Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzednie
Les Ulmes (1668)
Znaki Eucharystyczne
(pełna lista: tutaj)
BRUDNA SZMATKA
miejsce wydarzenia: TARTANEDO
rok wydarzenia: 1710
następne
San Pietro a Patierno (1772)
W niewielkiej miejscowości, mniej więcej w połowie drogi między Saragossą a Madrytem, w prowincji Molina, w romańskim kościele św. Bartolomé, przechowywany jest dziwny przedmiot. Tak go opisano w książce poświęconej Molinie:
„Skórzana skrzynka, z wytłoczonymi napisami, zawiera srebrny pojemnik, w kształcie kuli. Wewnątrz znajduje się kawałek materiału i parę kartek papieru. Materiał jest stary, sztywny, o ciężkim splocie. Na środku widoczne są niewielkie, okrągłe, plamki w wyblakłym kolorze czerwieni.
Kartki papieru wyjaśniają zagadkę…”Antonio Herrera Casado, „Słownik prowincji Molina”, str. 142.
W początkach XVIII stulecia rozpoczęła się wojna sukcesyjna między Filipem V (uprzednio księciem Andegaweni (fr. d'Anjou)), z dynastii Burbonów, wspieranym przez Francję, a arcyksięciem Karolem Austriackim (późniejszym cesarzem Karolem VI Habsburgiem), wspieranym przez protestancką Anglię i Holandię, o opuszczony przez zmarłego cesarza Karola II tron hiszpański. Toczyła się ze zmiennym szczęściem przez wiele lat, w końcu na tronie zasiadł i umocnił się Filip V, dając początek dynastii burbońskiej.
W 1710 r. aliści sukcesy odnosił arcyksiążę Karol. Niespodziewanie jednakże w bitwie pod Brihuega-Villaviciosa szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść Filipa. Anglicy i Austriacy zostali pokonani i musieli uchodzić z nieprzychylnej im Kastylii, popierającej Filipa. Bezładna niekiedy ucieczka prowadziła przez Tartanedo.
Gdy ścigające ich wojska burbońskie weszły do miasteczka zaczęły się poszukiwania maruderów austriackich i angielskich. Świątynia była splądrowana, wiele domów zburzonych. W jednym z nich, wskazanym przez mieszkańców jako potencjalne miejsce ukrywania się zbiegów, żołnierze - oprócz poszukiwanych (nie wiadomo - katolików z Austrii? heretyków z Anglii?) znaleźli leżącą na słomie, w rogu pokoju, zabrudzoną, białą szmatkę, ze śladami śliny i czegoś, co wyglądało jak krew…
Na szmatce znajdowało się sześć czerwonych plam. Coś musiało żołdaków zaintrygować specjalnie, coś niewytłumaczalnego w tym niepozornym kawałku materiału, że przywołano lokalnego proboszcza, ks. Franciszka (hiszp. Francisco) Gonzaleza…
Kapłan, próbujący po katakliźmie austriackim ogarnąć swoją świątynię i liczyć straty, natychmiast – należy przypuszczać w zdumieniu - rozpoznał w plamach pozostałości konsekrowanych Hostii, skradzionych wraz z naczyniami liturgicznymi z kościoła! Przyklejonych do szmatki, zamienionych w krwawiące Cząstki Ciała…
Materiał z Hostiami zaniesiono do kościoła. Powiadomiono Filipa V, który natychmiast przybył do Tartanedo. Modlił się przed Hostiami, które zamieniły się w Ciało…
Filip poprosił też kapłana, by - zgodnie z zasadami postępowania w takich sytuacjach - spróbował wyczyścić materiał w wodzie święconej, ale wielokrotne próby – w obecności króla! - zakończyły się niepowodzeniem. I owszem szmatka stała się czystszą, ale plamy Krwi pozostały, nie dawały się usunąć. Przeciwnie, stały się wyrazistsze!
Filip podarował kościołowi w Tartanedo specjalną srebrną szkatułkę (ową, wspomnianą we wstępie, w kształcie kuli), w której umieszczono Szmatkę ze śladami Krwi. Wydarzenie odnotowali królewscy kronikarze (markiz San Felipe i Paweł (hiszp. Pablo) de Montestruch Fernández de Ronderos (? - 1744, Madryt), podążający z orszakiem władcy…
Odczytywano je jako znak wsparcia Opatrzności dla Filipa w jego walce z wojskami austrackimi, wspieranymi przez protestantów i heretyków…
Czytając ten tekst posłuchajmy Psalmu 2: „Dlaczego narody się buntują…” w wykonaniu chóru katedry Westminsterskiej w Londynie, 2009:
Mapa okolic:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
hiszpańskich:
publikacje: