KSIĘŻE JURKU, CZAS NA CUDA…
ZAWITKOWSKI, Józef, bp (ur. 1938, Wał, k. Nowego Miasta n. Pilicą)
„Księże Jerzy, czas na cud!”, z cyklu „To Jest Ktoś!” całość >>
Na Mszę świętą za Ojczyznę,
w ostatnią niedzielę każdego miesiąca,
przychodziła już cała Warszawa.
„Trzeba się nam modlić…
Teraz musimy być mocni
w wierze, w nadziei, w miłości,
która wszystko przetrzyma!”
Każde zgromadzenie było traktowane jako antypaństwowe.
„Przez stan wojenny odebrano nam wolność słowa,
dlatego wsłuchajmy się
w głos sumienia i własnego serca…!”
Cisza.
To było najmocniejsze.
A potem:
„Kazania moje nie są skierowane przeciw komuś.
Skierowane są przeciw kłamstwu, niesprawiedliwości,
poniewieraniu godności człowieka.
Walczę z systemem zła,
a nie z człowiekiem…
Trwa proces nad Chrystusem w Jego braciach!”
Jak dramatycznie brzmiała tam pieśń:
„Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skąpana,
ach, jak wielka jest twoja rana…”
„Trzeba nam męstwa.
Męstwo nie trzyma się żelaza, lecz serca…
Nie walczcie przemocą.
Ci, którym nie udało się zwyciężyć sercem i rozumem,
usiłują zwyciężyć przemocą.
Przez Krzyż idzie się do Zmartwychwstania,
do zwycięstwa.
Innej drogi nie ma.
Solidarność to jedność serc, umysłów i rąk,
które zdolne są odmienić świat na lepszy…
Solidarność to… olbrzymie drzewo,
któremu obcięto koronę, porąbano gałęzie,
ale korzenie ma głęboko zapuszczone
w nasze serca…
będzie wypuszczała nowe gałązki
i przypominała światu, że żyje!”
Księże Jurku! Czas na cuda!
Przecież ta ofiara wzruszy Boga
i nie może być daremna.
Męczenniku, uczyń jeszcze jeden cud nad Wisłą.
Stoją pomniki, Twoim imieniem nazwane są ulice.
Niech Bóg da, że będziesz na ołtarzach.
Niech będzie zło dobrem pokonane.