Rzymskokatolicka Parafia
pw. św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
archidiecezja warszawska
LUDOBÓJSTWO dokonane przez UKRAIŃCÓW na POLAKACH
Opisy zbrodni (dane za okres 1943–1947)
Zbrodnie
Sprawcy:
Ukraińcy
Ofiary:
Polacy
Ilość ofiar:
min.:
4
max.:
4
wydarzenia
nr ref.:
09472
data:
1945.02.28
lokalizacja
opis
dane ogólne
Bekerów
Napadli na plebanię i zamordowali ks. proboszcza Mariana Dziamarskiego, jego siostrę, gosposię i kobietę ze Lwowa, która korzystała z noclegu na plebanii. Ciało księdza wrzucono do pobliskiego stawu, w którym po pewnym czasie wypłynął na powierzchnię. Był związany drutem kolczastym. Przed śmiercią na piersiach wypalono mu krzyż, wyrwano paznokcie i język, wydłubano oczy. „Bardzo obrazowo okoliczności śmierci ks. Dziamarskiego relacjonuje siostra Aniela Koj der ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP w Starej Wsi. Relację spisała w 1947 r. przełożona generalna zgromadzenia s. Eleonora Jankiewicz na prośbę brata księdza, inżyniera Władysława Dziamarskiego: Na pół godziny przed rozegraniem się strasznej tragedii przyszedł śp. ks. Marian do sióstr i prosił, aby przyszły na probostwo a potem pójdą razem do kościoła, by tę noc spędzić (w okolicy bowiem ponawiały się raz po raz napady Ukraińców). Siostry zgodziły się bardzo chętnie na propozycję śp. księdza proboszcza, bo i im było podówczas straszno w domu. Zatrzymały się jeszcze, by się napić i coś ciepłego ubrać. Przy wyjściu z domu słyszały straszny krzyk, probostwo było już otoczone przez ok. 50 drabów, a przed drzwiami frontowymi był ustawiony karabin maszynowy. Sześciu wtargnęło do środka pochwycili ks. Mariana, rzucili Go na ziemię i związali drutem kolczastym. Biedak płakał z bólu i prosił by Mu przynajmniej jedną rękę uwolnili. Siostry podpełzły ogrodem na rękach bliżej probostwa i widziały, jak wyniesiono śp. ks. Mariana i rzucono na sanie. Wzięto też razem z księdzem dziewczynę (niejaką Milę Stajnerówne). Po chwili dali Ukraińcy trzy strzały do śp. ks. Mariana, a Siostry usłyszały jeszcze Jego jęki, które wnet ucichły. Tak samo zamordowano ową dziewczynę. Następnie rzucono zwłoki do stawu czy rzeki, płynącej blisko plebani. Mieszkańcy Bekerowa stali z daleka, krzyczeli i lamentowali, ażeby ich zabito, skoro zamordowano im, Ojca. O świcie przybiegły do sióstr niejaka panna Nusia, która była świadkiem wszystkiego i matka zamordowanej Stajnerówny, obydwie prawie w koszulach, bo obdarto je i ograbiono ze wszystkiego. Przybyło też wojsko z Podhajec zawiadomione o napadzie, wojsko to rozpoczęło poszukiwania za zwłokami zamordowanych, ale bezskutecznie. Tak więc śp. ks. Marian padł na posterunku kapłańskim, nakłaniano Go przedtem, by wyjechał i w ten sposób ratował życie, ale On odpowiadał, ze dopóki choćby jeden Polak był w Bekerowie, jego obowiązkiem jest trwać […] We wsi Nowosiółka–Bekerów oprócz ks. M. Dziamarskiego zginęło 8 osób (nazwiska wszystkich są ustalone), wypędzono ze wsi 1020 osoby, spalono 302 zagrody”.
źródło: Żurek Stanisław, „Kalendarium ludobójstwa – luty 1945”; w: portal: Wołyń — internet: wolyn.org [dostępny: 2021.02.04]
sprawcy
Ukraińcy
ofiary
Polacy
ilość
w tekście:
4
min. 4
max. 4
Autorzy niniejszego opracowania informują, że każda korespondencja wysłana na podany poniżej adres portalu Genocidium Atrox może zostać opublikowana — verbatim w całości lub części, wraz z podpisem — chyba że zawierać będzie explicite odnośne zastrzeżenie. Adres Emajl nie będzie publikowany.
Jeśli na Państwa urządzeniu działa klient programu pocztowego — taki jak Mozilla Thunderbird, Windows Mail czy Microsoft Outlookopisane m.in. w Wikipedii — by skontaktować się z Kustoszem/Administratorem i wysłać korespondecję proszę spróbować wybrac link poniżej:
LIST do KUSTOSZA/ADMINISTRATORA
Jeśli natomiast Pan/Pani nie posiada takowego klienta na swoim urządzeniu lub powyższy link nie jest aktywny proszę wysłać Emajl za pomocą używanego przez Pana/Panią konta — w stosowanym programie do wysyłania korespondencji — na poniższy adres:
jako temat podając:
GENOCIDIUM ATROX: BEKERÓW