wówczas miejsce kilka razy w roku, sędziowie bowiem nieustannie poruszali się po kraju - uwięziono go w sławetnej twierdzy Tower…
Podczas rozprawy, 19.i.1586 r., odmówił złożenia Przysięgi Zwierzchności (ang. Oath of Supremacy) – co mogło ocalić mu życie. Ale czyniąc to nie tylko musiałby uznać królową za swoją władczynię, ale uznać ją za głowę kościoła w Anglii, a to było aktem heretyckim. Za przyjęcie święceń poza granicami kraju, sprawowanie posługi kapłańskiej i odprawianie Mszy św., został skazany na śmierć.
Tego samego dnia na śmierć skazany został jego przyjaciel, z którym przed laty przybył do Anglii, ks. Mikołaj Woodfen.
Wyrok wykonano 21.i.1586 r. Tego dnia obu skazańców przewieziono drabiniastym wozie z twierdzy Tower na tradycyjne miejsce straceń w Londynie, na którym setki angielskich katolików poniosło śmierć za wiarę prawdziwą – zwanego Tyburn (dziś w pobliżu marmurowej bramy Marble Arch, u zbiegu ulic Edgware i Bayswater).
Dla „zdrajców” był tylko jeden wymiar kary – śmierć przez powieszenie, wypatroszenie i poćwiartowanie (ang. hanged, drawn and quartered). Tak też zamordowano Edwarda – na chwilę powieszono go, po czym kat zdjął go – jeszcze żywego – ze stryczka, okaleczył go, rozciął mu brzuch i wyrwał wewnętrzne narządy, w tym serce, i na gasnących oczach umierającego wrzucił je do ogniska z okrzykiem: „Oto serce zdrajcy”. Na koniec zwłoki poćwiartowano, kończyny i głowę zawieszając na pikach na murach miejskich…
Nie ugiął się do końca, powierzając swą duszę swemu Zbawcy i Odkupicielowi…
Razem z nim męczeńską śmierć poniósł przyjaciel i współkapłan, Mikołaj Woodfen…
Świadkiem męczeństwa kapłanów był Wilhelm (ang. William) Freeman (ok. 1558, Manthorp – 1595, Warwick), który pod wpływem wiary i bohaterstwa obu kapłanów sam zdecydował się na pójście drogą powołania – drogą, która i jego miała zaprowadzić na szafot…
Edward został beatyfikowany, w gronie 136 męczenników reformacji angielskiej i walijskiej, 15.xii.1929 r. - w stulecie katolickiej emancypacji (ang. Roman Catholic Relief Act 1829) w Anglii, czyli przywrócenia praw publicznych katolikom w królestwie angielskim - przez Piusa XI (1857, Desio – 1939, Watykan). Wraz z nim beatyfikowany został wspomniany Wilhelm Freeman. Mikołaj Woodfen beatyfikowany został wiele lat później, w 1987 r., przez Jana Pawła II.
Jan Paweł II mówił wówczas (22.xi.1987 r.), beatyfikując kolejnych 85 męczenników Anglii i Walii:
„[Angielscy i walijscy] męczennicy oddali swe życie za wierność władzy następcy św. Piotra, który zaiste jedynie jest pasterzem całej owczarni. Oddali swe życie za jedność Kościoła, bo dzielili wiarę Kościoła, niezmienną przez wieki, że następca św. Piotra otrzymał zadanie służenia i utrzymania ‘jedności owczarni Chrystusowej’. Te szczególne zadanie utwierdzania w wierze swoich braci otrzymał od samego Chrystusa…”
Na pewno miał także na myśli beatyfikowanego wiele lat wcześniej bł. Edwarda Stranshama…
Popatrzmy też na filmik o angielskich męczennikach (z angielskimi napisami):
Pochylmy się nad słowami Ojca św. Jana Pawła II z 22.xi.1987 r., wygłoszonymi w Watykanie, podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 85 angielskich męczenników (po włosku i angielsku):
Popatrzmy na mapę życia błogosławionego:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
angielskich:
włoskich: