Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH
Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)
Miejscowość
II Rzeczpospolita
Jarosławicze
współcześnie
Zbrodnie
Sprawcy:
Ukraińcy
Ofiary:
Polacy
Ilość ofiar:
min.:
106
max.:
106
wydarzenia
nr ref.:
00871
data:
1943.05.22
lokalizacja
opis
dane ogólne
Jarosławicze
Z rana na wozach wjechała bojówka UPA i wymordowała co najmniej 52 Polaków: „Rozpoczęli od gospodarstwa mego stryja Jankowskiego Mikołaja, który mieszkał na końcu wsi, przy drodze prowadzącej do Czekna. Przyjechało ich około dziesięciu na dwóch furmankach, wjechali na podwórko, wpadli do mieszkania i zaczęli okrutnie bić domowników. W domu była stryjenka, córka Zosia lat 2o i syn antoni lat 18. Stryja nie było w tym czasie w obejściu, bo był akurat u sąsiada Ukraińca, z którym żył w wielkiej zgodzie. W pewnym momencie stryj usłyszał okropny krzyk i zobaczył jak z domu wybiega stryjenka, a za nią pada strzał, następnie wybiegli Zosia i Tosiek, którzy również zostali zastrzeleni. Stryj w szoku zwrócił się do tego sąsiada z zapytaniem, co się dzieje, a on chwycił go za rękę i zaczął krzyczeć «chłopci siuda», na szczęście nie usłyszeli. Stryj się wyrwał z rąk «dobrego sąsiada» i co sił w nogach uciekł w pole i schronił się w pobliskim lesie […] Ciała pomordowanych stryjenki, Zosi i Tośka upowskie zbiry wrzucili do studni. Po krwawym rozprawieniu się z rodziną stryja bandyci pojechali do położonej bliżej wsi zagrody Żukowskiego Feliksa. Okrążyli dom, wpadli do mieszkania, gdzie zastali Feliksa, jego żonę i córkę anię lat 16 […] Wszyscy troje zostali zarąbani siekierą, a ciała ich wywleczono z domu i wrzucono na furmankę […] Banda z trzema okrutnie porąbanymi ciałami Żukowskich podjechała do leżącego już pośrodku wsi gospodarstwa Kwiatkowskich. Rodzina Kwiatkowskich składała się z dwojga staruszków, syna Józefa (inwalidy) i córki z mężem i czteroletnią córeczką. Szybko okrążyli całe obejście, wywlekli wszystkich na podwórko, powiązali im ręce do tyłu i władowali na furmanki. Kulawego Józia przywiązali sznurem do wozu i pojechali polną drogą poza wsią, prowadzącą do traktu wiodącego z Jarosławicz do Targowicy. Józek w strasznych męczarniach biegł dopóki mógł za wozem, w końcu padł i tak go wlekli drogą dalej, aż do lasu położonego na końcu wsi, w pobliżu traktu targowickiego. Tu na skraju lasu przygotowany był dół i miejsce kaźni. Szybko rozprawili się z rodziną Kwiatkowskich, rąbiąc ich siekierami i wrzucając do wykopanego dołu. Następnie przyjechali do położonego w centrum wsi młyna wodnego, który dzierżawiła rodzina Jachemków, składająca się z pięciu osób. Kiedy podjechali pod mały domek, stojący w pobliżu młyna nad rzeczką, zastali w nim tylko Stasię Jachemkową lat 18, śliczną miłą dziewczynę. Jak dzikie bestie rzucili się na nią i zaczęli ją po kolei gwałcić. Na koniec, na wpół żywą wywlekli na podwórko, przywiązali sznurem za nogi do belki i głową w dół zanurzyli do wody w studni. Później powrócili do młyna, w którym mełł chłopom zboże starszy brat Stasi, Stefan lat 21. W młynie też przebywał w tym czasie kolega Stefana Kazik Żukowski i kilku starszych Ukraińców. Bandyci rzucili się na Stefana i Kazika, wywiązała się walka, bo byli to chłopcy bardzo silni, lecz nie zdołali się obronić przed rozwścieczoną i żądną krwi zgrają. Na wpół żywych skrępowali sznurami i usiłowali żywcem wkręcić w tryby młyńskiego koła, lecz to im się nie udało, więc dobili ich siekierą. Załadowali ich ciała na furmankę, wyciągnęli ze studni zwłoki Stasi, też wrzucili na wóz i odjechali. Po drodze w pobliżu cerkwi mieszkało dwoje staruszków o nazwisku Suk. Załadowali ich na furmankę i pojechali na miejsce kaźni. Po zamordowaniu staruszków i wrzuceniu wszystkich ciał do dołu, pojechali za rzekę do gospodarstwa Przewłockich. Tu zastali całą rodzinę w komplecie, a mianowicie p. Przewłocką staruszkę lat 70, jej córkę Jadzię lat 30 oraz syna z żoną i córką Lucią lat 18. Był tam również p. Dobrowolski, który mieszkał z żoną i dwojgiem dzieci w pobliżu. Wszystkim sześciu osobom skrępowali ręce do tyłu i powieźli do lasu na miejsce zbrodni. Kiedy tam zajechali, zaczęli potworną orgię z Jadzią i Lucią, gwałcąc je zbiorowo na oczach wszystkich. Ten moment rozpasania banderowców wykorzystał p. Dobrowolski, skoczył niepostrzeżenie pomiędzy drzewa i co sił w nogach zaczął uciekać w stronę domu odległego o 2 km od tego miejsca. Kiedy wbiegł na polną drogę, spotkał na niej staruszka Ukraińca, który ze łzami w oczach rozwiązał mu ręce i pożegnawszy go powiedział «uciekaj bracie jak najdalej, gdzie oczy poniosą, bo tu dzieją się rzeczy bardzo straszne»”.
źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – maj 1943, wiosna 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Jankowski Mieczysław, „Zapomnieć nie mogę”; w: „Świadkowie mówią”, w: Warszawa 1996, s. 6—11
Inni podają datę zbrodni: 18 czerwca 1943 roku.
źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – maj 1943, wiosna 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
co najmniej 52
min. 52
max. 52
nr ref.:
01121
data:
1943.06.18
lokalizacja
opis
dane ogólne
Jarosławicze
Ukraińcy wymordowali co najmniej 52 Polaków. Inni podają datę zbrodni: 22 maja 1943 roku i pod tą datą znajduje się jej opis.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – rok 1943 czerwiec oraz I półrocze”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
52
min. 52
max. 52
nr ref.:
01135
data:
1943.06.19
lokalizacja
opis
dane ogólne
Jarosławicze
19‑letni Stanisław Żukowski oraz jego stryj 38‑letni Bolesław, zostali zatłuczeni na śmierć polnymi kamieniami przez grupę wyrostków ukraińskich.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – rok 1943 czerwiec oraz I półrocze”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
źródło: Siemaszko Władysław, Siemaszko Ewa, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939 – 1945”, w: Warszawa 2000, s. 65
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
2
min. 2
max. 2
Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.
Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. w Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:
LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA
Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:
jako temat podając:
GENOCIDIUM ATROX: JAROSŁAWICZE