Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
inne utwory Twardowskiego
TUTAJ
KOMENTARZ …
ks. TWARDOWSKI Jan
1915, Warszawa – ✟ 2006, Warszawa
wszystkie nasze wiersze
TUTAJ
Na pewno nieraz widzieliśmy czekającego przed sklepem, przywiązanego na smyczy psa.
Wpatruje się on w drzwi, za którymi zniknął jego pan. Każdym nerwem swego ciała zdradza najwierniejsze do niego przywiązanie. Najmniejsze poruszanie klamki, każde otwarcie drzwi pokazuje w jego zachowaniu rosnącą nadzieję, że może już, może to idzie ukochany pan, który przecież obiecał, że wróci i go zabierze.
Nam także Jezus, nasz Pan, obiecał, że wróci i weźmie nas do siebie. Tak jak ten pies, wierny, ufny, tak i my mamy czekać na swego Pana.
Ale jest różnica: pan, na którego czeka pies, człowiek może zawieść, może nie przyjść. Pan, na którego czekamy my, Pan Bóg — nie zawiedzie nigdy.
Obiecał i przyjdzie.
Jest i druga różnica: pies musi czekać, bo jest przywiązany, nas nikt nie przywiązał — mamy wolną wolę.
Możemy czekać lub nie.