Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzedni
Czerwińsk
1648
PŁACZĄCE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ
(pełna lista: TUTAJ)
MATKA BOŻA PŁACZĄCA
w Dzierzgowie
Rok wydarzeń: 1664
następny
Szamotuły
1705
Dzierzgów, w województwie świętokrzyskim, w powiecie włoszczowskim, który po raz pierwszy wymieniony był w aktach kościelnych w roku 1325 (tego roku proboszcz zapłacił „denara św. Piotra”, czyli świętopietrze, podatek na rzecz Stolicy Świętej, co skwapliwie odnotowano - jako wieś wraz z kościołem parafialnym - szczyci się XVI-wieczną ikoną Matki Bożej. Choć nie znamy imienia twórcy namalowanego na desce lipowej metodą temperową Obrazu, wiadomo, że pochodził ze szkoły bizantyjsko-ukraińskiej.
Do wsi i parafialnego, drewnianego kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przywieźć Go miał jeden z przedstawicieli rodu Myszkowskich. Niedaleko Dzierzgowa, w Bieganowie, znajdowała się bowiem posiadłość Władysława Myszkowskiego (1600–1658), wojewody sandomierskiego, syna margrabiego Zygmunta Gonzagi Myszkowskiego (1562-1615/6, Bassano), marszałka wielkiego koronnego, i tam Obraz miał trafić.
Mógł Go przywieźć dowódca chorągwi krakowskiej, rotmistrz królewski, Jan Stanisław (ok. 1605 - ok. 1659). Ale mógł także sam Władysław – zachowane dokumenty są wzajemnie sprzeczne w tej sprawie…
Według tradycji któryś z Myszkowskich ocalić miał Obraz, namalowany w stylu wschodnim w typie hodogetrii (najstarszy i najbardziej rozpowszechniony typ ikonograficzny przedstawienia Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus) przed zniszczeniem w czasie bitwy z Kozakami i Tatarami pod Beresteczkiem w 1951 r., która uratowała Rzeczpospolitą od zagłady z rąk Bohdana Zenobiego Chmielnickiego (1595, prawd. Czehryń - 1657, Czehryń). Zarówno Jan Stanisław jak i Władysław brali udział w tej bitwie (ten drugi dowodził nawet pułkiem ziemi krakowskiej)…
Później nastąpiły czasu „potopu” szwedzkiego, w trakcie którego Władysław Myszkowski dowodził pospolitym ruszeniem woj. sandomierskiego…
Trzynaście lat później, 22.vii.1664 r., w dzień św. Marii Magdaleny, kościelny zauważył, że z prawego oka Maryi płyną krwawe łzy.
Zawiadomił o tym księży. Ci próbowali wytrzeć łzawiące oko, ale przerwali bo … łzy zaczęły płynąć także z lewego!
Na noc w kościele postawiono straże, ale rano Obraz znów płakał.
Łez już nie próbowano wycierać.
26 lipca, w dzień św. Anny, Maryja zapłakała po raz ostatni. Łzy wyschły same…
Świadkami wydarzenia byli nie tylko miejscowi kapłani, ale także okoliczna szlachta i chłopi.
Natychmiast została powołana, przez biskupa krakowskiego – był nim wówczas Andrzej Zawisz Trzebicki (1607, Trzebiczna k. Sieradza –1679, Kielce) - specjalna komisja, która po zbadaniu sprawy zezwoliła na kult Obrazu, odtąd zwanego Matką Bożą Płaczącą (nie jest jasne czy formalnie orzekła o nadprzyrodzonym charakterze zjawiska)…
Wydarzenie to upamiętnił znany XVII-wieczny historyk i poeta Wespazjan Kochowski (1633, Gaj k. Waśniowa - 1700, Kraków), który mieszkał w pobliskich Goleniowach (nad niektórymi jego wierszami można się pochylić na naszym portalu - TUTAJ).
W trzeciej części (łac. „Climacter tertius”) „Roczników polskich od śmierci Władysława IV okresy przejściowe” (łac. „Annalium Poloniæ ab obitu Vladislai IV Climacteres”), z roku 1683, w pieśni XXVIII, napisał wiersz „O obrazie płaczącym N. M. P. we wsi Dzierzgów w województwie Krakowskim 1664, Die 22 Julii”:
Te oczy płaczą, twarz łzami skrapiają,
Które na Polskę łaskawie wzglądają
Te oczy płaczą Matki naszej drogi
Dla napomnienia nam i dla przestrogi.
Wieść o tym zdarzeniu szybko rozeszła się wśród okolicznych mieszkańców, którzy tłumnie zaczęli nawiedzać świątynię. Licznie przybywali tu m.in. chorzy i doznawali wielu łask, o czym świadczyły liczne wota, ordery czy biżuteria. Niestety, duża ich część została zrabowana przez żołnierzy rosyjskich w 1794 roku, po II rozbiorze Rzeczypospolitej. Oczywiście, nigdy ich nie odzyskano…
Z wizytacji biskupich w latach 1731, 1747 i 1783 zachowały się akta mówiące o wielu cudach, które miały miejsce przed obrazem cudami i łaskami słynącym Najświętszej Maryi Panny. W 1731 r. cuda te badała nawet specjalna komisja z polecenia ordynariusza krakowskiego, bpa Konstantego Felicjana Szaniawskiego (1668 – 1732, Lipowiec), i opisała w specjalnym akcie. Podobna komisja powstała w 1747 r., choć specjalnego dekretu nie wydała…
Matka Boża dalej zlewała na swych czcicieli łaski. I przyczyniała się do takich wydarzeń, jak to z 15.viii.1850 r., gdy „chora na nogi [niejaka Małgorzata Turzyńska] mieszkanka Szczekocin przybyła do kościoła o kulach, a wyszła o własnych siłach”, jak odnotowuje jedna z kościelnych tablic, a świadczy kula przechowywana w sanktuarium; albo to z 1886 r., gdy uzdrowiona została niejaka Marta Koźmińska, siedmioletnia dziewczynka, która cierpiała na całkowity bezwład nóg…
W XVIII w. pierwotny, drewniany kościół wykazywać zaczął odznaki czasu. Wymagał remontu, a nawet przebudowy. Dlatego też w 1752 r. proboszcz, ks. Antoni Wesołowski, wybudował nowy kościół drewniany na fundamentach murowanych. Konsekrował go Franciszek Podkański (1708, k. Przemyśla – 1789, Kraków), pomocniczy biskup krakowski, jezuita (w 1757 r.?).
Ten kościół przetrwał do początków XX w. Wtedy parafianie przystąpili do budowy, trzeciego już, kościoła w historii parafii. W 1903 r. poświęcono kamień węgielny a budowę ukończono w 1913 r. Konsekracji neogotyckiego kościoła dokonał, w 1938 r., bp Franciszek Sonik (1885, Wawrzeńczyce – 1957, Kielce), sufragan kielecki.
I to w jego głównym ołtarzu znalazła Swą siedzibę Matka Boża Płacząca z Dzierzgowa. Wierni do dziś śpiewają przed Nią:
Matko Najświętsza w dzierzgowskim kościele
Słyniesz łaskami od lat bardzo wiele
Tulisz do siebie smutnych i strapionych
Bierzesz w opiekę wszystkich uciśnionych
Adres:
kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Dzierzgów nr 90
42-243 Radków Włoszczowski
Mapa dojazdu:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich: