Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
Pierwsze, po trosze legendarne, objawienie Matki Bożej w Janowie Lubelskim miało mieć miejsce w 1639 r., jeszcze przed nadaniem mieścinie praw miejskich. A mianowicie rybacy pływający nocą po stawie, zwanym Czarnym, ujrzeć mieli niezwykłą światłość emanującą z lasu pokrywającego wzgórze po południowej stronie jeziora. Podpłynęli bliżej i na sośnie rosnącej nad brzegiem u podnóża wzniesienia ujrzeli otoczony jasnością obraz Najświętszej Maryi Panny.
Następne miały miejsce sześć lat później, w 1645 r. Matka Boża dwukrotnie ukazała się wtedy bednarzowi, niejakiemu Wojciechowi Boskiemu, z pobliskiej Rudy.
Oba – 2 listopada i 8 grudnia 1645 r. - miały mieć podobny charakter. A mianowicie Matka Boża miała objawić się bednarzowi na skraju niedawno powstałego miasta, gdy zmierzał na jutrznię do kościoła parafialnego w Białej. Towarzyszyć Jej mieli dwaj aniołowie. Piękna Nieznajoma trzymała w ręku dwie zapalone świece…
Zaskoczonemu, jak należy sądzić bednarzowi, Bogurodzica powiedzieć miała: „Jest wola Boska, ażeby się tu chwała Jego – na tym miejscu – i pamiątka Moja odprawiała”, wskazując jednoznacznie miejsce, gdzie postawiona powinna być świątynia ku Jej czci.
Jakby na potwierdzenie prawdziwości tych objawień - - pierwsze opowiadania bednarza przyjęto nieufnie - rok później dwaj rybacy łowiący nocą ryby w stawie zaobserwowali „procesję jakoby anielską w białych szatach i wielkiej jasności i śpiewanie jakieś wdzięczne”.
Miejsce objawień stało się znane w najbliższej okolicy, stale rosła też liczba modlących się przed ustawioną spontanicznie w miejscu objawień figurką Matki Bożej. I już w 1646 r. specjalna komisja biskupa krakowskiego Piotra Gembickiego, po zbadaniu wszystkich relacji, także o łaskach i uzdrowieniach tu otrzymanych, uznała w opisywanych zdarzeniach nadprzyrodzoną interwencję Boga przez pośrednictwo Matki Bożej.
Poleciła też postawienie w miejscu cudownych wydarzeń krzyża. A w dniu, w którym ów krzyż postawiono, ukazała się nad nim jasna łuna widzialna w całym Janowie, już wtedy mieście…
Wydarzenia odbiły się szerokim echem w całej Koronie. Miejscowy kronikarz zanotował: „Po wszystkiej tedy Koronie Polskiej szerzyła się co dzień sława tego miejsca świętego i zewsząd, z różnych stron i prowincji […] przyjeżdżali nawiedzając to miejsce święte, a oddając śluby i wolę swoją Bogu Najświętszemu i Matce Syna Jego Jednorodzonego”.
Objawienia w Janowie Lubelskim, nazywanym „miastem cudów”, miały zresztą trwać jeszcze przez długie lata. Ostatnie odnotowano w 1802 r.
Kaplica, a potem kościół - o które prosiła Bogurodzica - zostały wkrótce po wydarzeniach z 1645 r. wystawione. A w nich znalazł miejsce cudowny obraz Matki Bożej Łaskawej - Różańcowej. Później, drugiej połowie XVIII w, wystawiono niewielką murowaną Kaplicę Zjawienia, wewnątrz której umieszczono ołtarz i rzeźbę Maryi Niepokalanej z Dzieciątkiem.
Ale to już inne dzieje opisane - na naszej witrynie - gdzie indziej…
Posłuchajmy chorału gregoriańskiego „Ave Maria” w wykonaniu grupy Psallentes:
Mapa dojazdu:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
innych: