Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzednie
Bordeaux (1822)
Znaki Eucharystyczne
(pełna lista: tutaj)
NASZ SKRADZIONY PAN
miejsce wydarzenia: ONIL
rok wydarzenia: 1824
następne
Dubno (1867)
W nocy z 5 na 6 listopada 1824 r. niejaki Mikołaj (hiszp. Nicolás) Bernabeu wkradł się do kościoła pw. św. Jakuba Apostoła w Onil, niewielkim hiszpańskim mieście, w którym w dzieciństwie służył jako ministrant, i skradł złote cyborium zawierające Najświętszy Sakrament oraz inne naczynia i przedmioty kultu. Kradzież została wykryta rankiem 6 listopada, przed poranną Mszą św., przez proboszcza ks. Franciszka (hiszp. Francisco) Tormo.
Konsekrowaną Hostię złodziej wyrzucił a kosztowności postanowił sprzedać.
Wieść o świętokradczym czynie szybko rozeszła się po okolicy. Gdy więc złodziej próbował spieniężyć w Alicante zrabowane przedmioty napotkany przedsiębiorca, srebrnik Amérigo, zorientował się, że mogą one pochodzić z kradzieży i powiadomił odnośne władze. Mikołaj Bernabeu został aresztowany i wtrącony do więzienia w Onil.
Nie ujawnił jednakże miejca ukrycia reszty łupów, a w szczególności miejsca ukrycia Najświętszego Sakramentu.
Przez wiele dni władze cywilne i wierni przeszukiwali okolicę – bezskutecznie. W końcu 28 listopada znalazła je, w niewielkiej miejscowości Tibi , gdzie mieszkał złodziej, ok. 20 km od Onil, w okolicy zwanej La Pedrera, na środku pola, niejaka Teresa Carbonell, i zwróciła kościołowi w Onil.
Najświętszy Sakrament uroczyście wprowadzono z powrotem do świątyni. Zarządzono trzydniowe święto z nabożeństwami pokutnymi…
Już sam fakt odzyskania, po takim czasie, świętokradczo zrabowanego Ciała Chrystusa, uznano za cud. Ale powoli narastała świadomość innego cudu, dziejącego się powoli, na oczach mieszkańców Onil… Czas mijał a odzyskana Hostia, umieszczona w złotej monstrancji, nie ulegała rozkładowi…
I w 119 lat później, 28 listopada 1943 r., ks. Wilhelm (hiszp. Guillermo) Hijarrubia, delegat arcybiskupa Walencji (był nim naonczas Prudencjusz (hiszp. Prudencio) Melo y Alcalde (1860, Burgos - 1945, Walencja)), stwierdził i formalnie potwierdził nienaruszone przetrwanie Przenajświętszej Hostii, przechowywanej kościele pw. św. Jakuba Apostoła w Onil.
W czasach pogardy i prześladowania chrześcijan podczas wojny domowej, w latach 1936-1939, Cudowna Hostia ukrywana była przez jedną z pobożnych rodzin. Nieustannie przed Nią paliła się wieczna lampka…
Do dziś można Ją adorować w kościele parafialnym pw. św. Jakuba Apostoła, ze wspaniałymi witrażami opiewającymi zdarzenie sprzed dwóch wieków. A w miejscu znalezienia Hostii, w La Pedrera, wybudowano niewielką kapliczkę…
Corocznie też, w trakcie uroczystego festiwalu Nostre Senyor Robat (pl. Naszego Skradzionego Pana), 28-30 listopada, świętuje się pamiątkę tego cudu eucharystycznego…
Czytając ten tekst posłuchajmy Psalmu 139: „Panie, przenikasz i znasz mnie…”:
Mapa okolic:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
angielskich:
hiszpańskich: