Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzedni
Jaworzno
(14.vi.1999)
KORONOWANE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ (195)
(pełna lista: TUTAJ)
MATKA BOŻA NIEUSTAJĄCEJ POMOCY
w WADOWICACH
Data pierwszej koronacji: 16 czerwca 1999
następny
W latach 1792‑8 — czyli w trzecim dziesięcioleciu trwania zaboru austriackiego, rozpoczętego 1772 r. I rozbiorem Polski — w małopolskiej miejscowości Wadowice wystawiono późno–barokową świątynię pw. Wszystkich Świętych, od 8.iii.1836 r. i decyzji papieża Grzegorza XVI (1765, Belluno – 1846, Rzym) pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Nowy kościół — pierwszy kościół na tym miejscu powstał już w XIV w., za czasów króla Władysława I Łokietka (1260/1 – 1333, Kraków), a najstarsza wzmianka pochodzi z 1335 r. — konsekrowany został 29.ix.1808 r. przez bpa Andrzeja Gawrońskiego (1740, Lubasz – 1813, Kraków), ordynariusza diecezji krakowskiej, zwolennika Konstytucji 3 maja, później członka zdradzieckiej konfederacji targowickiej, ale w końcu wielkiego zwolennika Napoleona Bonaparte.
I to w tej świątyni, na przedłużeniu północnej nawy bocznej znajduje się kaplica pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Dawniej kaplicę tę nazywano: ciemną, złotą — co miało związek z pierwotnym wystrojem — lub tomicką czy Świętokrzyską — od wizerunku ukrzyżowanego Chrystusa, przeniesionego z rozebranej, nieistniejącej już kaplicy pw. Świętej Trójcy, która w XVIII w. istniała na północno–zachodnich przedmieściach Wadowic, prawd. służąc m.in. mieszkańcom oddalonej o ok. 8 km od Wadowic wsi Tomice. Współczesną nazwę zawdzięcza jednak niezwykłemu Wizerunkowi, który pod koniec XIX w. pojawił się w mieście urodzin św. Jana Pawła II (1920, Wadowice – 2005, Watykan)…
Wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy namalował, na płótnie o wymiarach 1,90×0,80 m — a więc większym niż nasz, słomczyński obraz Madonny — nieznany artysta ok. 1896 r., czyli w tym samym czasie, co i w Słomczynie. Nasz Wizerunek, dla przypomnienia, namalowany został w 1895 r. w pracowni rzymskiego artysty, niejakiego Jana (wł. Giovanni) Burkhardta…
Wadowicki Obraz okala — od dołu — wprowadzający, wyjaśniający napis: „S. Maria de Perpetuo Succursu” (pl. „Matka Boża Nieustającej Pomocy”).
Wizerunek jest oczywiście kopią niezwykłej Matki Bożej Nieustającej Pomocy z kościoła pw. św. Alfonsa Marii de Liguoriego (wł. Chiesa di Sant'Alfonso di Liguori all'Esquilino) w Rzymie, odsłoniętej dla publicznego kultu 26.iv.1866 r., swe początki mającej wszelako prawd. w wieku XV, w Konstantynopolu, przed tragicznym upadkiem tego miasta w 1453 r. pod naporem zaborczej sekty muzułmańskiej…
Przełomu XIX i XX w. sięga też początek kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wadowicach. Do wadowickiej świątyni Madonna sprowadzona została bodajże w wyniku rekolekcji przeprowadzanych w dniach 16‑27.x.1897 r. przez założone przez św. Alfonsa Marię de Liguoriego (1696, Marinelli – 1787, Nocera de' Pagani) Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela (łac. Congregatio Sanctissimi Redemptoris – CSsR), czyli oo. redemptorystów, i powstania w Wadowicach „Bractwa (konfraterni) Matki Bożej Nieustającej Pomocy”. Już rok później świątynia wadowicka wzbogaciła się o chorągiew z wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, o czym świadczy wpis wizytacyjny ordynariusza krakowskiego, bpa Jana Maurycego Pawła Puzyny (1842, Gwoździec – 1911, Kraków)…
Przed Wizerunkiem szybko zaczęły pojawiać się pierwsze wota…
W XX–leciu międzywojennym przed ołtarzem Matki Bożej modlili się uczniowie uczęszczający do szkół wadowickich. Przyciągał ich być może szczegół znacząco różniący ich Madonnę od rzymskiego pierwowzoru — a mianowicie dziewczęcy, uśmiechnięty wyraz twarzy Matki Bożej…
Jednym z czcicieli był urodzony 18.v.1920 r. w Wadowicach młody Karol Wojtyła…
Wiele lat później św. Jan Paweł II w książce „Dar i Tajemnica” pisał:
„Mówiąc o źródłach powołania kapłańskiego nie mogę oczywiście zapomnieć o wątku maryjnym. Nabożeństwo do Matki Bożej w postaci tradycyjnej wyniosłem z domu rodzinnego i z parafii wadowickiej.
W kościele parafialnym pamiętam boczną kaplicę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, do której rano przed lekcjami ciągnęli gimnazjaliści. Potem z kolei w godzinach popołudniowych, po zakończonych lekcjach, ten sam pochód uczniów szedł do kościoła na modlitwę”…
Bo kościół goszczący swoją Matkę to świątynia niezwykła. W niej bowiem Karol Wojtyła przyjął sakrament chrztu św — w drugiej z kaplic północnej nawy, pw. Świętej Rodziny, do dziś znajduje się gotycka chrzcielnica, przy której włączono go do Kościoła Powszechnego — przystąpił do 1. Komunii św., jako ministrant służył do Mszy św. i w niej otrzymał sakrament bierzmowania.
Wszystko pod bacznym niejako okiem wadowickiej Madonny…
Kult już wówczas musiał być znaczący, skoro w 1929 r. nowy naonczas proboszcz, a późniejszy dziekan, ks. Leonard Prochownik (1883, Czernichów – 1963, Wadowice), zdecydował się na budowę nowego otarza. Jak bowiem zaznaczał: „Takiemu bowiem obrazowi cudownej Matki Bożej przystoi, żeby odpowiedni był ołtarz”.
I wystawiono go, a jego twórcami byli pochodzący z Wadowic rzeźbiarz i malarz, niejaki Adolf Kłosowski, i jego pomocnik, Juliusz Zończyk (ur. 1922, Kraków). W jego centrum umieścili oczywiście wadowicką Bogurodzicę Nieustającej Pomocy…
Szczególnie ciężkie lata nastały w czasie II wojny światowej, po niemieckiej i rosyjskiej napaści na Rzeczpospolitą w xi.1939 r. i IV rozbiorze Polski. Przepływająca przez miasteczko rzeka Skawa stała się rzeką graniczną między państwem niemieckim — ściślej biorąc pomiędzy wcielonymi do jej prowincji, Provinz Oberschlesien (pl. Prowincja Górny Śląsk), polskimi ziemiami śląskimi — a zarządzanym przez Niemców wielkim obozem koncentracyjnym dla Polaków, zwanym niem. Generalgouvernement für die besetzten polnischen Gebiete (pl. Generalne Gubernatorstwo dla okupowanych ziem polskich), czyli Generalnym Gubernatorstwem.
A kilkadziesiąt kilometrów na południe, w tejże samej niemieckiej Provinz Oberschlesien, 27.iv.1940 r. Niemcy otworzyli Konzentrazionlager (pl. obóz koncentracyjny) KL Auschwitz–Birkenau…
W tych ciężkich czasach — 30% mieszkańców, w tym prawie wszyscy Żydzi, opuściło miasto tuż przed rozpoczęciem niemieckiej okupacji 4.ix.1939 r. i potem przez wiele nieraz miesięcy błąkało się po podbitej Polsce, w xi.1939 r. rozpoczęły się grupowe aresztowania (m.in. w xii.1939 r. aresztowany został wspomniany pomocnik artystyczny, Juliusz Zończyk, który przeszedł obozową drogę poprzez KL Auschwitz, KL Groß–Rosen aż do KL Buchenwald) — Wadowicka Pani była zaiste Nieustającej Pomocy…
Matka Boża przetrwała też rosyjski nalot na Wadowice w dniu 24.i.1945 r., przed wypędzeniem Niemców, podczas którego konstrukcja kościoła została naruszona.
Przez rok potem świątynia była zamknięta…
7.vi.1979 r. po raz pierwszy — jako papież — w Wadowicach pojawił się niezwykły gość, św. Jan Paweł II. Mówił wówczas:
„No, moi kochani, proszę was na koniec o to, żebyście nie przestawali się tutaj modlić za mnie przed tą Matką Boską Nieustającej Pomocy, bo papież ‑ kto jak kto, ale papież! ‑ to nieustającej pomocy szczególnie potrzebuje.
W ogóle róbcie wszystko, co się da, ażebyście się tego papieża nie musieli wstydzić przed światem ‑ i koniec…
Do tego wizerunku, zwłaszcza jako studenci gimnazjum, ciągnęliśmy zawsze przed lekcjami i po lekcjach. Nie wiem, czy dzisiaj jest ten sam zwyczaj…”
25.iii.1992 r. św. Jan Paweł II podniósł kościół pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny do godności bazyliki mniejszej (łac. basilica minor). Jego proboszczem był wówczas kolega seminaryjny papieża, ks. Kazimierz Suder (1922, Mogiła – 2012, Kraków), który wyposażył także kaplicę, w której umieszczony jest Wizerunek, w kratę, marmurową posadzkę i miejsce na wota wdzięczności…
A przed zbliżającą się koronacją dokonano remontu generalnego kaplicy, przeprowadzonego pod kierunkiem ks. dra Andrzeja Józefa Nowobilskiego (ur. 1948), dyrektora Muzeum Archidiecezjalnego im. Karola kard. Wojtyły w Krakowie.
Koronacji wykonanymi w krakowskiej pracowni jubilerskiej koronami, powstałymi z darów serca wdzięcznych parafian, dokonał oczywiście największy z wadowickich czcicieli Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Jan Paweł II, 16.vi.1999 r., w Wadowicach, podczas VII pielgrzymki do Ojczyzny. Była to druga taka koronacja w Wadowicach, 8 lat po ukoronowaniu 14.viii.1999 r. przez tegoż św. Jana Pawła II Matki Bożej Fatimskiej w kościele pw. św. Piotra Apostoła…
Koronując Matkę Bożą Nieustającej Pomocy św. Jan Paweł II mówił na wadowickim rynku:
„[Jak za dawnych lat] z dziecięcą ufnością kieruję swe kroki do Świętokrzyskiej kaplicy, aby na nowo spojrzeć w oblicze Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jej wadowickim Obrazie. Czynię to z tym większą radością, że dane mi jest dzisiaj ozdobić ten wizerunek koronami, na znak naszej miłości ku Matce Zbawiciela. A jest to znak tym bardziej wymowny, że — jak wiem — korony te zostały wykonane z waszych darów, często bardzo cennych darów, niosących w sobie szczególną treść wspomnień, ludzkich losów, przeżyć czy też najszlachetniejszych [uczuć rodzinnych, małżeńskich] i narzeczeńskich. A do tych materialnych darów dołączyliście wielki dar ducha — modlitwę oddania Matce Chrystusa nawiedzającej wasze domy. Bądźcie pewni, że wasza gorąca miłość dla Maryi nigdy nie pozostaje bez odpowiedzi. Właśnie ta wzajemna więź miłości jest niejako nośnikiem łask i rękojmią nieustającej pomocy, jaką za sprawą Maryi otrzymujemy od Jej Boskiego Syna”…
I dodawał:
„Naszym przodkom zawsze bliskie było to przekonanie o niezastąpionej roli Matki Boga w życiu Kościoła i każdego chrześcijanina. W ciągu ostatnich stu lat mieszkańcy Wadowic dawali temu szczególny wyraz, gdy gromadzili się ze czcią przed wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy i czynili Ją [Orędowniczką] i Patronką życia osobistego, rodzinnego i społecznego.
Tutejszy [proboszcz i dziekan], ks. Leonard Prochownik tak pisał w 1935 roku: ‘Matka Boska Nieustającej Pomocy jest u nas we czci. Ma swoją kaplicę, gdzie mieści się Jej wizerunek cudowny i tam doświadczył i doświadcza na sobie niejeden jak w potrzebach doczesnych i duchowych okazuje swą dobroć i spieszy z pomocą’. I tak było. Sam mogę o tym zaświadczyć.
I wierzę, że tak jest po dziś dzień. Niech tak też będzie w przyszłości!”
I kończył:
„Podczas mego pierwszego pobytu w Wadowicach skierowałem do was prośbę, abyście przed wizerunkiem tej Matki otaczali mnie nieustanną modlitwą. Widzę, że została ona wykuta w kamieniu. Wierzę, że jest to znak, iż ta prośba jest głęboko wyryta również w waszych sercach.
[Serdecznie dziękuję wam za modlitwę]. Stale odczuwam jej działanie i nadal gorąco o nią proszę.
Bardzo potrzebuję Waszej modlitwy.
Bardzo potrzebuje jej Kościół.
Potrzebuje jej cały świat”…
A później poprowadził modlitwę „Sub tuum praesidium” — „Pod Twoją obronę”:
Pod Twoją, Maryjo, obronę uciekamy się.
Twojej opiece zawierzamy dzieje tego miasta,
Kościoła krakowskiego i całej Ojczyzny.
Twojej matczynej miłości
oddajemy los każdego z nas z osobna,
naszych rodzin i całego społeczeństwa.
Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać.
Wypraszaj nam,
Maryjo,
łaskę wiary,
nadziei i miłości,
abyśmy na Twój wzór i pod Twoim przewodnictwem
nieśli w nowe tysiąclecie świadectwo miłości Ojca,
odkupieńczej śmierci i zmartwychwstania Syna
oraz uświęcającego działania Ducha Świętego.
Bądź z nami nieustannie,
Panno chwalebna i błogosławiona.
O Pani nasza,
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza.
Matko nasza! Amen.
Opuszczając rodzinne Wadowice u stóp swej Madonny Ojciec św. zostawił dar wdzięczności: złoty różaniec…
Już po śmierci Jana Pawła II wadowicka Madonna pozyskała jeszcze jedno wotum — zegarek–budzik, który papież otrzymał od władz Lourdes podczas ostatniej pielgrzymki do tego miasta 15.viii.2004 r., z inskrypcją: „Popatrz, jak szybko mija czas”, i który również przyzdabia dziś Madonnę Nieustającej Pomocy…
W latach 2002‑3 artystki krakowskie — Aleksandra Grochal i Katarzyna Dobrzyńska — wykonały w kościele, w tym także w kaplicy Matki Bożej, polichromię, ukazującą — poprzez obrazy biblijne — nauczanie polskiego papieża. Ufundowano nowe ławki. A w ścianę kaplicy wmurowano tablicę ze słowami św. Jana Pawła II: „Was wszystkich proszę, abyście przed wizerunkiem tej Matki otaczali mnie nieustanna modlitwą”.
W 2006 r. przygotowano nową kaplicę — już czwartą, w trzeciej bowiem, pw. Ukrzyżowania Pana Jezusa, wyeksponowane są relikwie zamordowanego przez Niemców w KL Auschwitz św. o. Maksymiliana Marię rajmunda Kolbego (1894, Zduńska Wola – 1941, Auschwitz), św. Szymona z Lipnicy (1438‑1440, Lipnica – 1482, Kraków), i św. o. Pio francesco Forgione z Pietrelciny (1887, Pietrelcina – 1968, San Giovanni Rotondo) — poświęconą św. Janowi Pawłowi II Wielkiemu, którą 27.v.2006 r. osobiście pobłogosławił Benedykt XVI (ur. 1927, Marktl).
12.v.2011 r. kaplica ta wzbogaciła się o umieszczone w złoconym relikwiarzu, zamknięte w ampułce, relikwie krwi św. Jana Pawła II, które bazylice wadowickiej przekazał ordynariusz krakowski, Stanisław kard. Dziwisz (ur. 1939, Raba Wyżna), był sekretarz Polskiego Papieża…
Wreszcie w 2015 r. wadowiccy pielgrzymi, którzy od lat, 16. każdego miesiąca, pielgrzymują do Matki Bożej Częstochowskiej w swym Cudownym Wizerunku na Jasnej Górze w Częstochowie, przywieźli ze sobą i ofiarowali Wadowickiej Pani specjalny dar serca w podzięce za pontyfikat św. Jana Pawła II: złotą różę. I ona też przyozdabia dziś Bogurodzicę Nieustającej Pomocy…
Obejrzyjmy panoromę bazyliki pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach:
Popatrzmy na kilka krótkich etiudek o pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach:
Obejrzyjmy dłuższą relację ze Mszy św. odprawionej 16.vi.1999 r. w Wadowicach przez św. Jana Pawła II:
Pochylmy się nad całością homilii Ojca św. Jana Pawła II z 7.vi.1979 r. w Wadowicach:
oraz homilią św. Jana Pawła II z 16.vi.1999 r. w Wadowicach:
Adres:
bazylika mniejsza pw. Ofiarowania Najświętszej Marii Panny
plac Jana Pawła II nr 1
34–100 Wadowice
Mapa dojazdu:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
innych: