Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
Początki golińskiej świątyni sięgają, podobnie jak goszczącej ją miejscowości, XIV w., choć pierwsze pisemne zapiski wspominające drewniany kościół pochodzą z 1462 r. (jak pisał znany wielkopolski historyk i publicysta XIX-wieczny: „Istniał on atoli już w połowie XV w., albowiem jest o nim wzmianka w księdze biskupiej pod rokiem 1462”„Opis historyczny kościołów parochialnych, kościółków, kaplic, szkółek parochialnych, szpitali i innych zakładów dobroczynnych w dawnej diecezyi poznańskiej”, 1859, Józef Łukaszewicz (1799, Krąplewo – 1873, Targoszyce)).
Skądinąd wiadomo, że w 1425 r. proboszczem w Golinie był niejaki ks. Piotr. I to z nim związana jest legenda o powstaniu kościółka oraz namalowaniu, za przyczyną objawienia się Matki Bożej, świętego wizerunku Matki Bożej Pocieszenia z Goliny. Że niezbyt zgadzająca się z uznanymi źródłami historycznymi? - no i cóż z tego, wszak fakty mogą nie być precyzyjne, ale przekaz jest jasny…
Strona sanktuarium w Golinie tak opisuje owe legendarne wydarzenia:
Dawno, dawno temu, w małej miejscowości o nazwie Golina, leżącej nad rzeczką Lubieszką, rozpoczęto budowę małej kaplicy, w której ludność wiejska oraz podróżnicy mieli modlić się do Boga. Pierwsze plany mówiły, że kaplica będzie pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła.
Pewnego słonecznego dnia proboszcz golińskiej parafii, który nadzorował budowę kaplicy, udał się nad Lubieszkę. Tydzień wcześniej niespodziewanie zmarła mu matka. Był to młody kapłan – bardzo przeżył śmierć matki. Zatrzymał się na mostku i długo wpatrywał się w płynącą wodę. W pewnym momencie odbicie jego twarzy znikło i pojawiła się sylwetka Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Matka Boska zaczęła go pocieszać, mówiła wiele ciepłych słów. Od tego czasu młody ksiądz przestał się zamartwiać; zrozumiał, że taka jest kolej rzeczy – każdy z nas kiedyś opuści świat doczesny i czeka na niego wieczna nagroda w niebie.
Ks. Piotr (bo tak mu było na imię) był bardzo utalentowany plastycznie. Chwycił za pędzel i namalował wizerunek Matki Boskiej z dzieciątkiem, która mu się objawiła. Nazwał ją Matką Boską Pocieszenia. Postanowił również, że w golińskiej kaplicy wizerunek Matki Boskiej Pocieszenia będzie szczególnie czczony. Jednak wstępnie miała to być kaplica pod wezwaniem św. Andrzeja. Dlatego kaplica w Golinie to Sanktuarium Matki Boskiej Pocieszenia, ale pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła.
Na tym ks. Piotr nie skończył. Stwierdził, że „domem” Matki Boskiej Pocieszenia nie może być mała kapliczka, dlatego wybudowano duży kościół, w którym może usiąść 200 wiernych.
Ks. Piotr do końca swoich dni modlił się do Matki. Wyprosił u Niej wiele łask oraz szukał rad i pocieszenia. Matka Boska zawsze mu odpowiadała. Postanowił rozszerzyć Jej kult. Ludzie z okolicznych wiosek przyjeżdżali się tutaj modlić, prosić o wsparcie i uzdrowienie. Często je otrzymywali.
Przed Jej obliczem modlili się trzej polscy królowie: Zygmunt III Waza, Władysław IV i Henryk Walezy.
Czy tak było? Kto to wie! Ale Matka Boża Pocieszenia do dziś króluje w Golinie, o czym świadczy wpis gdzie indziej na naszej witrynie…
Obejrzyjmy krótki film o Golinie:
Adres:
Parafia św. Andrzeja Apostoła
Golina
63-200 Jarocin
ul. ks. Szczepana Toboły 1
Mapa dojazdu:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich: