UMARLI… ZNAJOMI… KOCHANI…
IŁŁAKOWICZÓWNA, Kazimiera (1892, Wilno – 1983, Poznań)
Idą ku mnie tylko kalinami
Po cierniach, po sinych jagodach,
umarli, znajomi, kochani.
Idą ku mnie tylko po szelestach,
między wichry zadyszane wplątani:
„Ty tu? … Ach, cóż za pogoda…”
Od szronów - brwi ich siwe,
młode rzęsy dziwnie ociężały…
I głaszczę ich, choć wiem, że - nieżywi…
Znajomi, … ci, których kochałam:
Jaś, co spalił się wraz z samolotem,
i Kazio, co zginął potem,
Pawełek, oceanem przykryty,
Tadzio zastrzelony przez bandytów…
Młodzi, zamyśleni, zmarnowani,
idą ku mnie, idą kalinami
znajomi… umarli… kochani.