Rzymskokatolicka Parafia
pod wezwaniem św. Zygmunta
05-507 Słomczyn
ul. Wiślana 85
dekanat konstanciński
m. i gm. Konstancin-Jeziorna
powiat Piaseczno
poprzedni
Płonka Kościelna
(30.vi.1985)
KORONOWANE WIZERUNKI MATKI BOŻEJ (138)
(pełna lista: TUTAJ)
MATKA BOŻA POCIESZENIA
w Krypnie
Data pierwszej koronacji: 8 września 1985
następny
Janów Lubelski
(8.ix.1985)
Cudowny obraz Matki Bożej pojawić się miał na grubej lipie, pod którą leżała krypa, czyli czółenko, przeznaczona do pojenia koni. Zauważyły Go małe dziewczynki i postanowiły Go przenieść do pobliskiego kościoła pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Knyszynie. Bezskutecznie – próbowały trzykrotnie i trzykrotnie Obraz sam powracał na ową lipę…
W tym samym czasie proboszcz miał usłyszeć głos: „Ja w Knyszynie nie będę, a pozostanę na zawsze w Krypnie”.
Znak był czytelny – kaplicę, dom dla Matki Bożej z Lipy, postawić miano na miejscu znalezienia Wizerunku.
I tak też się stało. A od tego zdarzenia i miejsca pochodzić ma i nazwa miejscowości: najpierw miała to być „Krypka”, „Krypa”, a na początku XVI w. przyjęło się - Krypno.
Tyle jedna, z co najmniej kilkunastu, legend i opowiadań o pochodzeniu Świętego Wizerunku…
Jak każda legenda jest w niej pewnie trochę prawdy. Podróżni mogli pod ową grubą lipą odpoczywać po trudach podróżnych (na przykład przeprawie przez Narew). Być może też na drzewie wieszano ku ich pokrzepieniu wizerunek Matki Bożej…
Niektórzy historycy twierdzą, że Obraz został ofiarowany do nowo ufundowanej - przez Mikołaja II Radziwiłła (1470-1521), kanclerza wielkiego litewskiego i wojewodę wileńskiego - fary knyszyńskiej przez biskupa płockiego Erazma Ciołka (1474, Kraków – 1522, Rzym), w 1520 r. .
Inne źródła – a są nimi stare kroniki – podają, iż to starosta knyszyński, kanclerz wielki koronny, hetman Jan Zamoyski (1542, Skokówka - 1605, Zamość) postanowił sprowadzić kopię obrazu Matki Bożej Śnieżnej, zwanego też Salus Populi Romani, z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore. Powiesił Ją w Knyszynie, ulubionej rezydencji i miejscu śmierci ostatniego z Jagiellonów na tronie polskim, króla Zygmunta II Augusta (1520, Kraków - 1572, Knyszyn), którą przejął po śmierci króla, aby wpływał na żonę, Krystynę (1560–1580), kalwinkę z rodu Radziwiłłów (nawróciła się przed przedwczesną śmiercią).
Być może to właśnie Obraz Knyszyński trafił w końcu do kaplicy w Krypnie.
Żadnej z wersji, ani źródłowych, ani legendarnych, nie wykluczają badania samego Obrazu. Czas i miejsce Jego powstania nie są znane, nie jest znany też i autor dzieła, choć specjaliści datują Wizerunek, namalowany na desce lipowej o wymiarach 97×63.5 cm, na podkładzie kredowym, techniką temperową, na XVI w. Oryginał wszelako mógł powstać jeszcze wcześniej, w XV w. a może i w wieku XIII, i być kilkukrotnie przemalowywany.
Sama drewniana kaplica przetrwała do 1625 r. Wtedy to Katarzyna Zamoyska z Ostrogskich (1602−1642), córka wojewody wołyńskiego - żona Tomasza Zamoyskiego (1594-1638) (syna Jana), podkanclerzego królewskiego, a potem kanclerza wielkiego koronnego - ufundowała nową, drewnianą świątynię, która stała się kościołem filialnym parafii knyszyńskiej. Pani na Krypnie już w nim była czczona…
O owym kościele wspominają kroniki parafialne z 1669 r. Natomiast Najświętsza Panna Krypniańska, czczona w Krypnie „od niepamiętnych czasów”, do której „starodawne”, odpustowe uroczystości na Matkę Bożą Siewną „sprowadzają … obrzymie rzesze narodu”, pierwszy raz wymieniana jest w zapisach z 1731 r. „Kościół na Krypnie ma w wielkim ołtarzu obraz Najświętszej Maryi Panny słynący łaskami, zapisano wtedy. Wota pochodzą z wcześniejszego okresu – XVII w.
W połowie XVIII w. powstał kolejny drewniany kościół, znacznie większy od poprzedniego. Przetrwał ponad 100 lat.
W latach 1881-1885 wzniesiono w Krypnie obecny kościół murowany pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. O pozwolenie na budowę świątyń w czasach rozbiorów, w szczególności w zaborze rosyjskim, nie było łatwo. Polskie tradycje i kościół katolicki były programowo prześladowane. Wykorzystano jednak szczególny moment, a mianowicie zabójstwo cara Aleksandra II (1818, Moskwa - 1881, Sankt Petersburg). Zaraz po nim napisano list do nowego włądcy, Aleksandra III (1845, Sankt Petersburg - 1894, Liwadia), z prośbą o pozwolenie wybudowania kościoła ku czci zmarłego z tablicą pamiątkową wmurowaną w ścianę. Uzyskano je bardzo szybko, mimo wysiłków nowego cara zmierzających do wzmocnienia władzy carskiej (samodzierżawie), polegających m.in. na prześladowaniu języka polskiego (rusyfikacji) oraz ograniczaniu praw katolików…
A w ołtarzu głównym umieszczono krypniański, słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia…
I wojna światowa wyrządziła sanktuarium krypniańskiemu dotkliwe straty, jednak bardzo szybko przywrócono świetność sanktuarium. Przyczynił się do tego w szczególności ks. Antoni Walentynowicz (1873, Szklaryszki - 1944, Krypno), proboszcz w latach 1934-1944. Ożywił kult Matki Bożej Krypniańskiej. Wydał dwie książeczki o Krypnie (zamieścił w nich znane mu legendy i opowieści o pochodzeniu Cudownego Obrazu). Pisał wiersze o Matce Bożej Pocieszenia, które z czasem stały się pieśniami śpiewanymi przed Cudownym Obrazem. Ułożył nabożeństwo „Dróżki Maryjne” i wybudował kaplice w formie Stacji Siedmiu Boleści Matki Bożej.
Przy bramie wmurował fragmenty płyty nagrobnej z grobowca króla Zygmunta Augusta…
Zginął w trakcie walk rosyjsko-niemieckich, podczas przechodzenia frontu, w sierpniu 1944 r., tuż przed zatrzymaniem działań przez Rosjan, w związku z wybuchem Powstania Warszawskiego i decyzją o przyzwoleniu Niemcom na jego stłumienie…
W czasie II wojny światowej sanktuarium (dziś podniesione do godności kolegiaty) zostało zresztą poważnie uszkodzone. Na szczęście słynący łaskami obraz Matki Bożej nie ucierpiał (nie ucierpiał też w czasie I wojny światowej).
Po roku 1944 pozostało tylko małe draśnięcie na policzku Niepokalanej, spowodowane odłamkiem z pocisków artyleryjskich, które eksplodowały w świątyni…
Matka Boża, której Obraz „zrósł się z Krypnem i opiekując się tą wsią i okolicą, wsławił się szeroko od Niemna aż po Bug, a swoimi licznymi duchowymi darami i łaskami przywiązał do siebie serca tysięcy ludzi”, pocieszała pielgrzymów także w czasach komunistycznych. Przychodzili oni – i do dziś przychodzą – ze swoimi problemami i prośbami, na kolanach obchodzą kościół, a potem – nie wstając z klęczek – przez środkową nawę zbliżają się do ołtarza. W rękach niosą płonące świece lub woskowe figurki. zostawiają je Matce Bożej jako wota i … odchodzą pocieszeni.
Tę, „która od wieków doznaje tu czci, a ostatnio jest szczególnie czczona jako Patronka rodzin Archidiecezji Białostockiej”, uroczyście koronował, koronami papieskimi, 8.ix.1985 r., Prymas Polski, kard. Józef Glemp (ur. 1929, Inowrocław) w obecności kard. Henryka Gulbinowicza (ur. 1923, Wilno), Metropolity Wrocławskiego.
W czasie uroczystości koronacyjnych prymas Polski powiedział: „Nasze korony, które zawierają w sobie ofiarę pracy i serca tutejszego ludu, gdy będą ozdabiać skronie Dzieciątka Bożego i Matki Najświętszej, mają być znakiem na pokolenia - znakiem wiary i wielkiej czci. Mają ukazywać, jaka wielka jest miłość tego pokolenia, które przekazuje świadectwo swej wiary i swej miłości pokoleniom następnym, które mają być silne Bogiem, silne wiarą, silne miłością ku Matce Najświętszej”…
A Ojciec św. Jan Paweł II w telegramie napisał: „Modlę się, aby synowie i córki tej ziemi, wpatrzeni we wzór Matki Pocieszenia, byli zawsze silni wiarą, nadzieją i miłością oraz czuli się współodpowiedzialni za Ewangelię i za Dzieło Zbawienia”.
Krótki film o jednej z pielgrzymek do Krypna (2009 r.):
Adres:
Parafia Rzymskokatolicka
pw. Narodzenia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
19–111 Krypno
Kościelne 29
Mapa dojazdu:
Opracowanie oparto na następujących źródłach:
polskich:
innych: