Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH
Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)
Zbrodnie
Sprawcy:
Ukraińcy
Ofiary:
Polacy
Ilość ofiar:
min.:
8
max.:
8
wydarzenia
nr ref.:
09275
data:
1945.01.21
lokalizacja
opis
dane ogólne
Hłomcza
Ukraińcy zamordowali 2 Polaków, 15 poranili, ograbili i spalili domy.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – styczeń 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
2
min. 2
max. 2
nr ref.:
10092
data:
1945.06.24
lokalizacja
opis
dane ogólne
Hłomcza
Upowcy uprowadzili i zamordowali Piotra Stróżewskiego, lat 44, a w walce obok wsi poległo 2 żołnierzy WP.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – czerwiec 1945”; w: portal: Wołyń — internet: btx.home.pl [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
3
min. 3
max. 3
nr ref.:
11254
data:
1946.09.11
(noc)
lokalizacja
opis
dane ogólne
Hłomcza
UPA zamordowała 3 Polaków. „Siły UPA oceniano, chyba przesadnie, na ok. 2000 ludzi. Były to połączone bojówki UPA pod dowództwem 'Hrynia', 'Jara', 'Burłaki' i 'Łastiwki'. Spaliły one w Hłomczy 90 domów wraz z całym inwentarzem i dwa zbiorniki ropy naftowej w tamtejszej kopalni. Zamordowano 3 osoby: Emila Romana (42 lata), jego córkę – 14 letnią Katarzynę Roman oraz Cecylię Chudzikiewicz (38 lat), której ciało wrzucono do piwnicy palącego się domu”.
źródło: Romaniak Andrzej, „Rocznica napadu UPA na Witryłów, Łodzinę i Hłomczę niedaleko Sanoka”; w: „Prawda I pamięć”, w: 7 września 2007 — internet: ludobojstwo.blogspot.com [dostępny: 2022.02.25]
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – wrzesień 1946”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2022.02.25]
„W nocy z 10–tego na 11–tego września 1946 roku, usłyszeliśmy gwałtowną strzelaninę. Przez okno zobaczyliśmy, że pali się sąsiednia wioska Łodzina oraz część naszej wsi od strony Łodziny. Wszyscy domownicy w pośpiechu opuścili dom. Ja zdążyłem założyć na gołe stopy buty, które stały zawsze obok łóżka, ale innego odzienia nie próbowałem nawet szukać (spaliśmy zawsze ubrani, w spodniach ale bez marynarek). Brat Alek zdążył założyć tylko jeden but i, trzymając drugi w ręce, opuszczał mieszkanie. Ojciec zdążył założyć buty i kurtkę zimową. Wybiegliśmy w trójkę. Bratu but wypadł z ręki, a ponieważ w jednym bucie źle mu się biegło, kopnięciem zrzucił i ten. Wybiegliśmy przed dom i tu ostrzelano nas serią z pistoletu maszynowego. Na szczęście, seria pocisków poszła nad nami i słyszeliśmy tylko ich odgłos, jak dziurawiły blaszane pokrycie dachu. Lokalną, wąską dróżką wybiegliśmy na główną drogę prowadzącą do Mrzygłodu. Próba ucieczki w tym kierunku nie powiodła się, bo od tej strony pozycje zajęli banderowcy. Próbowaliśmy uciekać polną drogą poza wieś, ale i tu byli banderowcy. Wieś była okrążona. Pobiegliśmy więc, pomiędzy domami, w kierunku starej doliny Sanu. Tu również nas ostrzelano. Młodszy brat przypomniał sobie, że na skraju wioski jest piwnica po rozebranej chacie. Obaj z bratem, bez namysłu wpadliśmy do tej piwnicy. Schody do wnętrza były częściowo zasypane gruzem, toteż z trudem dostaliśmy się do środka. Na dnie piwnicy była woda, sięgająca do kostek. Po chwili, do piwnicy zsunęło się dwóch dorosłych mężczyzn, a za nimi kobieta z niemowlęciem. Nasz los w tej piwnicy mógł być tragiczny. Banderowcy mogli obserwować, jak wpadamy do tej pułapki i wystarczyło wrzucić granat, aby pozbawić nas życia. Położenie pogarszał fakt, że było z nami małe dziecko, którego płacz banderowcy mogli usłyszeć. Znaliśmy z opowiadań takie przypadki z innych napadów UPA. Na szczęście dziecko ssało pierś i nie miało powodu do płaczu. Siedząc cicho w piwnicy, widziałem przez właz nogi biegających banderowców, którzy z płonącymi pochodniami podpalali domy. Słychać było nawoływania i rozkazy ich dowódców. Po około dwóch godzinach, usłyszeliśmy kilkakrotny, głośny rozkaz jakiegoś banderowskiego dowódcy: «prawoje kryło wtikaj» («prawe skrzydło uciekać»). Strzelanina powoli cichła, słychać było wybuchy granatów, rozrywających się w płonących domach — ludzie i takie przedmioty trzymali w domu. Wydawało się, że banderowcy odeszli, ale nikt z przebywających w piwnicy nie miał odwagi wyczołgać się z naszej nory i zobaczyć, co się na zewnątrz dzieje. Nad ranem usłyszałem głos naszego ojca, który nas poszukiwał. Wyszliśmy z bratem z tej przeklętej kryjówki i razem pobiegliśmy do naszego domu. Wszędzie było pełno ognia z dogorywających chat. Na głównej drodze spotkaliśmy biegnących żołnierzy z bronią gotową do strzału. Byli to żołnierze z grupy stacjonującej w odległym o 1,5 km Mrzygłodzie. W trybie alarmowym próbowali się przedostać do naszej wioski, ale zostali zatrzymani ogniem dobrze zorganizowanego, banderowskiego ubezpieczenia. Uciekając z domu w trójkę, zostawiliśmy tam matkę i siostrę Wandę. Mamę znaleźliśmy po przybyciu na miejsce, gdzie teraz dopalały się zgliszcza naszego domu. Mama ukryła się w ogrodzie. W Hłomczy banderowcy, z zimną krwią, zastrzelili na podwórzu Ukraińca Emila Roman i jego kaleką córkę Katarzynę. W płonącym domu zginęła Cecylia Chudzikiewicz, bratowa mojego szwagra Michała. Wojsko zastrzeliło w Hłomczy jednego banderowca”.
źródło: Zielecki Bronisław, „Moje życie czyli Historia Polaka z Ulucza”, w: Warszawa 2014 — internet: www.ulucz.org [dostępny: 2021.06.10]
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – wrzesień 1946”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2022.02.25]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
3
min. 3
max. 3
Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.
Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. w Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:
LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA
Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:
jako temat podając:
GENOCIDIUM ATROX: HŁOMCZA