Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
inne wiersze Kochowskiego
TUTAJ
POSTRZAŁ w GNIEŹNIEŃSKIEJ POTRZEBIE…
KOCHOWSKI, Wespazjan Hieronim (1633, Gaj k. Waśniowej – 1700, Kraków)
wszystkie nasze wiersze
TUTAJ
Przed potrzebą pod Gnieznem,
w kościele katedralnym tamtecznym
dwiema dniami krew ciekła z pasyjej Chrystusa Pana
na ołtarzu ku północnej stronie,
co prawie wszyscy widzieli.
W sobotę ciec przestała
A toż masz,
ręko,
nagrodę śmiałości,
Coś się ważyła Boskiej wszechmocności
Niezbadane ludziom dziéła
Szperać,
kiedy krew z pasyjej pluszczyła.
Dobrze powiedział jeden: Boga znamy,
Gdy się oń wiarą,
nie słowy pytamy;
Przecię ludzie są tej dumy,
Że sekret dziwny pojmą ich rozumy.
Umiera Osa,
jeno tknął sie Arki,
Jorama ręce uschły aż po barki,
Zacharyjasz pozbył mowy,
Iże pogardził anielskimi słowy.
Z pasyjej w Gnieźnie krew żywa,
o dziwy,
Płynie,
czym daje znać Bóg dobrotliwy,
Że On Polski nie zabaczy,
Dla której drugi raz krew swą lać raczy.
Niewiarą idąc ty z płynącym krużem
Masz pomstę,
ręko,
gdy postrzałem dużem
Dwoja–ć kula ramię zrani
I prętką karą niedowiarstwo zgani.
Ale,
mój Panie,
już te przyznam cuda,
Które nie żaden kunszt ani obłuda,
Ale ręka Twa czyniła,
By się tym cudem Polska polepszyła.
Więcże tę rękę,
jako z bólu wzmoże,
Twej ofiaruje chwale,
o mój Boże,
Wierna,
potem Twoje cuda
Ogłosi piórem wpośród wszego luda.