• MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
link to OUR LADY of PERPETUAL HELP in SŁOMCZYN infoLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska

  • św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne

LINK do Nu HTML Checker

GENOCIDIUM ATROX

LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH

Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)

Miejscowość

II Rzeczpospolita

Witosówka

pow. Dubno, woj. wołyńskie

współcześnie

rej. Dubno, obw. Równe, Ukraina

info ogólne

miejscowość nieistniejąca

Zbrodnie

Sprawcy:

Ukraińcy

Ofiary:

Polacy

Ilość ofiar:

min.:

9

max.:

26

Położenie

link do GOOGLE MAPS

wydarzenia

nr ref.:

01456

data:

1943.06

lokalizacja

opis

dane ogólne

Witosówka

(w pobliżu)

Urodziłam się w 1922 r na Wołyniu we wsi Witosówka, zżyci byliśmy wszyscy. Razem Polacy z Ukraińcami, jak dzieci tak i dorośli, nie było różnicy Polak czy Ukrainiec. Zawierali nawet związki małżeńskie między sobą  […] W tym samym czasie zaczęły palić się okoliczne wioski: Perczyn, Budy, Buderaż, słychać też było strzały co oznaczało, że Ukraińcy mordują zamieszkałą tam ludność. Razem z mamą zaczęłyśmy namawiać ojca, aby jak najszybciej uciekać do Dubna, jeśli nie pojedziemy to banderowcy przyjdą też do nas i wszystkich wymordują. Ojciec zaczął nas uspokajać, że jest zbyt późno, jeżeli teraz byśmy pojechali to sami wejdziemy w ich ręce, należy odczekać gdzieś w ukryciu i dopiero za dnia pojechać do Dubna, „co będzie to będzie”. Tejże nocy nie nocowaliśmy nawet na własnym podwórku, poszliśmy w sąsiedzki las, aż na sam skraj. Nie wiadomo gdzie się ukryć, gdzie się zatrzymać, każdy krzaczek niepewny, za każdym drzewkiem może czaić się bandyta. Zaraz za lasem było żyto, a w życie krzaczek, pod tym krzaczkiem przyczaili się moi rodzice ja weszłam na czereśnię, która tam rosła. Chociaż nie miała jeszcze liści, wydawało mi się, że na niej będę bezpieczna. Było to niedługo przed Zielonymi Świątkami. Wieczorem jak się ściemniło następne wioski zaczęły się palić, słychać strzały, wycie psów  […] Po dwóch tygodniach ojciec zdecydował, że musimy wrócić i zabrać świnię z prosiakami. Pojechaliśmy wieczorem, bo trzeba świnkę zamknąć w chlewie wieczorem, jak wróci z pastwiska, a rano zabrać. Przyjeżdżamy do sąsiada Hnatiuka Hrycko, ojciec zapytał się czy może na podwórzu u niego zostawić konie (tłumacząc po co przyjechał). Sąsiad nie tylko wyraził zgodę na pozostawienie konia, ale również nakarmił go i wprowadził pod zadaszenie. Zaproponował nam również nocleg, za co podziękowaliśmy, ale spać pójdziemy do siebie. Kiedy przyszliśmy do domu, zwierzęta był już w zagrodzie więc je zamknęliśmy, żeby nam rano nie uciekły. Sami poszliśmy do sąsiedniego lasu, tam też spotkaliśmy Polaków, sąsiadów – Bolesława Dolińskiego z matką. Usiedliśmy pod krzaczkiem by doczekać do rana. Około północy sąsiedzi zaproponowali abyśmy schowali się w stodole u innego sąsiada — Ukraińca, będzie nam cieplej. Na co ojciec:– A co będzie jak spotkamy banderowców? Ledwie wypowiedział te słowa, wybuchła strzelanina. Już obok nas pali się polska wioska Dłużek. Uciekamy, bo nas tu zobaczą, uciekamy do lasu smordewskiego. Skryliśmy się w tym lesie i oczekiwaliśmy do rana. Widzieliśmy gdzie się paliło, słyszeliśmy strzały, ryk bydła, krzyk kur, nad ranem strzelanina bardzo się wzmogła. W tej miejscowości mieszkała polska rodzina Kraszewskich i to właśnie tą rodzinę wymordowali ukraińscy bandyci. Będąc już w Dubnie, widziałam jak przywieźli dwunastu, a może piętnastu mężczyzn (dokładnie nie pamiętam), zamordowanych przez Ukraińców. Na placu ustawili trumny, była też przemowa, nie pamiętam jednak gdzie ich zamordowano. Innym razem pamiętam, było to w lecie, przywieźli trzy osoby zamordowane z Mieczysławówki, babka dziadek i wnuczka (panna) zwłoki były pocięte nożami. Ciała ułożyli w małym pokoiku przy głównej ulicy i tak leżały przez kilka dni. Jedni patrzyli z żalem, ale znalazł się również i taki, który powiedział: To na mydło. (Mord ten miał miejsce w sierpniu 1943, być może dotyczy rodziny Maruszewskich — przypis Ś.Ż). Inny przypadek to nasz sąsiad z Witosówki, Sokołowski. Jak większość Polaków również i on musiał uciekać ze wsi do Dubna, a potem dojeżdżał na wieś po żywność i paszę dla zwierząt. Tak dojeżdżał z synem, a nawet kilka razy zdarzyło się że nocował u swoich sąsiadów, bowiem miał kilka maszyn jak: młocarnię, żniwiarkę i pomagał im w żniwach. Po jakimś czasie do Dubna wróciły tylko konie. Rodzina próbowała ich odszukać, lecz znaleźli tylko zwłoki syna, miał w głowę wbitych dwadzieścia gwoździ. Znam również rodzinę Zarembów, którzy mieszkają w Nidzicy koło Olsztyna. Im udało się uciec do miasta, natomiast jego teściowie zostali na wsi, myśląc że nic im nie grozi. Mylili się bardzo, rodziców wymordowali, zostawiając przy życiu ich dziecko, małego chłopczyka. Pozostawili go jako żywą przynętę, byli pewni, że ktoś przyjedzie zabrać dziecko, wtedy też mogliby dokończyć rzezi. Ktoś przekazał Zarembie, że malec głodny biegał od sąsiadów do sąsiadów z płaczem szukał matki, a spał w zbożu pod gołym niebem. Zdarzało się również, że ktoś ze znajomych zlitował się nad dzieckiem i dał kawałek chleba, lecz w obawie przed bandytami nikt nie odważył się przyjąć pod dach. Dopiero kiedy sowieckie wojska objęły te tereny, Zarembowa odważyła się pojechać do rodzinnej wsi w asyście sowieckich żołnierzy. Dowiedziała się, że jakiś Ukrainiec złapał dziecko za nogi i z całej siły uderzył jego głową w drzewo. Sąsiadka Sałecka uciekając do Dubna zostawiła w domu dwie jałówki, roczniaki. Żal jej było, no bo jak żyć bez pracy i postanowiła je zabrać. Wstała w niedzielę rano i zabrała się z sąsiadami, którzy jechali na swoje pole (wszystkie zabudowania były spalone). Razem z nią wstała jej mała sześcioletnia córeczka, więc pojechały obie. Powiązały te cielaki i wypędziły na szosę. Tam cielaki wyrwały się jej i uciekły do sąsiada Hnatiuka, więc poszły za nimi by gospodarz pomógł im je złapać. I wtedy ktoś matkę i córkę złapał i zaprowadził do piwnicy Janickich, tam też je zamordowano. Janicki w tym czasie też tam przyjechał i był w swoim ogrodzie, słyszał głuche strzały. Kiedy przyszedł do piwnicy to dziecko w agonii ruszało jeszcze rączką.

źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – rok 1943 czerwiec oraz I półrocze”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: Giszczak Petronela z d. Raczyńska, „Wspomnienia z Wołynia - Witosówka i okolice”; w: portal: Strony o Wołyniu — internet: free.of.pl [dostępny: 2021.04.11]

sprawcy

Ukraińcy

ofiary

Polacy

ilość

w tekście:

nieznana, co najmniej 7

min. 7

max. 7

nr ref.:

03140

data:

1943.06–1943.09

(lato)

lokalizacja

opis

dane ogólne

Witosówka

Ukraińcy zamordowali kilka lub kilkanaście rodzin polskich, liczby ofiar nie ustalono.

źródło: Żurek Stanisław, „75.rocznica ludobójstwa – sierpień oraz lato 1943 roku”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

sprawcy

Ukraińcy

ofiary

Polacy

ilość

w tekście:

kilka – kilkanaście

min. 2

max. 19

LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA

Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.

Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:

LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA

Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:

ADRES EMAJL

jako temat podając:

GENOCIDIUM ATROX: WITOSÓWKA

WYJAŚNIENIA

  1. Brak precyzyjnej informacji o sprawcach w opisie konkretnego wydarzenia oznacza, iż były nimi osoby określone w danych ogólnych dla tego wydarzenia.
  2. Nazwa miejscowości w czasach II Rzeczpospolitej oznacza nazwę obowiązującą ok. 1939 r., czyli ostatnim roku niepodległości II Rzeczypospolitej.
  3. Dane regionalne miejscowości współcześnie — czyli powiat i województwo w Polsce oraz region i obwód na Ukrainie — jeśli wszelako na Ukrainie, to zgodnie z podziałem administracyjnym Ukrainy obowiązującym do 2020 r.
  4. Wyjaśnienia ogólne ⇒ TUTAJ.
  5. Przyjęte założenia co do szacunku liczby ofiar ⇒ TUTAJ.