Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzednie
Braine (1153)
Znaki Eucharystyczne
(pełna lista: tutaj)
ZAPOMNIANE WINO i WODA
miejsce wydarzenia: MEERSSEN
rok wydarzenia: 1222
następne
Rimini (1227)
Meerssen, niewielkie holenderskie miasteczko niedaleko Maastricht, ma długą historię. W 870 r. to właśnie tam dwaj bracia cesarza Lotara I (795 - 855, Prüm), Karol II Łysy (823, Frankfurt n. Menem - 877, Avrieux), władający zachodnią częścią imperium Franków (pokrywającą dzisiejszą Francję), i Ludwik Niemiecki (806 - 876, Frankfurt n. Menem), władający jego wschodnią częścią (w zasadzie dzisiejsze Niemcy), podpisali traktat dzielący część dziedziny zmarłego cesarza między siebie.
W połowie X w. istniejąca w nim od czasów starożytnych kaplica została, staraniem królowej Gebergi Saskiej (ok. 913 – 969, Reims/Rheims lub 984, Laon), żony króla Francji Ludwika IV Zamorskiego (fr. d’Outremer) (920 – 954, Reims/Rheims), przebudowana i zamieniona w kościół. Jednocześnie Meerssen, będące własnością królowej Gerbergi, zostało w 968 r. przekazane opactwu benedyktyńskiemu św. Remigiusza w Reims.
I to w tym kościele, w 1222 r., podczas celebracji niedzielnej Mszy św., w trakcie odmawiania modlitwy konsekracyjnej zaaferowany kapłan – benedyktyński mnich - zdał sobie sprawę, że zapomniał wlać do kielicha mszalnego wina i zmieszać go z odrobiną wody!
Skruszony i pełen pokory poprosił Boga o przebaczenie. Usłyszeć miał wtedy głos: »Twoja prośba została wysłuchana«!
Uspokojony kontynuował obrzędy. Po konsekracji Hostii rozpoczął modlitwy konsekracji wody i wina. Przełamał trzymane w ręku Ciało Chrystusa, odłamał Jego Cząstkę i upuścił Ją do kielicha. I wtedy niespodziewanie spostrzegł, że z owej Cząstki zaczęły wypływać krople Wody i Krwi, jakby z dwóch źródeł!
Kapłan dokończył Najświętszą Ofiarę i gdy przyszedł czas wypił część Płynu znajdującego się w kielichu.
Resztę, już po Mszy św., pokazał zgromadzonym wiernym oraz współbraciom. Zdecydowano się wtedy przelać Krew Pańską do odrębnej czary, którą zabezpieczono i zalakowano…
Wydarzenie szybko zostało uznane, przez lokalne władze kościelne, za niewytłumaczalne przy pomocy rozumu. Wierni oczywiście widzieli w nim widzialny, Cudowny Znak.
Informacje o nim dotarły też do Watykanu. W 1224 r. kard. Konrad van Urach (ok. 1170 - 1227, Bari), legat papieski, odwiedził mnichów w Meerssen. Otwarto wtedy owo naczynie z Krwią i Wodą. Ujrzano czerwony Płyn, który wszelako z upływem czasu zgęstniał. Po sporządzeniu odpowiednich protokołów naczynie ponownie zamknięto i zalakowano…
Zachowaną Relikwię przechowywano przez stulecia. Niebawem kościół w Meerssen stał się celem wielu pielgrzymek pragnących na własne oczy zobaczyć dowód rzeczywistej obecności Chrystusa na ziemi. Pielgrzymi otrzymywali odpusty, udzielane przez władze duchowne. Zdarzały się ponoć, o czym świadczą zachowane kroniki, niewytłumaczalne uleczenia i otrzymane łaski, przypisywane obecności Relikwii Cudu z 1222 r. Na ścianach wisiały dziesiątki kul wiernych, którzy odzyskali zdrowie…
Znaczenie i sława Świętej Relikwii jeszcze wzrosła po tragicznym pożarze - być może wywołanym przez irlandzkich najemników hrabiego pobliskiego Borgharen znajdującego się w sporze z obywatelami w Liege z Brabantu, obu miast wchodzących w skład księstwa burgundzkiego (było to jeszcze przed czasami habsburgskimi), który w 1465 r. pochłonął całą, niedawno zresztą, bo 1452 r., wybudowaną na miejscu wcześniejszej, świątynię.
Uratowano z niej niewiele, ale jakiś nieznany dziś z nazwiska młody parobek, który zobaczył płomienie buchające z kościoła, natychmiast porzucił orkę, który wykonywał, i pobiegł do świątyni, uczynił znak krzyża i w niewytłumaczalny sposób dotarł przez płomienie do tabernakulum, otworzył je i zdołał wynieść i uratować Relikwie Cudu.
Ponoć gdy wrócił do pracy, którą przerwał by ratować świątynię, zastał całe pole w niewytłumaczalny sposób zaorane przez Anioła Bożego…
Nienaruszone Relikwie przetrwały ów „cud pożaru”, jak wydarzenie nazwali mu współcześni mieszkańcy Meerssen. Szybko też odbudowano kościół i umieszczono w nim pamiątkę wydarzeń z 1222 r.… Wkrótce wzbogacił się o unikalny ołtarz-tabernakulum-wieżę, pochodzącą z ok. 1500 r., zwaną Theotica, wyrzeźbioną ku czci cudownych wydarzeń.
W 1517 r. naczynie z Krwią i Wodą przeniesiono do większego relikwiarza. Z tego roku pochodzi też pierwsza zachowana wzmianka o specjalnej procesji Najświętszego Sakramentu, która stała się niebawem tradycją Meerssen.
Niestety w 1578 r., podczas protestanckiej rewolty stanów niderladzkich, Relikwia Cudu została - być może za sprawą zbuntowanych wojsk ówczesnego namiestnika Niderlandów, księcia Juana de Austria (1547, Ratyzbona - 1578, Bouges) - skradziona i zaginęła bezpowrotnie.
Ale kult Najświętszego Sakramentu w Meerssen, nawet bez historycznego znaku z 1222 r., przetrwał i rozwijał się. Coroczne procesje z Najświętszym Sakramentem ciągle przyciągały wielu pielgrzymów, tak że jeszcze w XVI w. zdecydowano się zamówić nową, srebrną, złoconą monstrację, o wys. 77.5 cm, w której Ciało Chrystusa ukazywano wiernym.
Narodził się też inny zwyczaj, zwany „Meerssener Ganck”, przypominający naszą polską tradycję obchodzenia na kolanach niektórych ołtarzy, na przykład ołtarza Matki Bożej Częstochowskiej czy Matki Bożej Kodeńskiej.
Wierni na kolanach przechodzili mianowicie, i przechodzą do dnia dzisiejszego, poczynając od schodków, naokoło ołtarza, modląc się słowami Modlitwy Pańskiej, Pozdrowienia Anielskiego i Chwała Ojcu… Tradycja mówi o jedno, trzy lub siedmiokrotnym okrążeniu ołtarza, każdorazowo z pięciokrotnym odmówieniem modlitw, zakończonym każdorazowo znakiem krzyża. Z tyłu ołtarza wierni dotykają przechowywanych tam, uratowanych z pożaru, drzwiczek starego tabernakulum…
W 1938 r. Pius XI podniósł kościół Najświętszego Sakramentu i św. Bartłomieja do godności bazyliki mniejszej.
Zwyczaj „Meerssener Ganck” w czasach II wojny światowej uzupełniony został tzw. „bezgłośną procesją”. Gdy wiosną 1941 r. uczestnictwo wiernych z Limburga w podobnej procesji, o znacznie starszej tradycji, w Amsterdamie, w związku z działaniami wojennymi, nie było możliwe zorganizowano „bezgłośną procesję” w Meerssen. Po wojnie, gdy amsterdamska procesja powróciła na ulice miasta, w Meerssen przesunięto tylko jej termin na październik…
Do dziś bazylika w Meerssen odwiedzana i czczona jest przez wielu pielgrzymów, choć relikwie Cudu z 1222 r. dawno już zaginęły. W szczególności w oktawie Bożego Ciała (łac. Corpus Christi) stara monstrancja z Najświętszym Sakramentem wystawiana jest – na pamiątkę zdarzeń z 1922 r. i 1465 r., i zgodnie z instrukcjami Watykanu - na widok publiczny i niesiona w uroczystej procesji.
Czytając obejrzyjmy krótki materiał o bazylice w Meerssen:
Mapa okolic:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
angielskich:
holenderskich:
innych: