Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
inne utwory Tomalak
TUTAJ
WIDZENIE…
TOMALAK, Irena
1895, Warszawa – ✟ 1971, Warszawa
1949, więzienie w Fordonie
wszystkie nasze wiersze
TUTAJ
— Nic ci nie powiedziałam dzisiaj na widzeniu,
córeczko ukochana.
Słów banalnych kilka.
Zamajaczyła główka twa w gęstym krat cieniu i —
widzenie skończone.
Mała,
krótka chwilka.
Znaczyły się dnie,
noce —
czekaniem tak długim.
Narastały w tygodnie —
godziny,
minuty.
Były wtorki i piątki.
Szły jeden za drugim
i wlokły czas za sobą w łańcuch tęsknot skuty.
Każde kraty szarpnięcie,
trzask drzwi otwieranych
stają się błyskawicą,
co rozświetla mroki.
Słucham i patrzę w okno.
W szary brzeg wiślany,
na nieznane sylwetki,
w nurt rzeki głęboki
i w przestrzeń.
Serce bije mocno i boleśnie,
kołysane nadzieją —
może idą po mnie?!
może ciebie zobaczę naprawdę,
nie we śnie
i powiem ci,
jak kocham,
jak kocham ogromnie.
Jak boli mnie ta prawda,
że ty jesteś sama,
że nie ma cię kto bronić,
radzić i pomagać.
Żeś więcej niż sierotą —
i to jest mój dramat,
a zamknięcie,
samotność,
braki —
drobiazg,
blaga!
Że zatruwa wam dusze —
Witolda i twoją —
zła nieufność do ludzi i żalem obciąża —
po latach walk i biedy —
dziś znowu przebojem
bez domu,
bez pomocy —
w życie musisz dążyć.
Że przepadł czar dni waszych dziecinnych,
młodzieńczych
dla was i dla mnie w krzywdzie cięższej niźli krata
i nie wróci —
przenigdy! I to mnie tak dręczy,
sen odbiera a serce kamieniem przygniata.
Chciałabym ci powiedzieć: „Bądź dobrą,
maleńka,
odważnie i uczciwie w pracy idź najprościej.
Nie broń się przed uczuciem,
kochania nie lękaj,
Piękno,
prawdę i siebie odnajdziesz w miłości”.
Nic ci nie powiedziałam,
choć było widzenie.
Stęskniona,
głodna ciebie —
patrzyłam z daleka
przez siatki.
Modliłam się,
krzyczałam —
spojrzeniem.
Znów spoglądam na Wisłę i czekam.
Znów czekam.