Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH
Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)
Zbrodnie
Sprawcy:
Ukraińcy
Ofiary:
Polacy
Ilość ofiar:
min.:
50
max.:
50
wydarzenia
nr ref.:
01902
data:
1943.07.16–1943.07.17
lokalizacja
opis
dane ogólne
Soszniki
Upowcy zamordowali około 50 Polaków.
źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
Mieczysława Kotowska, [z domu Bugajewska,] 86‑letnia mieszkanka Pyrnika [wspomina:]
„Około północy w stronę naszego domu, który stał tuż przy drodze, pędem leciał goniec na koniu. Zatrzymał się i zapukał do okna.
«Uciekajcie, bo na Urzaniu się pali, już tam są».
Wyjrzeliśmy w tamtą stronę i zobaczyliśmy wielką łunę. Mama w moment wszystkich pobudziła. Pamiętam, że był zaścielony obrus na stole w kuchni i mama złapała ten obrus i stanęła. Nie wiedziała, co robić.
«Gdzie będzie–my uciekać?» — zaczęła głośno pytać.
Spakowali nas do wozu. Już nie jechaliśmy główną drogą do szlaku, tylko boczną drogą, polną uciekaliśmy do rzeczki, w kierunku Wyrki. Ale tato [Bugajewski] z wujkiem wrócili się wypuścić ze stajni bydło, konie, klacz, pięknego źrebaka, którego mieliśmy […]
Tylko co żeśmy wyjechali, już nasze mieszkanie się paliło. Takie strzały zapalające latały, które w słomę wlatywały i w moment wszytko stawało w ogniu. Może minęły trzy kwadranse od wyjazdu […]
Na polu stała gruszka, wysoka, skręciliśmy w prawą stronę, żeby przejechać przez rzeczkę, bardziej strumyk. Lejce się jednak zakręciły w koła i wóz ugrzązł na wodzie”.
[Relacja] Jadwigi Sznajder, z domu Brzozowskiej, o ucieczce tej nocy z Soszników, [opublikowana gdzie indziej, precyzuje]:
„Wóz ugrzązł w rowie, a lejce zawinęły się w koła wozu powodując ściąganie więzadeł u koni, sytuacja stawała się tragiczna, a nie było noża, aby przerżnąć skórzane mocne lejce ani odwinąć je z koła. Wtedy to, jak opowiadał tato, nadludzkim wysiłkiem zdołał rozerwać lejce i konie wyciągnęły wóz z grzęza–wiska, byliśmy uratowani”.
Brzozowscy to rodzina Bugajewskich, prawdopodobnie uciekali wspólnie. Uciekał też z nimi dziadek Brzozowski, mówi o tym i J. Sznajder, i pani Mieczysława. Ale dziadek postanowił jeszcze na chwilę wrócić do domu. I to była decyzja fatalna.
„Dziadek przypomniał sobie, że pod progiem ma schowane złoto. Wrócił. Już podnosił próg, żeby je zabrać, nachylił się po nie i już go dorwali Ukraińce. I go zamordowali”.
[…] O śmierci dziadka dowiedzieli się dzień później od sąsiadów.
źródło: Grzelka Marek, Pojnar Mariusz, „Cudem ocaleni z rzezi wołyńskiej”; w: „Tygodnik KRĄG”, w: 2016 — internet: tygodnikkrag.pl [dostępny: 2019.07.11]
źródło: Sznajder Jadwiga, z d. Brzozowska, „W wagonach bydlęcych przewieźli nas na Mazury”, list do redakcj; w: „Gazeta Olsztyńska”, w: 2016-01-12 — internet: gazetaolsztynska.pl [dostępny: 2021.06.20]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
ok. 50
min. 50
max. 50
Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.
Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. w Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:
LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA
Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:
jako temat podając:
GENOCIDIUM ATROX: SOSZNIKI