Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH
Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)
Zbrodnie
Sprawcy:
Ukraińcy
Ofiary:
Polacy
Ilość ofiar:
min.:
101
max.:
101
wydarzenia
nr ref.:
03628
data:
1943.11.04–1943.11.05
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Został zastrzelony w mieszkaniu przez grupę UPA gajowy Demczuk, imię nieznane.
źródło: Żurek Stanisław, „75. rocznica ludobójstwa – listopad oraz jesień 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: „Sprawozdanie sytuacyjne z ziem polskich, nr 8/44”; w: Instytut Polski i Muzeum im. gen Sikorskiego w Londynie, w: nr PRM — 122
źródło: Dłuski Stanisław, „Fragment wielkiej zbrodni”; w: „Las Polski”, w: nr 11, 1991
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
1
min. 1
max. 1
nr ref.:
04107
data:
1943.12
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Zginęła w męczarniach Chmieluk Anna.
źródło: Żurek Stanisław, „75. rocznica ludobójstwa – grudzień 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Kubów Władysław, „Terroryzm na Podolu”, w: Warszawa 2003
H. Komański et Sz. Siekierka […] podają jej wiek 'lat 36' oraz datę zbrodni o rok późniejszą.
źródło: Żurek Stanisław, „75. rocznica ludobójstwa – grudzień 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Komański Henryk, Siekierka Szczepan, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939-1946”, w: Wrocław 2004, s. 195
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
1
min. 1
max. 1
nr ref.:
10634
data:
1944–1945
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Ukraińcy zamordowali 15 Polaków.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – grudzień 1945 oraz rok 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
15
min. 15
max. 15
nr ref.:
06112
data:
1944.03
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
[Ukraińcy] zamordowali 4 Polaków, w tym kobietę w zaawansowanej ciąży i jej 4‑letniego syna. „Z opowiadań świadków dowiedziałam się, że banderowcy torturowali mego ojca: przypiekali go rozpalonym żelazem, wsadzali do nagrzanego pieca chlebowego, obcięli mu uszy i język, a po zamordowaniu zwłoki wrzucili do głębokiej studni, obok starej, nie zamieszkałej leśniczówki miedzy wsią a lasem w kierunku wsi Byczkowice. Gdy zginął miał 40 lat”.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – marzec 1944”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Grabowiecka Halina, wspomnienia; w: Komański Henryk, Siekierka Szczepan, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939-1946”, w: Wrocław 2004, s. 697
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
4
min. 4
max. 4
nr ref.:
08296
data:
1944.10
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Zamordowani zostali: Bandura Zofia, Bandura Franciszek (szewc), Sitko Antoni, Suchorolska Maria i jej syn Ludwik l. 17.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – październik 1944”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Kubów Władysław, „Terroryzm na Podolu”, w: Warszawa 2003
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
5
min. 5
max. 5
nr ref.:
08132
data:
1944.10.09
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Upowcy zamordowali 18 Polaków, w tym matkę z 4 dzieci, matkę z 3 dzieci; mężczyźni byli powołani do WP. „Zofia Bandura (Wasylkowa) udała się do pobliskiej wsi Biała po karmę dla krowy, jedynej żywicielki. Na drodze została zamordowana, a jej zwłoki ludobójcy wrzucili do rzeki. Osierociła 6–cioro dzieci (jej mąż przebywał w tym czasie na wojnie) […] Franciszka Bandura, c. Marcina Szatkowskiego, została zatrzymana na drodze do Czortkowa z trójką małych dzieci. Była w ciąży. Banderowcy związali ją razem z dziećmi drutem kolczastym i wrzucili do Seretu. Jej mąż w tym czasie był w wojsku na froncie”.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – październik 1944”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Bandura Bronisława, wspomnienia; w: Komański Henryk, Siekierka Szczepan, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939-1946”, w: Wrocław 2004, s. 692
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
18
min. 18
max. 18
nr ref.:
08804
data:
1944.12
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Ukraińcy zamordowali Annę Chmieluk, lat 36.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – grudzień 1944 i «w 1944 roku»”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
1
min. 1
max. 1
nr ref.:
09679
data:
1945.03
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Zamordowani zostali: „Bandura Zofia, Bandura Franciszek i jego żona Paulina (małżeństwo zwane «Cisar»), Bandura Franciszka i jej dzieci: Józef i Maria, Jan, Szczepan, Domek Karol, Solecki Piotr, Kurasiewicz Franciszka l. 23, jej 2‑letnia córka Stefcia, Małańczuk Michalina, Szatkowska anna i jej syn Eugeniusz l. 6, Suchorolski Kasper (uniknął śmierci w Skorodyńcach, zamordowany w Białej), Harmatiuk Franciszek (mieszkaniec Byczkowiec zamordowany tu przez Ukraińca Grzegorza Szepelaweho)”.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – marzec 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Kubów Władysław, „Terroryzm na Podolu”, w: Warszawa 2003, s. 57
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
17
min. 17
max. 17
nr ref.:
09490
data:
1945.03.03
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
[Ukraińcy] zamordowali 25 Polaków. Świadek Tomasz Bandura twierdzi, że napad miał miejsce w nocy z 8 na 9 marca 1945 roku. „7 marca 1945 r. w godzinach popołudniowych od strony Kalinowskiego lasu do naszej wsi Skorodyńce przybył liczny oddział tzw. UPA. Byli ubrani w różne mundury, niemieckie, radzieckie, cywilne. Na wozach mieli kilka ckm–ów i amunicje. Zakwaterowali w naszej wsi. Konie umieścili w stajniach, stodołach, a swoich ludzi po wszystkich domach. Przybywali od północy. Kazali sobie przygotować jedzenie. Jednocześnie wszystkim zabronili wychodzenia z domów pod groźbą śmierci. Około północy, na sygnał trąbki, wszyscy przygotowali się do odejścia, po pół godzinie już ich nie było.
Jak się później dowiedziałem była to jakaś sotnia tzw. UPA, która przenosiła się na wschód w Bieszczady. Następnego dnia 8 marca 1945 r. również w godzinach popołudniowych do naszej wsi wkroczył oddział Czerwonej armii w pościgu za tą sotnią banderowców. Wojsko dokonywało poszukiwań po niektórych zagrodach gospodarskich. Po krótkim czasie dowódca tej jednostki zażądał furmanek od sołtysa. Sołtys adamek zorganizował podwody, którymi czerwonoarmiejcy zamierzali jechać w pogoń za banderowcami. W naszej wsi mężczyzn prawie już nie było. Polacy i Ukraińcy zostali powołani do wojska, z tym, że znaczna część Ukraińców zbiegłą do lasu i zasiliła bandy UPA. W naszym domu ojciec i szwagier byli w wojsku na froncie. Powożenie furmanką musiała podjąć moja mama, podobnie jak wiele innych kobiet z poszczególnych zagród. Mama pożegnała się z nami i na odjeździe ostrzegała, byśmy nie nocowali w domu, ale tylko u znajomych Ukraińców. W domu zostało nas troje, ja, Tomasz Bandura, moja siostra Franciszka, lat 22 z dwuletnia córeczką. Mieliśmy tego dnia wyjechać do Czortkowa. Niezbędne rzeczy były już przygotowane. Zabranie mamy i naszego konia z wozem pokrzyżowało nam plany. Oboje z siostrą zaczęliśmy się zastanawiać gdzie pójść na noc. Noclegu w domu kilku sąsiadów–Ukraińców odmówiło nam z obawy o swoje życie. Groziła im za to śmierć z rąk banderowców. Postanowiliśmy się schronić w stajni lub w stodole u sąsiada Ukraińca, ale bez jego wiedzy. Nie skończyliśmy jeszcze przygotowań do wyjścia, jak przyszły do nas znajome Ukrainki: Katarzyna z «Kamińciw» z 11‑letnim synem / jej starszy syn był w UPA/ i ze swoja siostrą, by je przenocować, gdyż Sowieci mogą powrócić i wywieźć ich na Sybir. Nie odmówiliśmy im. Moja siostra przygotowała dla nich posłanie w drugim pokoju. Około północy ktoś zaczął stukać do naszego mieszkania i krzyknął po rosyjsku: «adkroj». Pomyśleliśmy, że to żołnierze sowieccy. Siostra zapaliła lampę i poszła otworzyć drzwi. Do mieszkania wszedł wysoki mężczyzna w sowieckim mundurze, ale z tryzubem na czapce. Popatrzył na nas i wyszedł. Po chwili weszło trzech uzbrojonych banderowców i jeden z nich powiedział: «Kto tu jest obcy niech się ubiera i wychodzi», a drugi skierował w kierunku nas automat. Jedna z nocujących u nas Ukrainek podeszła do mnie i powiedziała «Iwasiu /mam na imię Tomasz/ ubieraj się. Idziemy do domu». Byłem cały zdrętwiały ze strachu. Nie pamiętam jak szybko się ubrałem i wyszedłem z nią. Pamiętam tylko wzrok mojej siostry, który, jak dziś wspominam, mówił, że więcej już się nie spotkamy. Katarzyna zaprowadziła mnie do swojego mieszkania, kazała ściągnąć buty i ukryć się za piecem. Sama siadła na skraju tego pieca, zasłaniając mnie swoim ciałem. W drugim pokoju jej mieszkania banderowcy urządzili w tym czasie pijacka ucztę, bawili się i śpiewali do samego rana. W nocy przyszedł Wołodymyr, syn Katarzyny i świecąc latarką zapytał swoja matkę «De je Tomko» /gdzie jest Tomek/. Jego matka odpowiedziała, że tu go nie ma, że jak z nim wyszła na podwórze, to uciekł gdzieś na wieś. Widać było, że jej uwierzył, bo wyszedł z domu. Na drugi dzień wczesnym rankiem pobiegłem do swego domu. Było to 9 marca 1945 r. Moja siostra Franciszka leżała w kałuży krwi na podłodze w pokoju. Jej dziecko leżało z piąstką pod główką, jak gdyby spało. Podniosłem je — krew polała się na moje ręce. Było martwe. Tego dnia, przed południem, powróciła moja mama z tzw. podwody. Nie potrafię powiedzieć jak się czułą, gdy zobaczyła martwą córkę i wnuczkę. Była jak skamieniałą. Tej nocy banderowcy zamordowali znacznie więcej innych Polaków. Przypominam sobie takie nazwiska jak: Karola Domyka — inwalidę, pięcioosobową rodzinę Franciszka Bandury, którego córka wyszła za Ukraińca, anne Szatkowską w ciąży i jej synka (lat 12). Wzięliśmy z mamą bochenek chleba, trochę mąki i innych rzeczy i z niewielkimi tłumoczkami udaliśmy się do Czortkowa. Za drogę wybraliśmy brzeg Seretu. Szliśmy z myślą, że jakby nas gonili banderowcy, to wskoczymy oboje do rzeki i utopimy się by nie dostać się żywcem w ich ręce. Dotarliśmy szczęśliwie do Czortkowa, skąd wyjechaliśmy na zachód 30 maja 1945 r”.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – marzec 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Bandura Tomasz, „Byłem świadkiem - Tomasz Bandura lat 10”; w: „Na Rubieży”, w: nr 45/2000
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
25
min. 25
max. 25
nr ref.:
09510
data:
1945.03.08
lokalizacja
opis
dane ogólne
Skorodyńce
Banderowcy zamordowali 14 Polaków.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – marzec 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Hryciuk Grzegorz, „Akcje UPA przeciwko Polakom po ponownym zajęciu Wołynia i Galicji Wschodniej przez Armię Czerwoną w 1944 roku”; w: Libionka Dariusz, Motyka Grzegorz (red.), „Antypolska akcja OUN—UPA 1943—1944. Fakty i interpretacje”, Państwowe Archiwum Obwodu Lwowskiego, w: DALO, 5001/2/32, Warszawa 2002, k. 74
Tomasz Bandura: „Na drugi dzień wczesnym rankiem pobiegłem do swego domu. Było to 9 marca 1945 r. Moja siostra Franciszka leżała w kałuży krwi na podłodze w pokoju. Jej dziecko leżało z piąstką pod główką, jak gdyby spało. Podniosłem je — krew polała się na moje ręce. Było martwe. Tego dnia, przed południem, powróciła moja mama z tzw. podwody. Nie potrafię powiedzieć jak się czułą, gdy zobaczyła martwą córkę i wnuczkę. Była jak skamieniałą. Tej nocy banderowcy zamordowali znacznie więcej innych Polaków. Przypominam sobie takie nazwiska jak: Karola Domyka — inwalidę, pięcioosobową rodzinę Franciszka Bandury, którego córka wyszła za Ukraińca, Anne Szatkowską w ciąży i jej synka (lat 12). Wzięliśmy z mamą bochenek chleba, trochę mąki i innych rzeczy i z niewielkimi tłumoczkami udaliśmy się do Czortkowa. Za drogę wybraliśmy brzeg Seretu. Szliśmy z myślą, że jakby nas gonili banderowcy, to wskoczymy oboje do rzeki i utopimy się by nie dostać się żywcem w ich ręce. Dotarliśmy szczęśliwie do Czortkowa, skąd wyjechaliśmy na zachód 30 maja 1945 r”.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – marzec 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: „Na Rubieży”, w: nr 45/2000
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
14
min. 14
max. 14
Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.
Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. w Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:
LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA
Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:
jako temat podając:
GENOCIDIUM ATROX: SKORODYŃCE