• MATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneMATKA BOŻA CZĘSTOCHOWSKA
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
link to OUR LADY of PERPETUAL HELP in SŁOMCZYN infoLOGO PORTALU

Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska

  • św. ZYGMUNT: kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne
  • św. ZYGMUNT: XIX w., feretron, kościół św. Zygmunta, Słomczyn; źródło: zbiory własneśw. ZYGMUNT
    XIX w., feretron
    kościół pw. św. Zygmunta, Słomczyn
    źródło: zbiory własne

LINK do Nu HTML Checker

GENOCIDIUM ATROX

LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH

Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)

Miejscowość

II Rzeczpospolita

Gurów

pow. Włodzimierz Wołyński, woj. wołyńskie

współcześnie

rej. Iwanicze, obw. Wołyń, Ukraina

info ogólne

miejscowość nieistniejąca

Zbrodnie

Sprawcy:

Ukraińcy

Ofiary:

Polacy

Ilość ofiar:

min.:

411

max.:

411

Położenie

link do GOOGLE MAPS

wydarzenia

nr ref.:

00278

data:

1943.03.25

lokalizacja

opis

dane ogólne

Gurów

Dołmat vel Dotman Jerzy — leśniczy, lat 29 — lasy hr. Czackiego, zamordowany sam w lesie 25.III.1943.

źródło: Żurek Stanisław, „75. rocznica ludobójstwa – marzec 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: „1943, lipiec - Wykaz uratowanych i ofiar oraz omówienie mordu dokonanego przez Ukraińców we wsi Gurów na Wołyniu, sporządzony w RGO we Lwowie”; w: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław, w: nr 16722/2, s. 297— 307

Zapewne chodzi o Jerzego Dogmata — patrz 20 marca 1943 r.

źródło: Żurek Stanisław, „75. rocznica ludobójstwa – marzec 1943”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

sprawcy

Ukraińcy

ofiary

Polacy

ilość

w tekście:

1

min. 1

max. 1

nr ref.:

01590

data:

1943.07.11

(„Krwawa Niedziela”)

lokalizacja

opis

dane ogólne

Gurów

Polska kolonia otoczona została około północy przez bojówki UPA oraz chłopów ukraińskich ze wsi: Iwanicze, Bielicze, Myszków, Zabłoćce i Żdżary Duże. Około godz. 2.30 każdy polski dom zaatakowany został przez 1–2 uzbrojonych w broń palną upowców oraz kilku chłopów ukraińskich uzbrojonych w różne narzędzia. Domownicy byli torturowani, rąbani siekierami, kłuci widłami itp. Ciężko ranni, bestialsko okaleczeni, konali przez 2 — 3 dni, niektórzy lżej ranni zdołali uciec do powiatu sokalskiego w woj. lwowskim. „Dane dotyczące wsi Gurów, pow. Włodzimierz.
Dokładnie wedle naszych danych ze wsi tej uratowało się 132 ludzi (wykaz dokładny imienny — z podaniem wieku), reszta została wymordowana. Sporadyczne mordy zaczęły się już w okresie Bożego Narodzenia — nasilenie było już dość znaczne w lutym i marcu, od niedzieli Palmowej ludność już żyła w strachu ze względu na to, że masowy mord Polaków był zapowiedziany. Kryli się jednak tylko mężczyźni, bo tych nocami uprowadzano i mordowano w lesie. Kobiety i dzieci przebywały po chatach nie spodziewając się specjalnie niczego złego. Toteż gdy doszło do zorganizowanego napadu na ruskiego Piotra i Pawła tj. z 11 na 12 lipca mordercy zebrali obfity plon, właśnie wśród kobiet i dzieci, bo je głównie zastano w chatach. Mężczyźni leżąc w krzakach, w zbożu, bezsilnie przypatrywali się jak mordowano ich najbliższych. Reszta ludności rankiem zbiegła do Włodzimierza — wieś została doszczętnie spalona.
Zginęli następujący ludzie (dane podane przez naocznych świadków i podpisywane przez nich — sporządzony jest rodzaj metryk śmierci).
Ponińskie — Helena, Sabina, Wanda 10.VII.1943. 3 os.
Dołmat vel Dotman Jerzy — leśniczy, lat 29 — lasy hr. Czackiego, zamordowany sam w lesie 25.III.1943. 1.os.
3.cała rodzina wymordowana doszczętnie 11.VII.1943. 6 os. Barszewski Bolesław, lat 62; żona Stanisława, lat 60; syn Zygmunt, synowa Wincentyna; wnuk Leszek; wnuk Wacek
Hublowa z córką Gizą
Stankiewicz Regina, lat 29, córka Jagusia, lat 1,5
Witaszczyk Piotr, lat 48; żona Józefa, lat 48; córka adela, lat 17; syn Bolesław, lat 12
Malinowski Jan 11.VII.1943. 6 os.
Malinowski Leon 11.VII.1943. 6 os.
Piątek Józef 11.VII.1943. 1 os.
Poniński Franciszek, lat 67. 4 os.; syn Teodor, lat 32; synowa aniela, lat 32; wnuk (imię niezn.), lat 4 wymordowani u siebie w domu 11.VII.1943
Poniński Władysław, lat 48 11.VII.1943. 3 os.; żona Malwina., lat 48; matka żony Serafińska Waleria, lat 70
Radzikowski Jan, lat 52; Maria, lat 52; aniela, lat 30; Danusia, lat 12; Florian, lat 14 – 11.VII.1943. z 10–osobowej rodziny uratowało się tylko 3
Matwijczuk Paweł, lat 48 3 os.; antonia, lat 50; Domicela, lat 25
Szczęśniewski Zbigniew, lat 11, Danuta, lat 15 – dzieci wójta z Gurowa zamordowane u niego na podwórzu przez sąsiada z UPA
Szczęśniewski Stanisław, lat 25
Tenichiewicz Wiesława, lat 17 wychowanka wójta.
Jaruga Józef, lat 32 11.VII.1943. 2 os. żona Maria, lat 32
Jaruga Wincenty, lat 30; Michalina, lat 22; Danusia, lat 1,5; Stanisław, lat 70; Franciszka, lat 48 wymordowani w jednym domu 6 os.
Sadowski Franciszek, lat 67 3 osoby; Kazimiera, lat 36; Maria, lat 34
Szczawiński Jan, lat 67 4 osoby aleksander, lat 32 Helena, lat 20; dziecko (imię niezn.), lat 1
Szczawiński Paweł, lat 35 3 osoby Helena, lat 30; dziecko (imię niezn.), lat 4
Janas Ewa, lat 60 1 osoba
Grzelak Stefan, lat 11 3 osoby w jednym domu Bednarek Józefa (babka), lat 70; sługa, wołany Wołodka, lat 25
Szelepajło Teodor, lat 33 3 osoby Franciszka, lat 22; matka Gertruda, lat 60
Utracka Michalina, lat 60 11.VII.1943. 4 os. Józefa, lat 36; Stanisław, lat 13; Mieczysław, lat 17
Świątek Władysław, lat 41 10.VII.1943. 2 os. żona anna, lat 50
Poniński Ignacy, lat 40 10.VII.1943. 3 os. Ballina, lat 30; Julian, lat 14
Cepowski Stanisław, lat 30 5 osób Rozalia, lat 30; córka (imię niezn.), lat 8; syn (imię niezn.), lat 6; syn (imię niezn.), lat 5
Koper antoni, lat 58 4 osoby żona, lat 56; babka, lat 80; synowa Stanisława, lat 23 (syn na robotach w Niemczech)
Kaniecka Józefa, lat 60 3 osoby córka, lat 3; Witaszczyk Józefa (wychowanka), lat 27
Popiel Marian, lat 41 5 osób. Popiel Marian, z zawodu nauczyciel gimn. pochodził z m. Stryja, gdzie ma bliską rodzinę. W Gurowie osiedlił się czasowo; Zofia, lat 41; Janusz, lat 11; Zofia, lat 9; syn (imię niezn.), lat 1,5
Jarosz Wojciech, lat 47 5 osób Wiktoria, lat 47; Władysława, lat 17; córka, lat 12; syn, lat 11
Grzelak adam, lat 60 5 osób Maria, lat 60; Kaczorowska Stanisława, lat 27 (córka); Katarzyna, lat 7 (wnuczka); (imię niezn.), lat 5 (wnuczka)
Milczarkowa Józefa, lat 80 1 osoba
Graczyk Jan, lat 43 2 osoby Józefa, lat 70
Kaczorowski Michał, lat 70 4 osoby. z nim 3 osoby z rodziny
Krysiak Jan, lat 60 3 osoby Wiktoria, lat 58; Maria, lat 25
Sas Wojciech, lat 70 1 osoba
Jaruga Feliksa, lat 40 4 osoby z nią 3 osoby
Światek Józef, lat 43 5 osób Rozalia (niewiad.); z nimi 3 dzieci
Witaszczyk anastazja, lat 48 1 osoba
Górski Józef, lat 36 5 osób Józefa, lat 36; z nimi 3 dzieci
Ponińska aniela, lat 25 4 osoby Nowakowa (imię niezn.), lat 60; Z nimi 2 dzieci
Wojcieszek Józef, lat 58 5 osób z nim żona i 3 dzieci
Ponińska Feliksa i 2 dzieci 3 osoby
Wojcieszek anna, lat 70 1 osoba
Kowalski Michał, lat 33 2 osoby Feliksa, lat 33
Kowalska Stanisława, lat 33 6 osób z matką Balliną i 4 dzieci.
Nazwisko męża świadek zapomniał 3 osoby; żona z domu nazywała się Kowalska Maria, lat 40 i 2 dzieci
(według zeznań świadków, którzy napływali w sierpniu dzieci Kowalskich zostały też wymordowane w ten sposób, że je żywcem porozdzierano, głowa Kowalskiej była odcięta siekierą).
Malinowska Józefa i 2 dzieci 3 osoby
Zeznaje mąż zamordowanej Piotr Malinowski.
Malinowska Józefa z dwojgiem dzieci przerąbana siekierą, mord miał miejsce 11.VII.1943. Nazwiska morderców — miejscowi Ukraińcy — Szakuła, Mykieta, Pyłypiuk, Kapryjan, Gnat, prócz tego było 2 ludzi nieznanych, zdaje się o charakterze prowodyrów, którzy przyszli i wymordowali, a później odeszli.
Zestawienie podawane według rozmieszczeń domu we wsi Gurowie — łatwo przy wizji lokalnej będzie można odtworzyć obraz wypadków. Z tego zupełnie suchego zestawienia wynika, że zupełnie pewne dane istnieją co do śmierci 163 osób, w tym 61 dzieci poniżej 15 lat i 64 kobiet – mężczyzn powyżej 15 lat zginęło 38. Z tego wynika, że był to masowy mord kobiet i dzieci. Celem tego zupełne wytępienie ludności polskiej «aż do 7 pokolenia», jak brzmiało hasło. Mordercami była ludność ukraińska miejscowa, przy dopływie elementów obcych z sąsiednich wsi — nadto kręcili się ludzie z Galicji, którzy spełniali rolę prowodyrów.
Na 480 Polaków uratowało się 132 (około 27%). Zupełnie pewne dane istnieją co do śmierci 163 osób (33,9%), nie wiadomo co się stało z resztą ludności polskiej tj. około185 osób. Na razie traktujemy je jako zaginione. ale zasadniczo należy przyjąć jako pewnik, że ludzie ci w 90% nie żyją. Wskazuje na to fakt, że po 17.VII, prawie nikt z Gurowa już do Lwowa nie napłynął (8 osób, które później napłynęły stwierdzają, że wieś jest kompletnie spalona i absolutnie z Polaków nikogo nie ma). Ponieważ na podstawie obserwacji mogliśmy stwierdzić, że wsie o ile możliwe trzymają się razem i razem nawet na pobyt czasowy lubią się osiedlać, to niewątpliwie, gdyby reszta ocalała, przeszłaby przez Lwów dla połączenia się ze swoimi. Tymczasem już nikt z Gurowa nie napłynął. Właściwie już dziś jako pewnik możemy przyjąć, że 70% mieszkańców polskiej wsi Gurowa nie żyje — cyfra to raczej za niska. Wśród ocalałej ludności szereg wypadków ciężkiego poranienia, dane: szpital w Sokalu, szpital na Rappaporta i klinika we Lwowie
”.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: „1943, lipiec - Wykaz uratowanych i ofiar oraz omówienie mordu dokonanego przez Ukraińców we wsi Gurów na Wołyniu, sporządzony w RGO we Lwowie”; w: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław, w: nr 16722/2, s. 297— 307

Grzelak Adam – mój dziadek urodził się już chyba na Wołyniu, a jego ojciec przywędrował tu w latach 1870–1880 z powiatu tureckiego (nie znam miejscowości) w Wielkopolsce. Osiedlili się w Gurowie, w gminie Grzybowica w powiecie włodzimierskim, parafia Zabłoćce. Dziadek Adam ożenił się z Franciszką Piątek. Rodzice babci też pochodzili z Wielkopolski, z okolic Kalisza, ale urodziła się na Wołyniu w miejscowości Dolinka w gminie Poryck. Jej rodzicami byli Franciszek Piątek i Katarzyna Grabowska. Mieli czworo dzieci. Niestety, oboje zginęli 11 lipca 1943 roku, zamordowani przez bandy UPA.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: Grzelak Marian, 14.10.2004 — internet: forum.gazeta.pl [dostępny: 2011.07.12]

E. Siemaszko podaje liczbę 352 zamordowanych Polaków oraz 3 Żydów.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: Siemaszko Władysław, Siemaszko Ewa, „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945”, w: Warszawa 2000

Natomiast w Naszym Dzienniku (nr 4 z 5–6 stycznia 2002 r.) w rozmowie Wojciecha Wybranowskiego z prokuratorem Andrzejem Witkowskim, naczelnikiem Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN, znajduje się informacja: „Według ustaleń prokuratorów prowadzących śledztwo, z 480 mieszkańców Gurowa ocalało tylko 70 osób. — We wszystkich relacjach świadków tamtych wydarzeń znamienne jest okrucieństwo, z jakim działali sprawcy. Mordowano wszystkich: kobiety, dzieci, starców, osoby chore i niedołężne — opowiada prokurator Andrzej Witkowski”.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: „Nasz Dziennik”, w: nr 4, 5-6 stycznia 2002

Okazuje się, że ówczesne Raporty Komendy AK Lwów, podające liczbę 410 ofiar, były dokładne.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: Archiwum Akt Nowych, w: sygn. 203/XV/42, k. 78—85

alina D.: „Tego wieczoru mama szyła mi sukienkę i z tego powodu nie poszła spać do kryjówki, co stale czyniono ze względu na nocne napady band UPA i urządzane przez Niemców łapanki na roboty do Niemiec. Gdy skończyła szyć, powiedziała, że na pewno banda dziś nie przyjdzie i położyła się spać ze mną. Los okazał się jednak nieubłagany i mordercy spod znaku OUN–UPa o północy załomotali do drzwi. Kiedy im otworzył dziadek Jan R., od razu zastrzelili go w progu mieszkania. Mama, słysząc strzał i jęk dziadka, wyskoczyła z łóżka i zaczęła krzyczeć. Ja również zerwałam się z łóżka, podbiegłam do mamy i trzymałam się jej spódnicy. Nagle obie upadłyśmy na podłogę, gdyż mama została trafiona kulą przez wybite okno. Kiedy ucichły strzały, zaczęłam wołać mamę i szarpać ją. Wtedy usłyszałam głos babci Marii R.: «Nie wołaj mamusi, mamusia jest zabita! Ciocia Danusia też jest zabita, popatrz!». Był już ranek. Rozejrzałam się, zobaczyłam najmłodszą siostrę mojej mamy całą we krwi, leżącą obok warsztatu tkackiego, a babcię siedzącą na łóżku, również zakrwawioną. Babcia powiedziała: «Idź, alinko, do wujostwa, tylko ostrożnie i powiedz im, co się u nas stało». Wybiegłam z mieszkania i widząc, że nikogo nie ma, pobiegłam do wujostwa, na drugą stronę ulicy. Wujek M. leżał zabity w kuchni, ciocia Domicela martwa, siedziała oparta o kufer i ścianę, pokłuta bagnetami lub nożem. Jak się później dowiedziałam, ciocia spała ukryta w stodole, ale nad ranem wróciła do domu, sądząc, że nie będzie napadu i trafiła na morderców. Po obejrzeniu domu wujostwa, pobiegłam do P. Tam zobaczyłam młodą synową P. z niemowlęciem na ręku, oboje byli martwi. W pobliżu leżał jej martwy teść. Wróciłam do babci, opowiedziałam wszystko, co widziałam. Na jej prośbę przyniosłam z drugiego pokoju firankę, którą babcia owinęła swoje rany. Wzięłam poduszkę i blachę z upieczonymi poprzedniego dnia drożdżowymi bułkami i poszłyśmy ukryć się w zbożu za sadem. Po pewnym czasie przyszli do nas dwaj synowie babci, którzy spali na strychu nad stajnią, piętnastoletni Florek i nieco starszy od niego Czesiek. Babcia kazała im przynieść kożuch, aby mogli leżeć na ziemi. Pobiegli w kierunku domu, a za chwilę przebiegli obok nas, ścigani przez Ukraińców na koniach. Kiedy babcia to zobaczyła, powiedziała do mnie: «Uciekaj alinko, i to szybko, biegnij do cioci Jadzi». Ciocia mieszkała na kolonii Bogudzięka. Zdążyłam tylko zapytać: «Babciu, a ty, co z tobą?». Zawahałam się, babcia powiedziała: «Uciekaj, ja tu zostanę z twoją mamą i dziadkiem» i upadła na poduszkę. Pobiegłam miedzą w innym kierunku niż moi wujkowie. Dobiegając do Bogudzięki musiałam przejść w pobliżu ukraińskiego gospodarstwa. Stała tam grupa kobiet i dzieci. Patrzyły na drogę, którą jechały wozy ze zrabowanym dobytkiem, a banda UPA pędziła stado krów. Niezauważona weszłam do domu cioci. Nie było w nim nikogo. Pobiegłam dalej do nie ukończonego domu cioci Wandy J. Tam zobaczyłam teścia cioci całego we krwi. Myślałam, że jest zabity, ale, jak się później okazało, był tylko ranny. Wystraszyłam się i pobiegłam do babci W. na Witoldówkę  […] Gdy biegłam przez pola, spostrzegł mnie wujek Czesiek, siedzący na czatach na polnym dębie  […] W zbożach siedziała grupa Polaków, ocalałych z pogromu. Wśród nich również ciocia Wanda J. z dziećmi. W nocy wujek Czesiek poszedł pochować babcię, którą dobili Ukraińcy, i wujka Florka, zastrzelonego podczas ucieczki. Pogrzebał ich pod polną gruszą  […] Dziadek, moja mama aniela W. i ciocia Danusia R. nie zostali pochowani i nikt nie wie, gdzie spoczywają ich zwłoki. Wujek Czesiek zdobył konia i wóz, na który załadowała się nasza gromadka i w strugach deszczu, polnymi drogami i przez lasy ruszyliśmy w stronę Sokala”.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: Odonus Barbara, „Lato 1943”; w: „Karta”, w: nr 43 /2004/

Natalia O. (ur. 1936): „Kiedy 11 lipca o trzeciej nad ranem obudziłam się, w mieszkaniu znajdowało się sześciu bandytów ukraińskich. Wszystko było rozwalone, rzeczy powyrzucane na środek pokoju. Ukraińcy bez przerwy krzyczeli: «Gdzie jest gospodarz?». Bili przy tym mamę, domagając się odpowiedzi. Mama uklękła i mówiła, że mąż nie wrócił z Romanówki. Wtedy jeden z bandytów zaczął do niej strzelać. Została trafiona siedmioma pociskami, skonała we krwi na podłodze. Babcia Stanisława B., która tej nocy u nas spała, również została zastrzelona. Obie z siostrą Alą, przerażone, błagałyśmy o darowanie życia. Zawinęłam się w pierzynę i cała skurczyłam. Oprawca strzelił. Kula musnęła mi lekko skroń i przeszyła lewe ramię. Dostałam jeszcze cios kolbą i straciłam przytomność. Ala krzyczała, zasłaniając się rękoma. Przestrzelono jej prawą dłoń, pobito kolbą, również straciła przytomność. Siedemnastomiesięczna Jadzia została zastrzelona. Nie wiem, jak długo trwała rzeź. Gdy się obudziłam, siedziała nade mną Ala, cała we krwi i w czerwonej pościeli. Wstałyśmy i poszłyśmy do domu naszego dziadka Bolesława B., mieszkającego jakieś 150 metrów dalej. Wokół słychać było strzelaninę. Na drodze zauważyłyśmy wóz, na którym siedział uzbrojony Ukrainiec. Na jego widok schroniłyśmy się w gęstym zagonie kwitnącego maku. Gdy wóz odjechał, weszłyśmy do mieszkania dziadka. Leżał zabity, a obok niego jego syn Zygmunt z żoną Wiktorią i ich synkami, Wackiem i Leszkiem. Zabite zostały również farmaceutka H. i jej córka Giza ‑ Żydówki, które ukrywały się u dziadków. (Uciekł dziewięcioletni Hałek H., tułał się przez dwa tygodnie i został zastrzelony w pociągu przez Niemca.). Z domu dziadka poszłyśmy do mieszkania szewca W. Tam zobaczyłyśmy trupy: W., jego żony i dwójki dzieci, Bolka (8 lat) i Adeli (15 lat)  […] . Dalej nie mogłyśmy iść, bo zostałyśmy zauważone przez Ukraińca, który gonił młodego mężczyznę i strzelał za nim. Chyłkiem powróciłyśmy do domu, tam położyłyśmy się do łóżka  […] Potem przyszły trzy kobiety z różańcami i zabrały nas”.

źródło: Żurek Stanisław, „75 rocznica ludobójstwa – lipiec 1943 rok”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]

źródło: Odonus Barbara, „Lato 1943”; w: „Karta”, w: nr 43 /2004/

sprawcy

Ukraińcy

ofiary

Polacy

ilość

w tekście:

410

min. 410

max. 410

LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA

Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.

Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:

LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA

Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:

ADRES EMAJL

jako temat podając:

GENOCIDIUM ATROX: GURÓW

WYJAŚNIENIA

  1. Brak precyzyjnej informacji o sprawcach w opisie konkretnego wydarzenia oznacza, iż były nimi osoby określone w danych ogólnych dla tego wydarzenia.
  2. Nazwa miejscowości w czasach II Rzeczpospolitej oznacza nazwę obowiązującą ok. 1939 r., czyli ostatnim roku niepodległości II Rzeczypospolitej.
  3. Dane regionalne miejscowości współcześnie — czyli powiat i województwo w Polsce oraz region i obwód na Ukrainie — jeśli wszelako na Ukrainie, to zgodnie z podziałem administracyjnym Ukrainy obowiązującym do 2020 r.
  4. Wyjaśnienia ogólne ⇒ TUTAJ.
  5. Przyjęte założenia co do szacunku liczby ofiar ⇒ TUTAJ.