Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzedni
Radomyśl
(15.ix.1991)
KORONOWANE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ (162)
(pełna lista: TUTAJ)
Najświętsza Maryja Panna Macierzyńska
z Dziekanowic
Data pierwszej koronacji: 29 września 1991
następny
Pińczów
(14.vi.1992)
Z dokumentu fundacyjnego klasztoru ojców Zakonu Cystersów (łac. Ordo Cisterciensis - OCist.) w Mogile (dziś część Krakowa) wynika, że parafia w Dziekanowicach (ok. 25 km od Mogiły) istniała już w 1226 r. Świadczy o tym także zabytkowy kościółek pw. św. Mikołaja i św. Marii Magdaleny, istniejący do dziś i będący jedną z najstarszych budowli sakralnych Polski Południowej, zbudowany prawdopodobnie w latach 1150-90, a ufundowany przez Kazimierza II Sprawiedliwego (1138, Kraków - 1194, Kraków). Z tego okresu pochodzą wspaniałe polichromie na wewnętrznych ścianach, przedstawiające sceny z Nowego Testamentu: Zwiastowanie, Narodzenie, pokłon trzech króli oraz sceny z dzieciństwa Chrystusa.
Ale kościół w Dziekanowicach mógł istnieć jeszcze wcześniej, już na przełomie XI i XII w. – świadczyć o tym może romański charakter dzisiejszego prezbiterium, najstarszej części świątyni…
O kościele murowanym w Dziekanowicach wspomina też ks. Jan Długosz (1415, Brzeźnica – 1480, Kraków), tuż przed śmiercią na nominowany arcybiskupa lwowskiego, w swoim „Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis” (pl. „Księdze beneficjów diecezji krakowskiej”) z lat 1440-80…
W każdym razie pierwszymi znanymi plebanami byli niejacy Radslaus i Jan, a pierwsza wzmianka o parafii w Dziekanowicach pochodzi z „Kalendarza Krakowskiego” biblioteki kapitulnej krakowskiej, spisanego w 1253 r.…
Przez Dziekanowice, zazwyczaj w drodze do lub z zamku królewskiego w Dobczycach (ok. 4 km za Dziekanowicami), przejeżdżali monarchowie: Władysław IŁokietek (1260/1, prawd. Inowrocław – 1333, Kraków), Kazimierz III Wielki (1310, Kowal – 1370, Kraków), św. Jadwiga Andegaweńska (1373/4, Buda – 1399, Kraków), królewicz św. Kazimierz Jagiellończyk (1458, Kraków – 1484, Grodno)…
Ten wczesny kościół co najmniej dwukrotnie przebudowywano.
W 1566 r., w okresie reformacji, miał on zostać sprofanowany przez młodego Sebastiana Lubomirskiego (ok. 1546 – 1613), oraz współpracujących z nim dwóch braci z rodu Wiktorów z Wiatrowic. Trzydzieści lat później kościół odzyskał - dzięki rosnącemu w siłę i znaczenie twórcy potęgi rodu Lubomirskich, wspomnianemu Sebastianowi Lubomirskiemu - świetność…
Obraz Matki Bożej Dziekanowskiej z Dzieciątkiem Jezus pochodzi z XVII w. Namalowany na płótnie, trafił do kościoła w Dziekanowicach zapewne około połowy stulecia w czasie drugiej ze wspomnianych modernizacji i rozbudów kościoła w 1645 r., gdy w miejsce podupadłej świątyni, w dużej mierze drewnianej, zaczęto wznosić nową, zachowując kamienną, romańską część jako prezbiterium. Murowany z ciosów piaskowca, nowy kościół konsekrował 27.ix.1649 r. sufragan krakowski bp Wojciech Lipnicki (ok. 1577, Lipnik – 1657, Biecz).
Matka Boża Dziekanowska jest dziełem nieznanego artysty z tzw. szkoły krakowskiej. Malowana według typu „Hodegetrii Polskiej", zwanej też „Madonną Doudlebską" lub „Madonną Piekarską", z uwzględnieniem cech Matki Bożej Piaskowej w Krakowie (schylenie głowy Matki Bożej do Dzieciątka). Hodegetria (gr. Οδηγήτρια), czyli „Ta, która zna drogę”, to najstarszy i najbardziej rozpowszechniony typ ikonograficzny przedstawiania Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Według tradycji, pierwowzór namalować miał sam św. Łukasz z Antiochii, ewangelista. Jedna z legend głosi, że nazwę zyskać miał dzięki samej Madonnie, która objawić się miała dwóm niewidomym i zaprowadzić ich przed Swój Wizerunek, gdzie odzyskali wzrok (stąd „Ta, która zna drogę”).
Obraz Dziekanowski od razu zaczął przyciągać wiernych, lokalnych i pątników.
Pierwsza wzmianka o wizerunku Matki Bożej, widniejącym w bocznym ołtarzu, po stronie ewangelii, pochodzi z wizytacji biskupiej z 1655 r.
Następna wizytacja odbyta dziesięć lat później, odnotowała już przy Obrazie 2 srebrne korony i 5 tabliczek wotywnych.
Z relacji bpa Michała Kunickiego (1698, Czułczyce – 1751, Kraków), sufragana krakowskiego, z wizytacji w 1730 r. wynika, że umieszczony w bocznym ołtarzu Wizerunek Maryi przybrany był w srebrną sukienkę. O uzyskanych łaskach za Jego pośrednictwem wymownie świadczyły, srebrne głównie, wota: 15 tablicze wotywnych, 9 serduszek, 4 krzyżyki przy koralach i innych paciorkach oraz … trzy srebrne podobizny rąk i dwie nóg!
Wizytacja w 1748 r. odnotuje istnienie na Obrazie Maryjnym korony, 32 wot oraz sznurów korali, których liczba - łącznie z przechowywanymi osobno - wynosiła 119. A inwentarz przeprowadzony dwanaście lat później wymienia srebrne sukienki i korony (a w skarbcu przechowywano 2 sukienki „z lamy zdobione”).
W 1693 r. pleban Wojciech Jodłowski, profesor Akademi i Krakowskiej (dziś Uniwersytet Jagielloński) a w latach 1718-1719 jej rektor, założył Bractwo Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Istniało prawie 100 lat a skasowali je, 13.vi.1790 r., Austriacy, po I rozbiorze Rzeczypospolitej, podczas wdrażania polityki tzw. józefinizmu, czyli tworzenia kościoła państwowego przez cesarzy austriackich, w szczególności Józefa II Habsburga (1741, Wiedeń - 1790, Wiedeń).
Trochę wcześniej, jeszcze przed I rozbiorem, jakby przeczuwając przyszłe skutki saskiej – a zatem niemieckiej – polityki ówczesnych władców Rzeczypospolitej, a jednocześnie wyrażając swoją dumę z polskości i, bezwiednie zapewne, budując pancerz jej obrony w nadchodzących trudnych latach zaborów, obok kościoła postawiono drewnianą dzwonnicę z dzwonem św. Walentego z łacińskim napisem: „Non Germanus me fecit 1765” (pl. „Nie Niemiec mnie wykonał 1765”).
W tym też czasie, przed 1760 r., Cudowny Obraz wyposażony został w zasuwę, którą Go zasłaniano, przedstawiającą św. Piotra Płaczącego. W 1884 r. Bractwo Różańcowe sprawiło nowy wizerunek Apostoła – stary bowiem od ciągłego używania uległ zniszczeniu…
Wspomniany józefinizm – a raczej władze austriackie politykę ową realizujące – nie tylko ingerował w kształt kultu, likwidując rozmaite bractwa, ale dobrał się do dziekanowickiego skarbca – udowaniając tym samym, tak jak zresztą zawsze w podobnych przypadkach, iż świeckie próby reformy kościelnej mają zazwyczaj jeden cel – grabież majątku. W 1785 r. Austriacy pozbawili Cudowny Obraz w Dziekanowicach koron i sukienek oraz zrabowali 40 wotów i 126 sznurów korali…
Parafianie szybko ozdobili odarty Obraz sukienką drewnianą, wyzłoconą i wysrebrzoną. A przy ołtarzu Matki Bożej zaczęły pojawiać się nowe wota.
W 1871 r. założono Żywy Różaniec, oddział międzynarodowego ruchu religijnego, powstałego w XIX w., wspomagającego m.in. misje. O Maryjnej pobożności świadczyły także, oprócz wspomnianego Bractwa Różańcowego, chorągwie brackie – czyl i ufundowane i należące do rozmaitych bractw - przedstawiające Niepokalanie Poczętą, Bolesną z Ciałem Syna na łonie, a także Matkę Bożą wspierającą dusze czyśćcowe.
W 1906 r. dokonano, w Krakowie, pod nadzorem ks. dra Józefa Karola Kaczmarczyka (1871 – 1951, Kraków), późniejszego profesora biblistyki i dziekana Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, gruntownej renowacji Obrazu. Nalepiono Go na nowe płótna i dano nową deskę, naprawiono sukienkę, koronę pozłocono i przyozdobiono sztucznymi kamieniami, a blachę koło Obrazu posrebrzono. W 1924 r. odnowiono ołtarz Matki Bożej Dziekanowskiej.
Na początku XX w. rozpoczęto też prowadzenie księgi łask i cudów. W latach 1907-39 zanotowano 91 świadectw. Na przykład jeden z parafian, niejaki Stanisław Cygan, zaświadczył, że 31.x.1914 r. miał zobaczyć Obraz Dziekanowski i usłyszeć głos, zapewniający, że cało wróci z wojny. Podczas noclegu, w szopie k. Korczyna, poczuł, że ktoś go budzi: „Wstawaj, uciekaj!” Wybiegł w pole ratując się, a rosyjski pocisk zmiótł całą ścianę, pozbawiając życia współtowarzyszy walki…
Pod koniec II wojny światowej Dziekanowicom groziła pacyfikacja za zabicie dwóch Niemców. Obawiano się najgorszego: w pobliskiej wiosce Lipnik, 18.ix.1944 r., Niemcy – w odwecie za działalność lokalnych oddziałów Armii Krajowej (m.in. rozbicie 14.viii.1944 r. zbrodniczych oddziałów ukraińskiej formacji SS – 14 dywizji SS-Galizien, oraz tzw. „bitwę pod Łysiną” 12.ix.1944 r.) spalili ponad sto dwadzieścia domów i zamordowali 5 osób. Niemcy otoczyli Dziekanowice i spędzili mieszkańców. Część z nich ustawili w szeregu nad wiejskim rowem i wycelowali w nich karabiny. Wszyscy głośno modlili się o ratunek do Matki Bożej Dziekanowskiej.
I ratunek nadszedł. Z najmniej spodziewanej strony - za mieszkańcami wstawił się mianowicie ranny w poprzednich starciach z Armią Krajową Niemiec twierdząc, że za atak odpowiedzialni byli partyzanci, a nie mieszkańcy wsi. I nagle niemiecki komendant, z zawodu ponoć nauczyciel, katolik pochodzący z Kolonii, odwrócił się na pięcie, zabrał swoich żołnierzy i odjechał bez jednego strzału…
Ciekawe, że trochę wcześniej, w 1943 r., profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, późniejszy kierownik Instytutu Teologii Moralnej KUL (a także tajny współpracownik komunazistowskiej UB), którego asystentem przez pewien czas był Karol Wojtyła, ks. prof. Władysław Wicher (1988, Krzyszkowice - 1969, Kraków), aresztowany przez Niemców w 1939 r. w ramach Sonderaktion Krakau wraz z uczonymi polskimi Uniwersytetu Jagiellońskiego (m.in. wspomnianym wyżej ks. prof. Kaczmarczykiem), wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego (niem. Konzentrationslager – KL) Sachsenhausen i zwolniony z niego po paru miesiącach, wystarał się w Stolicy Apostolskiej o tytuł „Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny” dla Cudownego Obrazu, reskryptem Świętej Kongregacji Rytów z 15.ix.1943 r.L.3291 i pismo z Kurii Metropolitalnej w Krakowie z dn. 8.x.1943 r. L.5943/43. I to wówczas, w 1943 r., w czasie okupacji niemieckiej, odnowiono główny ołtarz i uroczyście przeniesiono doń Cudowny Obraz Matki Bożej. Stolica Apostolska potwierdziła tym samym niezwykły charakter czczonego Obrazu i pozwoliła na obchodzenie Święta Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w najbliższą niedzielę po 11-tym października…
Najświętsza Maryja Panna odwdzięczyła się prawie natychmiast ratując wieś przed pacyfikacją…
W 1949 r. rozpoczęto przygotowania do budowy nowego kościoła, którą ostatecznie ukończono w latach 1960-66. Nową świątynię, pw. Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny, stawiał m.in. ks. Stefan Muniak (1911, Pcim – 1969, Dziekanowice), który od 1951 r. przesiedział prawie 5 lat w komunazistowskim więzieniu (skazany został na 7 lat) za udzielenie Sakramentu Małżeństwa żołnierzowi wyklętemu – żołnierzowi Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych - Józefowi Mice (1927, Gruszów – 1951, Kraków) oraz Sakramentu Pokuty temuż Mice i jego dowódcy Franciszkowi Mrozowi (1910, Skrzynka – 1951, Kraków), partyzantowi m.in. organizacji Wolność i Niezawisłość. Nie objęła go nawet amnestia w 1954 r. - naczelnik więzienia w Wiśniczu napisał: „Nie stosować amnestii – zła opinia”. Wyrok za nieważny uznano dopiero w 2001 r., 32 lata po śmierci ks. Muniaka (pogrzeb prowadził arcybiskup krakowski Karol kard. Wojtyła), postępowanie ks. Stefana Muniaka uznając za działalność na rzecz niepodległego państwa polskiego…
Mika i Mróz zostali zamordowani przez komunazistowskich zbrodniarzy, 25.vi.1951 r., w więzieniu na Montelupich w Krakowie, gdzie niewiele lat wcześniej Niemcy więzili i mordowali tysiące Polaków…
W tym czasie, w trudnych latach namiestnictwa rosyjskiego, w Dziekanowicach często gościł Karol Wojtyła, od czasów swego biskupstwa patronujący budowie, i klęczał przed Cudownym Wizerunkiem Maryi, zawierzając Jej swój Kościół i Polskę na trudne czasy.
I to on 24.ix.1966 r. poświęcił nowo wybudowaną świątynię, jako wotum wdzięczności za tysiąc lat wiary chrześcijańskiej na ziemiach polskich. Znalazł w niej swe miejsce Wizerunek Matki Bożej Dziekanowskiej, opuszczając historyczny kościółek pw. św. Mikołaja i św. Marii Magdaleny (istniejący zresztą do dnia dzisiejszego)…
W 1986 r. Cudowny Obraz umieszczono na bocznej ścianie kościoła, a w 1990 r., w tym samym miejscu, zbudowano Dlań piękny ołtarz Matki Bożej.
Zbliżała się koronacja. W ramach przygotowań, w 1991 r. w Krakowie, konserwację i renowację Obrazu przeprowadziła dziekan Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, Małgorzata Schuster-Gawłowska (ur. 1938, Kraków).
Uroczystość miała dwie odsłony. Najpierw 13.viii.1991 r., w kaplicy Kurii Metropolitalnej w Krakowie, Jan Paweł II, w czasie kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny, poświęcił korony dla Matki Bożej i Dzieciątka. Później, 29.ix.1991 r., na głowy Madonny i Jej Dziecięcia w Dziekanowskim Obrazie włożył je Franciszek Antoni kard. Macharski (ur. 1927, Kraków), ordynariusz krakowski.
Tuż po poświęceniu koron, 15.viii.1991 r. w Częstochowie, Jan Paweł II, jakby nawiązując do tragicznych wydarzeń II wojny światowej, także w Dziekanowicach, mówił:
„Ostatnia Księga Nowego Testamentu potwierdza Księgę pierwszą, Księgę Rodzaju: »Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, między potomstwo twoje a potomstwo jej«Rdz 3, 15. Dzieje człowieka na ziemi stają się długim pasmem zmagań i walk pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy Ojcem Przedwiecznym, który miłuje świat aż do oddania swego Syna Jednorodzonego, a ‘ojcem kłamstwa’, który jest ‘od początku zabójcą’por. J 8, 44.
O co walczy ‘ojciec kłamstwa’? Walczy o to, ażeby człowieka wyzuć z przybranego synostwa, pozbawić go dziedzictwa, które w Chrystusie zostało mu dane przez Boga.
Walczy z Niewiastą, która jest dziewiczą Matką Odkupiciela świata, z Tą, która jest pierwowzorem Kościołapor. Lumen gentium, 63.
Znak Niewiasty w Apokalipsie wskazuje na Bogarodzicę i wskazuje na Kościół. Wskazuje na wszystkich, których ‘prowadzi Duch Boży’. Na wszystkich, którzy wraz z Chrystusem, jako synowie w Synu, wołają: »Abba, Ojcze!«.
Wskazuje więc ten znak również i na nas. Wołając wraz z Chrystusem: »Abba, Ojcze!« jako przybrani synowie, uczestniczymy w tym paschalnym zwycięstwie Krzyża i Zmartwychwstania, w którym pierwsza uczestniczy Bogarodzica: Maryja wniebowzięta!”
29.ix.1998 r., w siódmą rocznicę koronacji, Franciszek kard. Macharski ustanowił Sanktuarium Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Dziekanowicach. Konsekrował je również kard. Macharski 15.xii.2002 r.
Gdy tak pochyla głowę w nieustannej trosce,
a oczy - widząc ciebie - patrzą w nieskończoność,
uśmiechem koi rozpacz i spokój przyrzeka.
W każdej chwili się pod Jej obronę uciekasz,
i wszystko, co cię boli, powierzasz Jej dłoniom,
bo choć widzisz, że ludzkie, to czujesz, że boskie.
„Hodegetria”, Ewa Włodek
Popatrzmy na krótki film o Sanktuarium w Dziekanowicach:
Adres:
Parafia Rzymskokatolicka
pw. Najświętszej Maryi Panny
Dziekanowice 7
32-410 Dobczyce
Mapa dojazdu:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich: