• MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
link to OUR LADY of PERPETUAL HELP in SŁOMCZYN infoLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska

  • św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne

LINK do Nu HTML Checker

GENOCIDIUM ATROX

LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH

Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)

Miejscowość

II Rzeczpospolita

Marusia

pow. Łuck, woj. wołyńskie

współcześnie

Marusia

rej. Horochów, obw. Wołyń, Ukraina

Zbrodnie

Sprawcy:

Ukraińcy

Ofiary:

Polacy

Ilość ofiar:

min.:

6

max.:

6

Położenie

link do GOOGLE MAPS

wydarzenia

nr ref.:

11169

data:

1943.06

lokalizacja

opis

dane ogólne

Marusia

(kolonia)

Aniela Błońska, ukochana młodsza siostra braci Błońskich, od dziecka zapuszczała włosy i zawsze była dumna ze swojego grubego złotego warkocza nawet wtedy, gdy była już matką pięciorga dzieci a szóste rosło w jej brzuchu…
Ukryty w koronie starego dębu Wacek widział, jak za ten długi warkocz Ukraińcy przywiązali zapłakaną Anielę do gałęzi drzewa. To co Wacek zobaczył, przekraczało najśmielsze wyobrażenia o tym, jak bestialsko może zachować się człowiek…
Musiał stracić przytomność, bo niczego już później nie pamiętał. Gdy się ocknął, leżał w łóżku w jakimś obcym domu. Coś do niego mówiono, płakano i modlono się na głos. Niczego nie rozumiał. Nie mógł wydobyć głosu. I tak już miało pozostać na zawsze
”…

źródło: „Kolonia Marusia – Sylwia Zientek”; w: „Kreatywne Życie”, w: 1 luty 2017 — internet: www.kreatywnezycie.pl [dostępny: 2017.02.01]

— „Mama, sześcioletnia Halinka, brała udział w bardzo wielu masowych pogrzebach. Przecież starano się pochować te ciała, te korpusy, podcinane ręce, nogi, głowy, te szczątki porozszarpywanych dzieci. Ludzie się zbierali, bo w ten sposób dodawali sobie sił, otuchy, wymieniali informacje, gdzie w razie czego można się ukryć, kto pomoże, jak uciekać. Oni jednocząc się i gromadząc próbowali ustalić, jak działać. Te pogrzeby były rodzajem zebrań. Strasznych zebrań, bo przecież te pokiereszowane zwłoki były wystawiane na widok publiczny. I mama to wszystko widziała. Można sobie tylko wyobrazić, co czuła taka dziewczynka, jak to wpływało na jej psychikę. Z jednej strony płacz, lament, tragedia, z drugiej potworny lęk o to, co się wydarzy. Przecież ci wszyscy żywi bali się, że za chwilę, jutro, pojutrze, przyjdą Ukraińcy i że zginą, że to ich poćwiartowane ciała będą leżeć na ziemi. Nie mieli za bardzo dokąd uciekać. Wszędzie naokoło ukraińskie wsie. Tkwili, jak w pułapce. To lato 1943 roku odcisnęło piętno na całym życiu mojej mamy. I pośrednio, na moim życiu. Już wtedy mama zaczęła się w nocy moczyć, krzyczeć przez sen, mieć jakieś lęki. Ktoś zwrócił uwagę mojej babci, że dziecko nie powinno na to wszystko patrzeć. A babcia chyba nie zdawała sobie sprawy, jak takie przeżycia mogą wpłynąć na małą dziewczynkę. Wiem, że te obrazy z dzieciństwa do końca życia prześladowały moją mamę, nigdy o nich nie zapomniała, nigdy nie była w stanie ich wyrzucić z pamięci  […]
Opowiadała o ciałach, trumnach, pogrzebach. O siostrze mojego dziadka i jej dzieciach, która była przepiękną kobietą z bardzo długim grubym warkoczem, z którego była szczególnie dumna… Słyszałam tę historię nieskończoną liczbę razy, a i tak, jak mam ją pani opowiedzieć, to ciarki mnie przechodzą. Któregoś dnia siostra dziadka została schwytana przez Ukraińców. Przywiązali ją tym warkoczem do drzewa. Dzieci, a było ich chyba sześcioro najpierw na wszystko patrzyły. Widziały, jak mama jest gwałcona. A potem ona patrzyła, jak te dzieci, jedno po drugim rozrywane są na kawałki, zabijane w najbardziej bestialski sposób  […]
Mój dziadek [to widział]. Wszystko widział. Z ukrycia. Wiedział, że jak wyjdzie, to jego też zamordują. Wiedział, że musi ratować siebie, swoją żonę i dzieci, w tym moją mamę. Kolonia Marusia, osada, w której mieszkali w każdej chwili mogła zostać zaatakowana. Schronili się w kościele w Mychlinie [ok. 2 km od kolonia Marusia]
”…
— To była Ukraińska Powstańcza Armia
— „Wiem. Moja mama mówiła banda albo po prostu Ukraińcy. A ta banda to przecież mogli być sąsiedzi. Przychodzili, jeden miał widły, drugi siekierę, trzeci młotek do ubijania zwierząt albo topór. Wchodzili do polskich domów, małe dzieci zabijali uderzeniem o ścianę, większe rozrywając, dorosłych mordując w najróżniejsze sposoby. To sceny jak ze średniowiecznej jatki. Potem wchodziły ukraińskie kobiety, szabrowały dobytek, a na końcu wszystko było podpalane. Taki był schemat działania w prawie wszystkich polskich wsiach na Wołyniu”.

źródło: Rigamonti Magdalena, „Na Wołyniu wyczułam po prostu wrogość”, rozmowa z Sylwią Zientek, autorką książki „Kolonia Marusia”; w: portal: dziennik.pl, w: 8 lipca 2018 — internet: wiadomosci.dziennik.pl [dostępny: 2018.07.08]

sprawcy

Ukraińcy

ofiary

Polacy

ilość

w tekście:

6

min. 6

max. 6

LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA

Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.

Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:

LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA

Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:

ADRES EMAJL

jako temat podając:

GENOCIDIUM ATROX: MARUSIA

WYJAŚNIENIA

  1. Brak precyzyjnej informacji o sprawcach w opisie konkretnego wydarzenia oznacza, iż były nimi osoby określone w danych ogólnych dla tego wydarzenia.
  2. Nazwa miejscowości w czasach II Rzeczpospolitej oznacza nazwę obowiązującą ok. 1939 r., czyli ostatnim roku niepodległości II Rzeczypospolitej.
  3. Dane regionalne miejscowości współcześnie — czyli powiat i województwo w Polsce oraz region i obwód na Ukrainie — jeśli wszelako na Ukrainie, to zgodnie z podziałem administracyjnym Ukrainy obowiązującym do 2020 r.
  4. Wyjaśnienia ogólne ⇒ TUTAJ.
  5. Przyjęte założenia co do szacunku liczby ofiar ⇒ TUTAJ.