CHODZĘ PO KOLĘDZIE…
ZAWITKOWSKI, Józef, bp (ur. 1938, Wał, k. Nowego Miasta n. Pilicą)
fragm. kazania „Świąteczne zamyślenia”,
Warszawa, bazylika św. Krzyża, 9 stycznia 1983 r.
całość: >> tutaj <<
Chodzę po kolędzie,
przychodzę co wieczór z głową pełną wrażeń
i pytam się siebie:
Czy naprawdę Chrystus się narodził?
Zawstydzony jestem, Panie.
Matko Boska z Betlejem, z Jasnej Góry i z Warszawy,
daj mi na ręce choć na chwilę Dzieciątko,
nie bój się, nie uczynię Mu krzywdy.
Matko, kocham Cię za to, że masz tyle zadziwienia,
że masz tyle matczynego kochania Boga - Twego Syna.
Józefie dobry, dlaczego nic nie mówisz?
Czekasz na lepsze sny?
Kochany jesteś, że prowadziłeś Maryję pod rękę
i szukałeś dla Niej miejsca.
Nie zostawiaj Dzieciątka ani Jego Matki.
Dzieciątko moje, Boże mój wielki,
nóżki Twoje całuję, do serca je przytulam
i oddechem Cię ogrzewam.
Czujesz?
Nie płacz.
Rośnij szybko.
Ty jesteś wszystkich i moim Bogiem…