Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzednie
San Pietro a Patierno (1772)
Znaki Eucharystyczne
(pełna lista: tutaj)
JA JESTEM TYM, KTÓRY JEST
miejsce wydarzenia: BORDEAUX
rok wydarzenia: 1822
następne
Onil (1824)
Historia cudu eucharystycznego w Bordeaux, stolicy regionu Akwitanii (fr. Aquitaine), ma ścisły związek ze Instytutem Zakonnym Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux (fr. Sœurs de la Sainte-Famille de Bordeaux - SFB), założonym w roku 1820 przez czcigodnego ojca Piotra Bienvenu (fr. Pierre-Bienvenu) Noailles (1793, Bordeaux - 1861, Bordeaux).
Sługa Boży Piotr Bienvenu urodził się w 1793 r., roku terroru, w czasie rewolucji we Francji. Doświadczenia lat po nim następujących, prześladowań kościoła, wywarły na nim olbrzymi wpływ. Początkowo religia nie stanowiła centrum jego życia - przeciwnie, w czasach gwałtownych zmian, wielkiej epopei napoleońskiej, zeszła zupełnie na plan dalszy - ale później, gdy sytuacja Kościoła w wyniku konkordatu roku 1801, między państwem Napoléona I Bonaparte (1769, Ajaccio - 1821, Longwood, wyspa św. Heleny) a Stolicą Apostolską, którą wówczas sterował Pius VII (1742, Cesena - 1823, Rzym), została częściowo unormowana zaczęła odgrywać w jego życiu coraz większą rolę. W końcu przyszło powołanie.
Postanowił zostać kapłanem, wstąpił do seminarium duchownego pw. św. Sulpicjusza (fr. Séminaire Saint-Sulpice) w Issy-les-Moulineaux pod Paryżem (dziś część stolicy Francji) i 5.vi.1819 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Zaraz potem powrócił do rodzinnego Bordeaux, gdzie podjął pracę duszpasterską w parafii pw. św. Eulalii (fr. Sainte-Eulalie).
Potrzeby były wielkie. Sam historyczny kościół pw. św. Eulalii wymagał renowacji - w czasie rewolucji lewackie władze urządziły w nim magazyn, w którym przechowywały zrabowane w innych kościołach dzieła sztuki… Ale podstawową troską była opieka duszpasterska, jakże zniszczona latami ateistycznej polityki rewolucyjnej i wymuszonym przez państwo podziałem kościoła…
Piotr Bienvenu od czasów seminaryjnych myślał o założeniu zgromadzenia łączącego różne grupy społeczne i różne powołania. I 28.v.1920 r., za przyzwoleniem lokalnego arcybiskupa, Karola Franciszka (fr. Charles François) d'Aviau du Bois de Sanzay (1736, Saint-Martin-de-Sanzay - 1826, Bordeaux), powstał wspomniany Instytut Zakonny Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux, który w dotkniętym różnoraką nędzą i wewnętrznie podzielonym społeczeństwie odnowić miało - na ile to tylko możliwe - życie pierwszych chrześcijan, według zasady „jedno serce i jednen duch”. Zgromadzenie formalnie erygowane kanonicznie zostało później, w 1831 r., przez kolejnego arcybiskupa Bordeaux, Jana Ludwika (fr. Jean-Louis Anne Madelain) Lefebvre de Cheverus (1768, Mayenne - 1836, Bordeaux).
Decyzja powołania Zgromadzenia uzyskała niezwykłe potwierdzenie. Mianowicie w dwadzieścia miesięcy po założeniu Zgromadzenia, w sobotę 3.ii.1822 r., w maleńkiej kaplicy nowego zgromadzenia, na ulicy Rue Mazarin 22-24 (ok. 450 m od parafialnego kościoła pw. św. Eulalii, gdzie wikariuszem był o. Piotr Bienvenu), zdumionym wiernym zgromadzonym na liturgii objawił się w Hostii Jezus.
Stało się to ok. 1630, bezpośrednio po błogosławieństwie udzielonym przez ks. Delorta, doktora teologii, dziekana fakultetu teologii w seminarium w Bordeaux - tego dnia losowo zastępującego nieobecnego tego dnia ks. Noaillesa, który spowiadał w kościele parafialnym - Najświętszym Sakramentem w monstrancji.
W kaplicy modliły się pierwsze trzy siostry-członkinie Zgromadzenia. Świadkowie przez ponad 20 minut kontemplowali sylwetkę Pana Jezusa objawioną w Hostii wystawionej do publicznej adoracji. Świadkowie mówili o wzierunku około trzydziestoletniego Mężczyzny, błogosławiącego zgromadzonych…
Ks. Delort powiedział m.in.: „gdy wystawiłem Najświętszy Sakrament i okadziłem Go po raz pierwszy spojrzałem na Chleb, pod postacią którego nasz Pan zdecydował się ukryć. Ale zamiast Eucharystii ujrzałem okoloną ramą, jak w malowanym portrecie, popiersie Pana. Jedyną różnicą było to, że ów Człowiek [uśmiechał się,} wydawał się żywy. Miał bardzo bladą twarz, twarz młodego mężczyzny, około 30 lat, nieopisanie piękną. Otulała Go czerwona chusta.
Co jakiś czas tak jakby się kłaniał raz w tę, raz w tamtą stronę […]
Nie wierzyłem własnym oczom. Pomyślałem, że to iluzja, ale cud trwał. By przerwać ów stan niepewności kiwnąłem na ministranta, [Jana (fr. Jean) Degreteau], by odebrał ode mnie kadzielnicę. Zapytałem się wówczas, czy zobaczył coś niezwykłego. Potwierdził: ‘widziałem ten sam cud’. Ciągle go obserwował. Potwierdzenie odczytałem także w twarzach zgromadzonych na nabożeństwie…”
Świadectwo złożyła także rodzona siostra o. Noailles, która wstąpiła do Instytutu, pierwsza przełożona zgromadzenia, s. Matka od Trójcy Świętej Katarzyna Amata (fr. Mère Trinité Katherine Aimée) Noailles:
„Ujrzałam […] jasne światło po obu stronach [monstrancji], które przekształciło się w aureolę i zniknęło. Zafascynowani wizją zaczęliśmy śpiewać hymn do Najświętszego Sakramentu [łac. „Domine salvum fac”], kontynuowaliśmy modlitwy i śpiewy […] Zaczęłam się modlić: O jakże byłabym szczęśliwą, gdyby Bóg ukazał się choć na chwilę! Jakże chciałabym Go zobaczyć […] Wcześniej modliłam się tymi słowami już wielokrotnie, obawiałam się więc, że i tym razem jest to tylko iluzja. Ale gdy znów spojrzałam w górę ujrzałam Naszego Pana”…
Jedna ze wspomnianych trzech pierwszych sióstr Zgromadzenia - s. Maria od Jezusa Luiza Franciszka Milady (fr. Marie de Jésus Louise-Françoise-Milady) Peychaud (1774-1838) - miała zaświadczyć, w trakcie przesłuchań uczestników, że podczas objawienia nie podniosła wzroku i nie widziała objawienia, ale w uszach miała wyraźnie kierowane do niej słowa Jezusa:
»Ja Jestem tym,
który Jest i tylko Ja Jestem.
Zaszczyty i uznania ludzi są tylko dymem,
a Ja Jestem Tym,
który Jest;
ich przyjaźń jest tylko pyłem,
a Ja Jestem Tym,
który Jest;
bogactwa i przyjemności są tylko błotem,
a Ja Jestem Tym,
który Jest;
tylko Ja Jestem.«
Ks. Delort tak opisywał zakończenie wizji:
„Po zakończeniu śpiewów wstałem z kolan i podszedłem do ołtarza. Nie wiem, jak to się stało - wydawało mi się, że nie będę miał odwagi tego uczynić - ale uniosłem [przodem do ołtarza i tyłem czcicieli] monstrancję, pobłogosławiłem, cały czas myślami będąc przy naszym Zbawicielu, którego trzymałem w swoich dłoniach […] Opuściłem monstrancję na ołtarz, po czym ją otworzyłem. Wizja minęła - widziałem tylko naszego Pana w Najświętszym Sakramencie […]”
Natychmiast powiadomiono władze kościelne. Ordynariusz Bordeaux, wspomniany abp d'Aviau, zarządził powołanie specjalnej komisji pod przewodnictwem wikariusza generalnego, niejakiego o. Barrès, w której osobiście uczestniczył, słuchając - już 5-6.ii.1822 r., gdy zebrane zostały i datowane cytowane powyżej relacje - świadectw wiernych uczestników cudownej liturgii, a następnie potwierdził prawdziwość wydarzenia…
A Piotr Benvenue odczytał niezwykłą wizję jako jednoznaczną wskazówkę i niedługo potem, za pozwoleniem biskupa, zrezygnował z posługi wikariuszowskiej poświęcając się całkowicie założonemu przez siebie Zgromadzeniu. Dzięki temu Instytut do dnia dzisiejszego jest aktywny, szczególnie w Azji i Afryce, ale także w Polsce.
Kaplicę, w której miały miejsce cudowne wydarzenia, istnieje i funkcjonuje do dnia dzisiejszego…
Monstrancja natomiast, w której wystawiona była Hostia objawienia Jezusa, przechowywana jest w miejscowości Martillac, ok. 20 km od kościoła pw. św. Eulalii w Bordeaux, w duchowym centrum zwanym „La Solitude”, prowadzonym przez Instytut.
Popatrzmy na krótką impresję o Piotrze Benvenue Noailles:
Mapa miejsc związanych z opisywanymi wydarzeniami:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
angielskich:
francuskich:
innych: