Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzedni
Madonna Mediolańska
Kolonia
NIEZWYKŁE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ na ŚWIECIE
(pełna lista: TUTAJ)
MADONNA o ZŁOTYCH DŁONIACH
lokalizacja: Rzym
następny
O ileż bogatsza i głębsza jest nasza wiara, i nasza wiedza, dzięki tradycyjnym przekazom, pozbawionym acz bezpośrednich świadectw, czy to pisanych czy materialnych, ale ustnie przenoszonym z pokolenia na pokolenie. Choć wielu powie, że tyle generacji musiało zniekształcić oryginalny przekaz, oryginalną historię, i pewnie nie bardzo będą w błędzie, to zawsze pozostaje w nich ziarenko prawdy. I to wystarcza…
Jeden z takich tradycyjnych przekazów przypisuje obraz Madonny o Złotych Dłoniach św. Łukaszowi. Ten człowiek, któremu zawdzięczamy trzecią Ewangelię, miał być także zdolnym malarzem i rzeźbiarzem i pozostawić po sobie kilka obrazów ukazujących w szczególny sposób Matkę Bożą i Boże Dziecię. Dziś co najmniej kilka miejsc na świecie rości sobie pretensje do posiadania relikwii pochodzących ponoć z jego ręki.
Zachowały się wszelako przekazy, iż papież Sergiusz III (łac. Sergius III) (zm. 911, Rzym) określił ów Wizerunek mianem „acheropita” (grec. Αχειροποίητος), czyli stworzony w nadnaturalny, cudowny sposób - nie ludzką ręką.
Czy tak było? Nie wiadomo. Wiadomo, że historycy sztuki zazwyczaj datują Madonnę, przedstawioną na onym Wizerunku jako Orędowniczkę (wł. Madonna Avvocata), najpóźniej na koniec wieku V bądź wiek VI.
Zgadzałoby się to z inną tradycją mówiąca, że Wizerunek, na rozkaz cesarzowej bizantyjskiej Elii Eudokji (łac. Aelia Eudocia Augusta) (401 - 460) został w latach 438-439 przewieziony z Jerozolimy do Konstantynopola i uroczystoście zainstalowany w maryjnej bazylice Chalkoprateia (dziś w ruinie) — dlatego zwano go też Chalkopratissa. W bazylice tej przechowywano, w specjalnym Świętym Relikwiarzu (gr. hagion soros) — stąd inna nazwa obrazu Madonny: Hagiosoritissa — pasek Matki Bożej…
Niektórzy historycy sztuki uważają nawet, że wcześniej Obraz przechowywany był w najstarszym kościele jerozolimskim na wzniesieniu Synaj, wykorzystywanym w II-V w. przez żydowskich chrześcijan, na miejscu „zaśnięcia” Najświętszej Maryi Panny, czyli Jej wniebowzięcia, niedaleko Wieczernika — dziś znajduje się tam benedyktyński kościół i klasztor Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny (zwany Hagia Maria na Syjonie)…
Stąd już tylko o krok do potwierdzenia autorstwa św. Łukasza obrazu Madonny o Złotych Dłoniach…
Takie wczesne pochodzenie oznacza, że jest Ona jednym z niewielu wizerunków, które przetrwały okres „obrazoburstwa”, czyli ikonoklazmu (gr. eikōn — obraz; klao — łamać) — zakazu kultu obrazów — w VIII-IX w. na terenach Bizancjum i państwa Franków, starszym nawet od znanego wizerunku Matki Bożej w bazylice Matki Bożej Ołtarza Niebiańskiego (łac. Basilica Sanctae Mariae de Ara coeli al Campidoglio), który stał się wzorcem dla wielu wizerunków Madonny na całym świecie (w tym kilku polskich).
Zaczęło się w Bizancjum, gdy cesarz Leon III Izauryjczyk (ok. 680, Germanicea - 741) wydał w latach 726-729 serię edyktów formalnie zabraniających oddawania czci religijnym obrazom. Wielu artystów, mnichów i mniszek uciekło wówczas na półwysep Apeniński, do Italii, zabierając ze sobą ukochane wizerunki i ikony.
Jednym z nich miał być wizerunek Madonny o Złotych Dłoniach. W kościele pw. św. Grzegorza z Nazjansu (wł. San Gregorio Nazianzeno) na Polu Marsowym (wł. Campo Marzio, łac. Campus Martius) w Rzymie znajduje się fresk przedstawiający Chrystusa nakazującego trzem mnichom zawiezienie wizerunku Madonny Orędowniczki z Konstantynopola do Rzymu. Legendarne przekazy uzupełniają tę, jakże plastycznie ukazaną, historię głosząc, iż ikonę Matki Bożej podarował klasztorowi św. Agaty na zboczu wzgórza Celiusa (łac. Caelius mons), jednego z siedmiu, na których powstał Rzym, niejaki Tempulus, wygnaniec, który po ucieczce z Bizancjum zamieszkał w pobliżu. Zresztą ów klasztor i kościół św. Agaty zbudować mieli bracia Tempulusa, Servulus i Cervulus, także uchodźcy z Bizancjum, a po umieszczeniu w nim Madonny nazywać go Santa Maria in Tempulo, od imienia brata (kościół ów dziś jest nieczynny).
Miejsce umieszczenia w Santa Maria in Tempulo nie mogło być, w niezbadanych zamiarach Opatrzności, przypadkowe. Tak też widzi je przekazana nam tradycja: pierwsza próba przeniesienia Wizerunku miała zakończyć się bowiem niepowodzeniem. Wspomniany powyżej papież Sergiusz III, który w Wizerunku dostrzegł „nie ludzką rękę”, zarządzić miał w 905 r. przeniesienie Madonny do papieskiej siedziby, do bazyliki św. Jana na Lateranie. Nakaz wykonano, ale następnego poranka Pani o Złotych Dłoniach … zniknęła!
Odnaleźć Ją miano z powrotem w Santa Maria in Tempulo i odtąd, aż do 1220 r., pozostała tam pod opieką zamieszkujących lokalny konwent mniszek, i stamtąd orędując u swego Boskiego Syna.
W XIII w. papież Honoriusz III (łac. Honorius III) (ok. 1150 – 1227, Rzym) powierzył św. Dominikowi (hiszp. Domingo) de Guzmán Garcés (ok. 1170, Caleruega – 1221, Bolonia) założenie w Rzymie zreformowanej dominikańskiej rodziny mniszek w klasztorze i kościele pw. św. Sykstusa (wł. San Sisto Vecchio), nazwanego na cześć papieża św. Sykstusa II. Gdy Dominik zaczął organizować nową społeczność wstąpienie do zgromadzenia zadeklarowała część mniszek z klasztoru Santa Maria in Tempulo.
Taka zmiana nie okazała się wszelako prosta. Po pierwsze zaprotestowały rodziny i przyjaciele mniszek. Przejście do konwentu św. Dominika oznaczało bowiem przyjęcie znacznie ostrzejszej reguły, reguły klauzurowej, niż zasady panujące w Santa Maria in Tempulo. Dominik stanął więc twarzą w twarz z mniszkami i protestujacymi i … przekonał ich!
Wieść niesie, że między innymi wszystkim obecnym miał podarować drewniane łyżki, które przywiózł ze sobą z Hiszpanii. Najważniejsze były wszelako argumenty i, ku zgodzie obecnych, większość mniszek z Santa Maria in Tempulo zdecydowała się na przejście całego zakonu do San Sisto…
Pod jednym wszelako warunkiem i to okazało się trudnością poważniejszą. Mniszki owszem, chciały przenieść się do św. Dominika, ale zażądały, by razem z nimi przeniesiona została ich Madonna…
Wszyscy w pamięci mieli poprzednią taką próbę za czasów Sergiusza III. Ale Dominik nie przestraszył się i w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, 28.ii.1221 r., przyjął pierwsze mniszki do nowego konwentu San Sisto nakładając na nie habit dominikański. A w nocy tego samego dnia, w obecności dwóch kardynałów, uroczyście przeniósł Madonnę o Złotych Dłoniach do kościoła św. Sykstusa.
Tym razem Wizerunek nie wrócił samorzutnie do Santa Maria in Tempulo, co uznano za pieczęć przychylności Opatrzności i zgodę Madonny na nową siedzibę, więc Honoriusz III ogłosił Matkę Bożą San Sisto patronką wszystkich klasztorów Rzymu…
W San Sisto Madonna o Złotych Dłoniach przetrwała kolejne stulecia. Przetrwała nawet sławetne sacco di Roma, czyli złupienie Rzymu w 1527 r. przez wojska cesarza Karola V podczas wojen z Francją i jej włoskimi sojusznikami. Dominikanki, ratując życie, uciekły z klasztoru, ale zdążyły ukryć Wizerunek Madonny. Po powrocie odnalazły Go, nietknięty, w splądrowanej celi…
W 1575 r. Madonnę przeniesiono do nowego kościoła dominikańskiego w Rzymie, pw. św. Dominika i św. Sykstusa (wł. Santi Domenico e Sisto), zbudowanego na polecenie papieża Piusa V. Tam też przeniosły się klauzurowe mniszki dominikańskie …
W 1641 r. Madonna ze Złotymi Dłońmi została koronowana na Watykanie przez Urbana VIII.
Madonna San Sisto przebywała tam aż do 1931 r., gdy rozpoczęto przebudowę konwentu Santi Domenico e Sisto na potrzeby papieskiego Uniwersytetu Świętego Tomasza z Akwinu, zwanego potocznie Angelicum (jego otwarcie w nowych pierzejach nastąpiło w 1934 r.).
A Madonna podążyła za opiekującymi się Nią mniszkami. Przez pewien czas przebywała pod okiem mnichów dominikańskich, ale niebawem zadomowiła się w kościele Matki Bożej Różańcowej (wł. Madonna del Rosario) na najwyższym wzgórzu Rzymu, Monte Mario.
I tu, pod opieką mniszek Zakonu Kaznodziejskiego (łac. Moniales Ordinis Praedicatorum), pozostaje do dziś opiekując się i orędując ze swego wzniesienia za Wiecznym Miastem…
Na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX w. konserwację Obrazu przeprowadził dr Karol (wł. Carlo) Bertelli (ur. 1930, Rzym). Ujawnił on wiele ciekawych faktów dotyczących Wizerunku Madonny.
Matka Boża San Sisto - taka nazwa, mimo przeniesienia do kościoła Matki Bożej Różańcowej, do dziś jest stosowana (nie należy jej mylić ze słynną Madonną Sykstyńską Rafała (wł. Raffaello) Santi (1483, Urbino - 1520, Rzym), zwanego Rafaelem) - od wieków była zwana Madonną o Złotych Dłoniach, co odpowiadało charakterystycznemu rysowi Wizerunku. Podczas konserwacji okazało się aliści, że prawa dłoń, która jak wierzono w cesarstwie bizantyjskim miała mieć cudowne właściwości, nie była namalowana, ale całkowicie wykonana z cienkiej warstwy złota. Tak więc na zdjęciach Madonny, po odjęciu złotej warstwy, prawej dłoni nie widać… Natomiast lewa dłoń była namalowana, tylko w późniejszych latach ją ozłocono…
Zresztą Wizerunek poddawano na przestrzeni wieków wielokrotnym naprawom i drobnym zmianom.
Nie tylko naprawy zmieniały przez stulecia obraz Madonny. Podobnie i cenne kamienie, które dekorowały i dekorują osłonę szat Madonny, w szczególności rękawów i głowy, w hołdzie czcicieli darowane Jej przez wdzięcznych czcicieli odmieniły Jej charakter…
Konserwacja dr Bertelli przywróciła Jej zatem oryginalną świeżość…
Madonna „stworzona” została na cienkiej desce z drzewa limonki, kilkoma technikami. Głowa malowana jest na wosku, większa część postaci na podkładzie zwanym z włoska gesso, natomiast cała reszta bezpośrednio na desce. Taka technika stosowana było często w Egipcie do malowania postaci na trumnach w pierwszych wiekach naszej ery.
Raz w tygodniu, w niedzielę, przez godzinę, około 11:30, po Komunii św. Matka Boża o Złotych Dłoniach jest odsłaniana. Unosi się wtedy pokrywająca Ją zazwyczaj, udekorowana setkami wot osłona i ukazuje odrestaurowany przez dr Bertelli Wizerunek. Ciągle pozostaje za ochronnymi kratami i szklaną przesłoną, ale jest widoczna i znów, jak przez wieki, wyciągają się do Niej, do Orędowniczki, dziesiątki bezradnych, błagających rąk…
W Polsce kopia Madonny o Złotych Dłoniach znajduje się w kościele pw. św. Katarzyny na Służewiu w Warszawie.
Mapa okolicy:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich: